Przejdź do treści
Przejdź do stopki

ZUS ocenia oferty na karty identyfikacyjne

Treść

Troska o możliwość zrealizowania zamówienia przez oferenta dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych była wystarczającym powodem odrzucenia najtańszej oferty na wykonanie 8 mln kart dla emerytów i rencistów. Zakład wolał wybrać ponadtrzykrotnie droższą ofertę. Po protestach i zainteresowaniu sprawą Centralnego Biura Antykorupcyjnego ZUS ponownie ocenia złożone oferty.

Plastikowe karty identyfikacyjne to nieodłączny atrybut polskich emerytów i rencistów. ZUS wydaje je od 2006 roku. Karta jest potwierdzeniem ubezpieczenia jej posiadacza. Teraz Zakład złożył zapotrzebowanie na kolejną partię, tym razem 8 mln kart. W rozstrzygniętym przetargu Zakład jednak nie zdecydował się na wybór najtańszego oferenta, który chciał wykonać karty za 1,1 mln złotych. ZUS uznał ofertę za "rażąco niską" i spośród pozostałych trzech ofert wybrał najdroższy wariant za 3,7 mln złotych.
Jak tłumaczy Zakład, niska oferta była zbyt ryzykowna i obawiał się on, że oferent kart nie będzie w stanie dostarczyć po zdeklarowanej cenie. Wcześniej ZUS za 10 mln kart zapłacił 5,9 mln złotych. Nie jest jednak tajemnicą, że znacząca część tej sumy stanowiła dochód pośrednika.
Oburzony sposobem działania ZUS najtańszy oferent - firma Quartis zapewnia, że podana cena jest realna. - Jesteśmy firmą, która ma największy potencjał technologiczny w tej części Europy i mamy najniższe koszty jednostkowe. W naszej ofercie nie ma też pośredników - podkreśliła Jadwiga Mojzesowicz-Bilewska w rozmowie z TVP. Co więcej, firma ta już przed dwoma laty produkowała karty dla ZUS, tyle że jako podwykonawca.
Firma postanowiła nie rezygnować i odwołała się od decyzji Zakładu do Krajowej Izby Odwoławczej, twierdząc, iż ten działał bezprawnie, odrzucając ofertę i nie przyjmując wyjaśnień firmy. Takie stanowisko podzieliła Izba, która uznała, że ZUS powinien zaakceptować warunki wykonawcy. W efekcie Zakład musiał powtórzyć ocenę ofert, biorąc pod uwagę firmę Quartis. Jednak znowu wybrał najdroższy wariant. Tym razem firma została wykluczona z powodu upływu terminu ważności oferty...
Przemysław Przybylski, rzecznik ZUS, dotąd sprawy nie chciał komentować. Uznał jedynie, iż do czasu podpisania umowy postępowanie nie jest zakończone. Quartis nie czekała jednak na decyzję ZUS i złożyła doniesienie do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, informując o popełnieniu przez urzędników ZUS przestępstwa przekroczenia uprawnień. W międzyczasie ZUS zweryfikował swoje stanowisko - zaznaczył, iż wpłynął do niego protest firmy Quartis, dotyczący wyboru najdroższego wykonawcy, i zapewnił, że ocena ofert zostanie dokonana po raz kolejny, oczywiście z uwzględnieniem firmy Quartis.
Zdaniem mecenasa Łukasza Piotra Andrzejewskiego, do pełnej oceny działań ZUS niezbędna jest wiedza o kryteriach, jakimi Zakład kierował się w tym postępowaniu. - Z całą pewnością przy równych warunkach technicznych oferowanego produktu, równych zasadach i terminach dostawy, równej jakości należało wybrać najtańszą ofertę - zaznaczył senator Andrzejewski. Zauważył, iż warto ocenić, czy w tym postępowaniu kierowano się stronniczością, czy też wygrał racjonalizm. Jeśli pojawiłyby się wyraźne wątpliwości w działaniach ZUS, to sprawę mogłoby zbadać CBA czy też Najwyższa Izba Kontroli. Jak zauważył, ocena oferty przez ZUS jako "rażąco niskiej" musiała być oparta na racjonalnej analizie. W takich przypadkach Zakład może żądać od oferenta wyjaśnień i dodatkowych gwarancji w umowie zabezpieczających interes Zakładu.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-07-28

Autor: wa