Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Życie to nie "wpadka"

Treść

Z Hanną Wujkowską, lekarzem, bioetykiem, członkiem zarządu Forum Kobiet Polskich, doradcą ds. rodziny w rządzie premiera Kazimierza Marcinkiewicza, rozmawia Maria Cholewińska Forum Kobiet Polskich złożyło doniesienie do prokuratury w sprawie reklamy portalu o środkach poronnych. - Nasza organizacja wniosła doniesienie do prokuratury w sprawie reklam, które pojawiły się w autobusach - myślę, że nie tylko warszawskich. Chodzi o nielegalne reklamowanie środków antykoncepcyjnych, które mają także działanie poronne. Wiosną tego roku, jak pamiętamy, w Polsce jeździły autobusy z reklamą stron internetowych Wpadka.pl. W internecie możemy dziś uzyskać nawet dokładną instrukcję na temat używania środków wczesnoporonnych: w jaki sposób można je uzyskać, jaka jest cena, jacy lekarze - nazwiska, kontakty... Na tego typu stronach są wręcz wyszczególnione nazwy, podane ceny, w związku z tym oceniliśmy, że jest to działanie niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem, gdzie wszelka reklama środków farmakologicznych, przepisywanych na receptę, jest zabroniona. Więc dlaczego tabletki antykoncepcyjne miałyby być jakimś wyjątkiem? Tym bardziej takie, które działają przeciwko życiu człowieka, wywołując obumarcie dziecka we wczesnej fazie życia. Na jakim etapie jest śledztwo? - W dalszym ciągu jest to postępowanie sprawdzające, bo tak naprawdę sprawa dopiero się zaczyna. Myśmy to doniesienie złożyli 3 czerwca, składałam dwukrotnie wyjaśnienia, sprawa jest w toku, natomiast jak się zakończy, to trudno powiedzieć. Doniesienie dotyczy nielegalnego reklamowania środków antykoncepcyjnych o działaniu także wczesnoporonnym i jest to sprzeczne z ustawą obowiązującą w Polsce. Zakazana jest reklama produktów wydawanych wyłącznie na podstawie recepty lekarskiej, dlatego wnieśliśmy o wszczęcie postępowania. Natomiast sprawą zajmują się również komórki zwalczające przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu człowieka, więc jest jakaś nadzieja, że będzie rozpatrzona nie tylko sprawa reklamy, która się ukazała bezprawnie, ale także rzeczywistego działania wymienianych tam środków. Kwestia dotyczy też tego, że one zostały zarejestrowane w Polsce nie jako poronne, tylko jako antykoncepcyjne. Ale opinie ekspertów są następujące: nie można pominąć działania wczesnoporonnego - tak odpowiedział Ministerstwu Zdrowia profesor Dębski, na prośbę Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia, która zajmuje się działaniem tych środków antykoncepcyjnych i chciała doprowadzić do klarowności w tej sytuacji: które z nich mają działanie poronne. Wówczas nie powinny się nigdy znaleźć na liście dostępnych w Polsce preparatów, bo są zasadniczo niezgodne z ustawodawstwem, gdyż wiadomo, że zabójstwo dziecka poczętego w Polsce jest niedozwolone, z wyjątkiem tych niesławnych trzech wyjątków. Zobaczymy, jak do tego podejdzie prokuratura - na czym się skupi: czy tylko na reklamie tych środków wczesnoporonnych, czy także na ich działaniu na zdrowie i życie człowieka. Na to pytanie na razie nie umiem odpowiedzieć. Portal wmawia internautom, że ciąża zaczyna się dopiero w momencie zagnieżdżenia zarodka w macicy, a nie w chwili zapłodnienia. - Rzeczywiście, właściciele strony przy informacjach o "antykoncepcji po" tłumaczą, że ciąża zaczyna się od momentu zagnieżdżenia się zarodka w jamie macicy, czyli posługują się taką terminologią, że wcześniej nie ma stanu błogosławionego, nie ma ciąży - mimo że doszło już do poczęcia, a więc rozpoczęło się życie człowieka! Była to sprawna zagrywka: rozgraniczenie stanu ciąży od bycia człowiekiem, od początku życia człowieka. Niestety. To się w głowie nie mieści, ale tak właśnie jest. Jak widać, pomysłów wśród przeciwników życia jest aż nadto, wszystko się czyni w białych rękawiczkach. Właśnie te pierwsze dni życia człowieka są poddane największym manipulacjom - wszystko po to, aby firmy farmaceutyczne mogły produkować te środki abortywne. Sądzę - zresztą to już widać - że ta farmakologiczna aborcja będzie dominująca na świecie. Będzie dokonywana w zaciszu własnego domu: kobieta mając tylko tabletkę, będzie mogła dokonać aborcji, nawet nikogo nie informując na ten temat. Już słyszeliśmy, że w Anglii będzie można przez internet zamówić różnego typu specyfiki służące pozbyciu się dziecka. Wszystko to jest możliwe dlatego, że dezorientuje się opinię publiczną, zmieniając znaczenie życia człowieka, dyskryminując go w tych pierwszych godzinach, kiedy ta "antykoncepcja po" ma być zażywana. Jednak z punktu widzenia lekarza, człowieka, etyka, trzeba jasno powiedzieć, że nieodwołalnym, jedynym, pewnym punktem rozpoczęcia życia człowieka jest moment jego poczęcia, czyli połączenia się obu gamet. Nie ma innego rozpoczęcia! I nieważne, czy człowiek ma pięć godzin, siedemdziesiąt dwie godziny, dwa miesiące, piętnaście czy sto lat - zawsze jest to zabójstwo na człowieku, bo to jest już człowiek: od poczęcia do naturalnej śmierci. Natomiast te działania, o których mówimy, służą oczywiście interesom firm farmaceutycznych, lobby, które zbija na tej propagandzie ogromne pieniądze. Jak ocenia Pani treści propagowane przez witrynę, która jest własnością potężnego koncernu farmaceutycznego, np. deprecjonowanie naturalnych metod planowania rodziny? - Oczywiście strona ta zawiera bardzo dużo błędów merytorycznych. Jeżeli chodzi o metody naturalne, to zostały one zaprezentowane w sposób ewidentnie prześmiewczy: bardzo słabo pokazane, okrojone dwuzdaniowe informacje i w zasadzie skupiające się na metodzie kalendarzykowej, która przez nauczycieli naturalnego planowania rodziny traktowana jest jako historyczna. Każdy, kto ma jakiekolwiek pojęcie na ten temat, oczywiście może popatrzeć na to z przymrużeniem oka, ale jeżeli ktoś pierwszy raz otwiera taką stronę i to widzi, to niestety jest wprowadzany w błąd. Właściciele tej strony oczywiście bardzo manipulują w tym zakresie. Ponadto jest też dużo zgorszenia - na przykład plastry antykoncepcyjne przedstawia się tam pod hasłem "udana zabawa". Czytelniczkom wydaje się wówczas, że tylko naklejając plaster, można mieć świetną zabawę, i to bez żadnych konsekwencji. Po prostu ta strona ocieka seksualnością, namawia do prowadzenia trybu życia nieodpowiedzialnego, hedonistycznego, wyuzdanego, traktuje życie człowieka właśnie jako "wpadkę", a nie jako dar, jako coś najpiękniejszego, co mogło nam się zdarzyć - przecież istniejemy dzięki temu, że nasi rodzice nas poczęli. Zamiast przedstawiać to jako najwspanialszy moment, dzięki któremu jesteśmy na świecie i możemy się nim cieszyć, tutaj życie ludzkie jest sprowadzane do roli jakiejś wpadki: trzeba zrobić wszystko, aby jej uniknąć, żeby się tylko świetnie bawić. Strona ma więc ogromne znaczenie demoralizujące, a szczególnie przykre jest to, że można odnaleźć tam adresy lekarzy praktycznie na terenie całej Polski, również adresy klinik ginekologicznych. I jeszcze pojawia się jakaś taka pseudonaukowość: zaproszenia na konferencje, na wykłady, są pokazane pewne badania trendów czy statystyki, aby zainteresować jak największą grupę ludzi tą stroną. Aż trudno uwierzyć, że strona o tak małej zawartości merytorycznej może się cieszyć taką popularnością! Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-07-30

Autor: wa