Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zespół prokuratorów powołanych przez nielegalnie pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego D. Korneluka zarzuca PiS-owi, że będąc przy władzy ręcznie sterował prokuraturą

Treść

Dariusz Korneluk i jego zespół przekonują, że Prawo i Sprawiedliwość, będąc przy władzy, ręcznie sterowało prokuraturą. Zapowiedzieli kilkadziesiąt dyscyplinarek. Opozycja odpowiada, że to dziś prokuratura działa na polityczne zlecenie.

Specjalny zespół prokuratorów, powołany przez nielegalnie pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego Dariusza Korneluka, badał 200 spraw, którymi zajmowali się śledczy w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości.

– Skala pierwszych ustaleń, skala licznych nieprawidłowości przy prowadzeniu postępowań, a także przy podejmowaniu decyzji była tak liczna, że uznałem, iż ten zespół powinien być powiększony – oznajmił Dariusz Korneluk.

W 163 sprawach zespół stwierdził nieprawidłowości. Jako przykład przedstawiono sprawę planu budowy dwóch wież przy ulicy Srebrnej w Warszawie, do której miała przymierzać się spółka związana z PiS-em. „Gazeta Wyborcza” zarzucała prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, że wręczył łapówkę austriackiemu biznesmenowi. Prokuratura sprawę umorzyła. Jej decyzję potwierdził sąd. Mimo to prokuratora Adama Bodnara chce wrócić do sprawy.

– Zbadaliśmy również tę sprawę i uznaliśmy, że postępowanie powinno zostać podjęte – wyjaśniła prokurator Katarzyna Kwiatkowska. 

W związku z rzekomymi nieprawidłowościami, upolityczniona prokuratura chce wszcząć aż 53 postępowania dyscyplinarne wobec śledczych. Zapowiada też postępowania karne. Dotyczyć będą między innymi działania prokuratorów w sprawie wypadku premier Beaty Szydło z 2017 roku.

– Jak duże były naciski ze strony prokuratorów sprawujących zwierzchni nadzór, w jaki sposób ingerowali zarówno w kierunki postępowania, jak również próbowali wyhamowywać nawet dobre pomysły prokuratorów referentów – wskazała Katarzyna Kwiatkowska.

Zespół nielegalnego nominata, Dariusza Korneluka, próbuje przekonać, że we  wszystkich badanych sprawach miało dochodzić do nacisków politycznych, aby je umorzyć lub przedłużyć. Z taką tezą nie zgadza się legalny zastępca Prokuratora Generalnego, Michał Ostrowski.

– To nie jest żaden raport o wpływach politycznych na prokuraturę. Tam się nie pojawia żadne nazwisko polityka, który miałby na konkretną sprawę wpływać – zwrócił uwagę Michał Ostrowski.

Opozycja przekonuje, że to rząd Donalda Tuska doprowadził do całkowitego upolitycznienia niezależnej prokuratury. Śledczy działają na zlecenie ministra Bodnara i premiera Tuska – podkreślił były minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro.

– Trudno o bardziej oczywisty przykład niż sprawa pana marszałka Grodzkiego, ale nie z PiS-u, tylko z PO, gdzie jest stu kilkudziesięciu świadków, którzy potwierdzają, że wręczało korzyści majątkowe – zauważył Zbigniew Ziobro.

Upolityczniona prokuratura została też wykorzystana do ataku na środowiska patriotyczne. Śledczy wraz z policją tuż przed ubiegłorocznym Marszem Niepodległości weszli do stowarzyszenia organizującego wydarzenie. Powód? Rzekoma mowa nienawiści na marszu w 2018 roku – przypomniała mec. Magdalena Majkowska.

– Trudno nie mieć wrażenia, że te postępowania mają charakter polityczny –zaznaczyła Magdalena Majkowska.

Dariusz Korneluk, który pełni funkcję Prokuratora Krajowego, trafił na to stanowisko nielegalnie. Usunięcie Dariusza Barskiego odbyło się bez zgody prezydenta, czego wymagają obowiązujące przepisy.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 14 stycznia 2025

Autor: dj