Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zdaniem ministra Ziobry żądano 3 mln zł za "odrolnienie"

Treść

Powodem zatrzymania dwóch osób, z których jedna była bliskim współpracownikiem Andrzeja Leppera, było żądanie 3 mln zł łapówki za odrolnienie blisko 39-hektarowej działki - poinformował wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Ziobro powiedział na konferencji prasowej w Warszawie, że sprawa była prowadzona od pewnego czasu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. CBA uzyskało informacje, że "są ludzie, którzy powołują się na swoje wpływy w Ministerstwie Rolnictwa, twierdząc, że za niemałe kwoty sięgające milionów złotych są w stanie załatwić odrolnienie każdego gruntu" - powiedział Ziobro. - Te informacje pozwoliły CBA podjąć działania, które doprowadziły do sytuacji, że sąd w niedzielę aresztował dwóch podejrzanych o przestępstwo płatnej protekcji, polegające na tym, że sprawcy domagali się bardzo wysokiej łapówki 3 mln zł za odrolnienie blisko 39-hektarowej działki - podał minister. Dodał, że "w sprawie pojawiły się pewne informacje wskazujące na możliwość udziału jeszcze innych osób, związanych z Ministerstwem Rolnictwa. - Nie ukrywam też, że organa ścigania muszą wyjaśnić rolę byłego wicepremiera Andrzeja Leppera w sprawie i jest to rzecz wymagająca dalszych ustaleń procesowych - zaznaczył Ziobro. Według Ziobry zarzuty dla dwóch osób, w tym "dla jednego b. bliskiego współpracownika Andrzeja Leppera", nie zamykają śledztwa. - Są dowody, które mogą wskazywać również na jakiś udział i rolę w tej sprawie pana wicepremiera Andrzeja Leppera - nie przesądzamy tej roli, może się okazać, że tak nie było - powiedział minister sprawiedliwości. Ziobro potwierdził, że w sprawie przewijają się osoby, które powoływały się na Leppera i mówią, że pieniądze miały być dla szefa Samoobrony jako wicepremiera, który miał zagwarantować przeprowadzenie procesu odrolnienia gruntów. - Te dowody w stosunku do zatrzymanych i aresztowanych są w moim - i nie tylko moim - przekonaniu bardzo mocne - zaznaczył Ziobro. Wójt Mrągowa (woj. warmińsko-mazurskie) Jerzy Karasiński poinformował, że 28 czerwca zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy przekwalifikowaniu ziemi na terenie gminy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi CBA - podał wójt. Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego podejrzewa, że dokumenty dotyczące przekwalifikowania działki w Muntowie koło Mrągowa przysłane do urzędu marszałkowskiego z ministerstwa rolnictwa zostały sfałszowane. W związku z podejrzeniem popełnienia fałszerstwa zarząd województwa warmińsko-mazurskiego powiadomił o tym wczoraj prokuraturę - poinformował dyrektor urzędu marszałkowskiego Janusz Smoliński. (PAP) "Dziennik Polski" 2007-07-11

Autor: wa