Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Znowu Kittel

Treść

Niesamowity Marcel Kittel (Skil-Shimano) wygrał wczoraj trzeci etap 68. Tour de Pologne, z Będzina do Katowic. Niemiec, dla którego było to trzecie zwycięstwo w tegorocznym wyścigu, umocnił się oczywiście na pozycji lidera.
Wczorajsza próba, podobnie jak dwie wcześniejsze, miała swoich bohaterów, śmiałków, którzy próbowali samotnie dojechać do mety i tuż przed nią zostali wchłonięci przez peleton. Tym razem, już około 20. kilometra, na śmiałą akcję zdecydowało się pięciu zawodników, z Łukaszem Bodnarem (CCC Polkowice) i Piotrem Gawrońskim (reprezentacja Polski). W pewnym momencie osiągnęli nawet pięć minut przewagi nad zasadniczą grupą, ale z każdym kilometrem ona malała. Jako ostatni nadzieję na sukces zachował Bodnar. 15 km przed metą samotnie zaatakował, szybko oderwał się od czwórki towarzyszy i przez moment wydawało się, że jego szarża ma szanse powodzenia. Przypomnijmy, że ostatnim Polakiem, który w TdP wygrał etap, był w 2004 roku Marek Rutkiewicz. Bodnar jechał ambitnie, z sercem, ale nie dał rady. Wtedy stało się jasne, że o wszystkim zadecyduje finisz z peletonu. Najlepszy okazał się w nim - a któż by inny? - niesamowity Kittel, który tuż przed metą fantastycznie ruszył do przodu i nie dał swym rywalom szans. Drugie miejsce zajął Francuz Romain Feillu (Vacansoleil), a trzecie Duńczyk Jonas Aaen Jorgensen (Saxo Bank). Na 21. miejscu uplasował się Marek Rutkiewicz (CCC), a tuż za nim Tomasz Marczyński (Polska). Kittel oczywiście pozostał liderem, ma 17 sekund przewagi nad Adrianem Kurkiem (Polska). Kurek zachował koszulkę najaktywniejszego, a najlepszego "górala" - Bartłomiej Matysiak (CCC).
Pisk
Nasz Dziennik 2011-08-03

Autor: jc