Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ziobro nie naciskał

Treść

Prokuratura Okręgowa w Płocku nie dopatrzyła się popełnienia przestępstwa i umorzyła śledztwo w sprawie domniemanych nacisków na prokuratorów za rządów PiS. Jest to już kolejne umorzenie tego typu sprawy. Posłowie PiS podkreślają, że potwierdza to nieprawdziwość tez o rzekomych naciskach głoszonych przez PO.

Śledztwo umorzono z powodu, jak poinformowała rzecznik prokuratury Iwona Śmigielska-Kowalska, "braku znamion czynu zabronionego", które przewidywał art. 231 par. 1 kodeksu karnego mówiący o tzw. przestępstwie urzędniczym. Przewiduje on karę pozbawienia wolności do lat 3 dla funkcjonariusza publicznego, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Prokuratura stwierdziła, że prokuratorzy Prokuratury Krajowej podejmowali swoje działania w granicach prawa i w ramach posiadanych kompetencji.
Prokuratura w Płocku prowadziła śledztwo od marca 2008 roku. Miało ono trzy wątki, które dotyczyły delegowania prokuratora PK do pracy w prokuraturze najniższego szczebla, wymuszania na prokuraturach rozwiązania umów o wynajmowaniu przez nich mieszkań służbowych oraz wszczynania nieuzasadnionych postępowań dyscyplinarnych i służbowych. Wszystko to miało mieć miejsce w okresie, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Płocka prokuratura przesłuchała w tej sprawie nie tylko Ziobrę, ale również byłego szefa prokuratury krajowej Janusza Kaczmarka oraz byłych i obecnych prokuratorów z różnych placówek w kraju.
- To umorzenie pokazuje, że te wszystkie tezy o naciskach są nieprawdziwe - powiedział nam członek sejmowej komisji ds. nacisków poseł Arkadiusz Mularczyk (PiS). - Społeczeństwo zostało w tym względzie oszukane. Nie było żadnych nielegalnych, mitycznych nacisków - podkreślił. Poseł zwraca uwagę, że takich spraw było wiele i wszystkie zakończyły się umorzeniami. W jedynej, w której postawiono zarzuty ministrowi Ziobrze, "teraz prokuratura nie potrafi sformułować aktu oskarżenia". - Śledztwa te wskazują na polityczne wykorzystywanie prokuratury - ocenia Mularczyk.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-10-07

Autor: wa