Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zrehabilitujcie ofiary obławy

Treść

Adam Białous


Dokument sporządza wiceprzewodniczący Memoriału prof. Nikita Pietrow wraz ze współpracownikami. Sformułowanie skutecznego wniosku jest rzeczą trudną ze względu na negatywny stosunek Rosji do kwestii prawnej rehabilitacji ofiar zbrodni stalinowskich. Dowodem na to jest chociażby podejście do zbrodni katyńskiej - rodziny bezskutecznie walczyły przed rosyjskimi sądami o rehabilitację swoich pomordowanych bliskich, również Memoriał od lat zabiega o rehabilitację polskich oficerów.
Dlatego formułując wniosek w sprawie ofiar obławy augustowskiej, członkowie Memoriału szukają różnych możliwości. Powstało już kilka wariantów pisma, które zostanie skierowane do Prokuratury Generalnej FR. Każdy z nich kroczy nieco inną ścieżką prawną i ma swój punkt oparcia w różnych przepisach. Teraz członkowie Memoriału muszą zdecydować, która z wersji będzie najlepsza.
Wniosek, zwany też przez Memoriał interpelacją, ma umocowanie w przepisach ustawy federalnej o rehabilitacji ofiar represji politycznych z 1991 roku. To jedyna ustawa w tym państwie dotycząca zagadnienia rehabilitacji. Uchwalając to prawo, Rosja przyznała się, że w okresie władzy sowieckiej miliony ludzi stały się ofiarami samowoli państwa totalitarnego. Celem ustawy była rehabilitacja osób, które od 25 października (7 listopada) 1917 roku represjonowano politycznie na terytorium Federacji Rosyjskiej. Ustawa zakłada m.in. przywrócenie im praw cywilnych oraz zapewnienie możliwego w obecnej chwili odszkodowania za poniesione straty materialne. Przynajmniej w teorii. Bo w 2005 roku Naczelna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej nie uznała ofiar zbrodni katyńskiej za ofiary represji politycznych, stwierdzając, że nie sposób ustalić powodów politycznych masowego rozstrzelania. Istnieje więc obawa, że podobnie może zostać potraktowany wniosek o rehabilitację ofiar obławy augustowskiej, którego zapleczem prawnym jest ta sama ustawa.
Profesor Nikita Pietrow z żelazną konsekwencją zabiega o możliwość wyjaśnienia ludobójczej zbrodni obławy augustowskiej. Stowarzyszenie Memoriał skierowało niedawno wniosek do Archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Rosji, prosząc o udostępnienie dwóch szyfrogramów gen. Wiktora Abakumowa do szefa NKWD Ławrientija Berii z 21 lipca 1945 roku. Dokumenty te zawierają plan masowej egzekucji, która miała zostać przeprowadzona na wzór tej w Katyniu. Sowieccy żołnierze mieli przeszukać i otoczyć las (nie wiadomo jaki), w którym batalion Smiersz miał następnie dokonać egzekucji aresztowanych podczas obławy. Akcja miała być tak przeprowadzona, żeby żaden z zatrzymanych nie zdołał uciec. Abakumow wskazywał w szyfrogramach dowódców akcji i prosił Berię o stosowny rozkaz. Odkrycie historyka ze stowarzyszenia Memoriał wiele wnosi do sprawy, ale niestety nie ujawnia, gdzie pogrzebano około 600 zamordowanych Polaków, na którą to wiadomość ich rodziny czekają już ponad 66 lat.
Bardzo ważne dla wyjaśnienia okoliczności zbrodni obławy augustowskiej byłoby śledztwo, które mogłaby rozpocząć w tej sprawie rosyjska prokuratura. Dawałoby to też większe możliwości prawne na drodze do rehabilitacji ofiar obławy. Wniosek o wszczęcie śledztwa zamierza sformułować Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. O prowadzonych w tej sprawie rozmowach z mecenasem Ireneuszem Kamińskim, reprezentującym skarżące Rosję w Strasburgu rodziny ofiar zbrodni katyńskiej, poinformował "Nasz Dziennik" ks. prałat Stanisław Wysocki, prezes Związku. - Pan mecenas zaoferował nam w sprawie obławy augustowskiej swoją bezinteresowną pomoc prawną. Chodzi o nasze plany złożenia wniosku do prokuratury rosyjskiej, żeby ta wszczęła śledztwo w sprawie ustalenia losów ofiar obławy - relacjonuje ksiądz prałat.
Śledztwo dotyczące obławy augustowskiej prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku. Akta sprawy, składające się głównie z dokumentów zebranych przez członków Obywatelskiego Komitetu Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r., trafiły do prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej 16 października 2001 roku. Możliwości działań prokuratury IPN na terenie kraju zostały już niemal wyczerpane. W sprawie obławy polscy prokuratorzy wielokrotnie zwracali się o pomoc prawną do Rosji. Konkretnej odpowiedzi udzieliła ona tylko raz, i to kilkanaście lat temu. W piśmie przesłanym przez Główną Prokuraturę Wojskową Federacji Rosyjskiej do Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie potwierdzono wtedy aresztowanie podczas obławy przez organy Smiersz 3. Frontu Białoruskiego grupy 592 osób, które - jak czytamy - wspierały "antyradziecko nastawioną Armię Krajową". W piśmie stwierdzono też, że stronie rosyjskiej dalszy los aresztowanych jest nieznany. Później rosyjska prokuratura usztywniła swoje stanowisko, twierdząc, iż nie dysponuje żadnymi materiałami związanymi z losami osób zaginionych podczas obławy.
Nasz Dziennik
Środa, 4 stycznia 2012, Nr 3 (4238)

Autor: jc