Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zidentyfikowano ciało Marii Kaczyńskiej

Treść

Do Moskwy przybyły wczoraj rano dwie grupy rodzin, które mają wziąć udział w ustalaniu tożsamości ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu. Dzięki ich pomocy w ciągu kilku godzin zidentyfikowano wczoraj kolejne trzy ciała, w tym najprawdopodobniej także ciało Marii Kaczyńskiej. Jednak jak zauważa prokurator generalny Andrzej Seremet, w przypadku pani prezydentowej może okazać się, że będzie konieczne przeprowadzenie dodatkowego badania DNA. Kancelaria Prezydenta poinformowała jednak, że dzisiaj około godz. 10.00 przewidywany jest przylot do Polski samolotu specjalnego z ciałem małżonki prezydenta. Wbrew sobotnim deklaracjom Rosjan, że z wraku wydobyto wszystkie ofiary, dopiero wczoraj w szczątkach Tu-154 została znaleziona część ciał.
Jak poinformowała wczoraj obecna w Moskwie minister zdrowia Ewa Kopacz, do tej pory udało się zidentyfikować 17 ofiar sobotniej katastrofy. Tuż przed południem potwierdzono, że zidentyfikowane zostało ciało rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego i prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanny Agackiej-Indeckiej. Przypomnijmy, że oprócz nich potwierdzono także identyfikację ciał: prezydenta Lecha Kaczyńskiego, byłego prezydenta RP Ryszarda Kaczorowskiego, wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry, dyrektora Protokołu Dyplomatycznego w MSZ Mariusza Kazana, senator PiS Janiny Fetlińskiej, posła PiS Przemysława Gosiewskiego, posła PSL Leszka Deptuły, gen. bryg. Stanisława Nałęcz-Komornickiego, funkcjonariusza BOR chor. Jacka Surówki, ks. prof. Ryszarda Rumianka, funkcjonariusza BOR Dariusza Michałowskiego, funkcjonariusza BOR Piotra Noska i ks. ppłk. Jana Osińskiego. Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski poinformował, że najprawdopodobniej jeszcze dziś rano pierwsze trumny z ciałami przylecą do Polski. Agencja Itar-Tass podała, iż identyfikacja pozostałych ciał potrwa nawet 2-3 dni.
Nie wszystkie ciała wydobyte
Prokurator generalny Andrzej Seremet podczas wczorajszego briefingu prasowego zauważył jednak, że jeszcze do wczoraj nie wydobyto z wraku samolotu wszystkich ciał. - Wczoraj trwały czynności związane z wybudowaniem drogi dojazdowej dla ciężkiego sprzętu, który miał podnieść największe elementy kadłuba samolotu w celu wydobycia ciał - powiedział. Potwierdził to także rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. - Z informacji przekazanych przez naczelnego prokuratora wojskowego wynika, że do dnia dzisiejszego z miejsca katastrofy wydobyto 87 ciał, a poszukiwania dalszych ciągle są prowadzone. W najbliższych godzinach podniesione zostaną szczątki kadłuba samolotu i  wraz z pozostałymi fragmentami zostaną poddane kolejnym badaniom - poinformował wczoraj Martyniuk.
Nawiązując do informacji dotyczącej identyfikacji ciała Marii Kaczyńskiej, Seremet zaznaczył, że miały one jedynie charakter wstępny i że nie wykonano jeszcze badań DNA, które z całą pewnością potwierdzą tożsamość małżonki prezydenta. - Obecnie można powiedzieć, że na 90 proc. rozpoznano te zwłoki - zaznaczył prokurator generalny. Minister Kopacz sprecyzowała, że pracownice Kancelarii Prezydenta rozpoznały kolor lakieru do paznokci pani prezydentowej, jej ubranie i obrączkę.
Rzecznik Prokuratury Generalnej podkreślił także, że w niedzielę wieczorem odnaleziono trzecią czarną skrzynkę rejestrującą parametry lotu, która została natychmiast przekazana do badań. Cytowany przez PAP wicepremier Rosji Siergiej Iwanow poinformował, że ich stan pozwala na dołączenie do materiałów dochodzeniowych. - Ich stan techniczny jest zadowalający. Pozwala na przeprowadzenie szczegółowego odczytu i analizy całej informacji o locie i pracy wyposażenia samolotu - wyjaśnił Iwanow. Zapewnił również, iż odczytywanie zapisów z czarnych skrzynek samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem, będzie odbywać się w ścisłej współpracy ze stroną polską.
Seremet zapewnił także, iż niezależnie od śledztwa rosyjskiego polska prokuratura wojskowa dokona własnych odtworzeń i analiz w ramach prowadzonego postępowania. - W tym postępowaniu zapewne także dojdzie do sporządzenia opinii fonoskopijnej, która będzie miała na celu wychwycenie tła tych rozmów. A to po to, żeby zbadać, czy ze strony innych osób nie padały jakieś sugestie wobec pilota. Chodzi o wyjaśnienie wszystkich okoliczności dokonania decyzji pilota - mówi. Jak wyjaśnił, przesłuchanie pilotów potwierdziło, że warunki pogodowe były rzeczywiście bardzo niekorzystne. Prokurator sprecyzował jednak, że wieża nie zakazywała, a jedynie odradzała pilotom lądowanie.
Z Polski siedmiu prokuratorów
Jak informuje Prokuratura Generalna, na miejscu katastrofy w Smoleńsku pracują polscy prokuratorzy wojskowi wraz z naczelnym prokuratorem wojskowym płk. Krzysztofem Pakulskim, który jest w stałym kontakcie z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. - Do Rosji udało się 7 prokuratorów z Naczelnej Prokuratury Wojskowej oraz Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, którzy pozostaną na miejscu jeszcze 2-3 dni - podkreślił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" płk Jerzy Artyniak z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. - Bezpośrednio ich czynnościami kieruje obecny naczelny prokurator wojskowy, zastępca prokuratora generalnego, płk Krzysztof Parulski, który również przebywa na terenie Smoleńska - dodał pułkownik. Pracuje tam też czterech prokuratorów, pozostali trzej prokuratorzy przebywają w Moskwie, gdzie pracują przy identyfikacji zwłok. Na miejscu katastrofy w Smoleńsku jest także polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Pułkownik Artyniak podkreśla, że strona rosyjska rzeczywiście jest otwarta na współpracę i pomoc. - Jest ona szersza, niż moglibyśmy się spodziewać. Strona rosyjska udostępnia nam wszelkie możliwe materiały i dopuszcza prokuratorów polskich do udziału we wszystkich czynnościach. Także ten fakt należy docenić - dodaje nasz rozmówca.
Ze strony rosyjskiej sprawę bada z kolei 60 prokuratorów nadzorowanych bezpośrednio przez obecnych na miejscu dwóch zastępców prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-04-13

Autor: jc