Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zrezygnowano z lądowania w Smoleńsku

Treść

Ze względów bezpieczeństwa dwa wyczarterowane samoloty, którymi bliscy ofiar katastrofy Tu-154M udadzą się do Smoleńska, nie wylądują na lotnisku Siewiernyj, ale na cywilnym lotnisku w białoruskim Witebsku. O tym, czy zabrać ze sobą krzyż, który stał przed Pałacem Prezydenckim, rodziny mają zdecydować w głosowaniu w przeddzień pielgrzymki planowanej na 10 października.
Po wczorajszym spotkaniu w Pałacu Prezydenckim Paweł Deresz, mąż jednej z ofiar katastrofy, posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz, powiedział dziennikarzom, że podczas pielgrzymki rodzin do Smoleńska 10 października możliwe jest spotkanie pierwszych dam Polski i Rosji: Anny Komorowskiej i Swietłany Miedwiediew. Plany te nie są jeszcze potwierdzone. Według Deresza, na miejsce wypadku udaje się 170 osób bliskich około 60 spośród 96 ofiar katastrofy z 10 kwietnia. Ostateczna lista zostanie zamknięta jutro.
Zmieniono pierwotny zamiar udania się na miejsce tragedii samolotem. Pod wpływem obaw Ministerstwa Obrony Narodowej o warunki atmosferyczne i bezpieczeństwo lotu zrezygnowano z lądowania w Smoleńsku. Dwa samoloty pasażerskie polecą na cywilne lotnisko w Witebsku na Białorusi. Pięć osób wybrało podróż pociągiem.
Żona zmarłego wiceszefa MON Stanisława Komorowskiego, Ewa Komorowska, główna inicjatorka pielgrzymki, nie kryła rozczarowania tą informacją. - Dla mnie osobiście i wiem, że dla wielu rodzin, to trudna wiadomość. Cała idea pielgrzymki od tego się zaczęła. Myśl, żeby na tym lotnisku jednak wylądować, żeby tamtą niedokończoną podróż jednak skończyć, była bardzo silna, nawet jeśli to się wiązało z jakimś lękiem czy rodzajem poświęcenia - powiedziała dziennikarzom.
Rodzinom będą towarzyszyli: czterej psycholodzy, sześciu lekarzy, czterej duchowni różnych wyznań, grupa harcerzy oraz funkcjonariusze BOR. Przewidziane jest nabożeństwo ekumeniczne na miejscu wypadku i przejście na płytę lotniska, aby - jak to określił Paweł Deresz - w ten sposób wczuć się w uczucia, jakie towarzyszyły w ostatnich chwilach ich najbliższym. Oprócz uroczystości w Smoleńsku zaplanowana jest krótka wizyta rodzin ofiar w Katyniu, połączona z modlitwą. - Chcemy być tam, gdzie oni nie byli, chociaż zdążali - mówiła Komorowska.
Podczas planowanego spotkania w przeddzień pielgrzymki, 9 października, rodziny ofiar katastrofy podejmą w głosowaniu decyzję, czy krzyż przeniesiony sprzed Pałacu Prezydenckiego do kaplicy prezydenckiej zostanie zabrany do Smoleńska. Po ewentualnym wyjeździe krzyż zostanie umieszczony ostatecznie w kościele św. Anny.
Piotr Falkowski
Nasz Dziennik 2010-09-30

Autor: jc