Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Żniwa czasem wypadków w gospodarstwach

Treść

W niektórych rejonach Polski rozpoczęły się żniwa. To okres kiedy w gospodarstwach dochodzi do największej liczby wypadków. Przedstawiciele Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Państwowej Inspekcji Pracy apelują o odpowiednie przygotowanie maszyn i niewykorzystywanie do prac dzieci. Ci, którzy nie zadbają o bezpieczeństwo pracy, zapłacą kary.

Tomasz Będzieszak z oddziału KRUS w Ostrowie Wielkopolskim mówi, że najczęściej dochodzi do różnego rodzajów upadków i kolizji z urządzeniami mechanicznymi.

- Zarówno upadki na równej powierzchni, jak również spowodowane przez nierówności podłoża, na terenie podwórza, ganków, w obiektach inwentarskich. To również upadki z drabin, upadki z wysokości. Zdarza się także jazda na załadowanych przyczepach – teraz w okresie żniw. Drugą przyczyną są pochwycenia przez ruchome elementy maszyn i urządzeń, tam, gdzie nie instaluje się osłon. Jest to taka podstawowa wada rolników, którą obserwujemy od szeregu lat – tłumaczy Tomasz Będzieszak.

Państwowa Inspekcji Pracy w dalszym ciągu notuje przypadki angażowania do pracy w gospodarstwie dzieci. W ubiegłym roku stwierdzono 184 takich sytuacji.

Andrzej Zalewski z oddziału Państwowej Inspekcji Pracy w Ostrowie Wielkopolskim podkreśla, że niektóre prace w gospodarstwie dzieci powinny wykonywać dopiero po osiągnięciu 16 roku życia.

- Ruszając każdorazowo ciągnikiem czy innymi maszynami, należy upewnić się, czy w pobliżu nie znajdują się dzieci. Kolejna sprawa to niepowierzanie najmłodszym prac, które nie są odpowiednie do ich sił i możliwości. Jest taki wykaz dwudziestu kilku prac, których nie powinno się powierzać dzieciom do lat szesnastu w gospodarstwie rolnym, ze względu właśnie na to, że są one niebezpieczne, szkodliwe bądź uciążliwe. Istnieje nie tylko niebezpieczeństwo pochwyceń, ale i urazów i narażenie na hałas, na zapylenie, na wibracje – zwraca uwagę Andrzej Zalewski.

Każdego roku w trakcie żniw giną setki osób.

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 28 lipiec 2015

Autor: mj