Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zdążyć przed ustawą

Treść

Dziś w Sejmie drugie czytanie kontrowersyjnego projektu nowelizacji tzw. ustawy antyprzemocowej. Ze względu na liczbę wniesionych poprawek, dotyczących m.in. zniesienia możliwości odbierania dziecka rodzinie bez wyroku sądowego, prezydium sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zdecydowało, że projekt wróci ponownie pod obrady tego gremium.
- Zabranie dziecka rodzicom jest zawsze sytuacją ekstremalną. Powinno się to odbywać tylko wtedy, kiedy absolutnie nie ma innego wyjścia - ocenia projekt ustawy Ewa Kowalewska, prezes Forum Kobiet Polskich. Jej zdaniem, obecnie to prawo reguluje kwestię odebrania dziecka. - W takich ekstremalnych sytuacjach upoważnieni do tego są kurator i policja. I wtedy sprawa trafia do sądu. Natomiast przekazywanie tego uprawnienia pracownikowi socjalnemu jest po prostu błędem, nikomu niepotrzebnym, a wywołującym olbrzymie zagrożenia społeczne. Poza tym w przypadku, gdy trzeba ingerować, należy najpierw się zastanowić, czy pomoc materialna, psychologiczna i specjalistyczna nie jest wystarczająca, żeby móc uratować tę rodzinę i nie zabierać dziecka w bliższym lub dłuższym wymiarze czasu - zaznacza Kowalewska.
Prezydium sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny w związku z licznymi poprawkami do ustawy rozważało wczoraj możliwość powrotu ustawy do komisji przed drugim czytaniem w Sejmie. Wybrano rozwiązanie kompromisowe. - Konstrukcja postanowienia prezydium komisji jest trochę dziwna. Na jej mocy odbędzie się drugie czytanie. Mimo że powinno po nim nastąpić regulaminowe głosowanie - czyli za albo przeciw poprawce - mamy być zwolnieni z tego trybu i projekt wróci do komisji. W czasie prac jej przewodniczący dopuści jeszcze do dyskusji i uzgodnienia stanowisk, po czym ponownie odbędzie się drugie czytanie na sali plenarnej - informuje Teresa Wargocka (PiS). Przyznaje, że z zadowoleniem przyjęła rozwiązanie prezydium Komisji. - Jeżeli zapadła taka decyzja, to świadczy to o tym, że mamy jeszcze o czym rozmawiać, mimo że już ponad rok pracujemy nad tą ustawą - podkreśla posłanka. Wskazuje, że "w czasie pomiędzy dwoma czytaniami będzie możliwość prowadzenia dyskusji oraz zgłaszania poprawek indywidualnych".
Dezintegrujący rodziny rządowy projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie formalnie popierają posłowie Lewicy oraz PO. Wątpliwości ma PSL. Przeciwko są PiS i Polska Plus.
- Największe emocje budzi zapis mówiący o tym, że pracownik socjalny będzie miał prawo do zabrania dziecka w sytuacjach zagrożenia bez wyroku sądu. Proszę pamiętać o tym, że w wielu polskich samorządach praca socjalna to fikcja. Zgodnie z ustawą o pomocy społecznej pracownik socjalny ma pod swoją opieką 2,5 tys. osób. Zajmuje się tymi środowiskami - przygotowanie samego wywiadu środowiskowego jest wielogodzinnym wysiłkiem - mówiła poseł Elżbieta Rafalska (PiS) podczas wczorajszej konferencji prasowej. Wyraziła jednocześnie zdziwienie, że na tak obciążonego pracownika socjalnego można jeszcze nakładać dodatkowy, odpowiedzialny obowiązek. Wtórowała jej poseł Beata Kempa (PiS). - Przepis zamieszczony w ustawie dotyczącej przeciwdziałaniu przemocy stanowi, że w każdym przypadku zagrożenia życia lub zdrowia dziecka pracownik ma prawo je zabrać do osoby najbliższej bądź placówki opiekuńczo-wychowawczej - mówiła Kempa. Zwróciła uwagę, że zagrożenie życia lub zdrowia nie występuje tylko z powodu przemocy. - Są też inne przypadki, więc pytanie, dlaczego ten przepis zawiera się akurat w tej ustawie, a nie jest na przykład przeprocedowany w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym bądź w innych ustawach pragmatycznych, jak na przykład ustawa o pomocy społecznej - wskazywała Kempa, uznając, że tego typu zapisy stanowią "błąd systemowy".
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2010-03-04

Autor: jc