Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zapraszamy Kunerta, niech zobaczy "fikcyjny cmentarzyk"

Treść

Z Radosławem Dobrowolskim, prezesem Stowarzyszenia Collegium Suprasliense, które w okolicy wsi Sokołda na Białostocczyźnie, w miejscu, gdzie rozegrała się duża bitwa Powstania Listopadowego, realizuje projekt budowy pierwszego w Polsce Mauzoleum Powstańców Listopadowych, rozmawia Adam Białous
Po trzech latach poszukiwań udało się Państwu odnaleźć jamę grobową, w której rosyjscy żołnierze zakopali po stoczonej bitwie ciała kilkudziesięciu powstańców. Archeolodzy wydobyli z mogiły szczątki 46 osób. Jak zamierzają Państwo upamiętnić to miejsce?
- Na zboczu Kopnej Góry, w miejscu, w którym odnaleźliśmy powstańczą mogiłę, chcemy zbudować niewielkie mauzoleum. Chcemy, żeby w tym miejscu kaźni naszych bohaterów narodowych powstał pomnik w kształcie cmentarzyka wojskowego. W trumnach pragniemy tu złożyć, z najwyższymi honorami, odnalezione podczas ekshumacji szczątki 46 powstańców. Powstały już projekt i wizualizacja tej małej nekropolii według koncepcji prof. Jadwigi Szczykowskiej-Załęskiej, członkini naszego stowarzyszenia. Przy drodze prowadzącej do miejsca pamięci chcemy postawić kolumnę, na której szczycie będzie umieszczony orzeł w koronie. Ten orzeł - kosztem 20 tysięcy złotych wydanych z kasy gminy Supraśl - został już odlany z brązu i obecnie znajduje się w supraskim ratuszu. Na cmentarzu zostanie też umieszczonych 46 kamieni z krzyżami - tyle, ile szkieletów powstańców odnaleźliśmy w mogile. To miejsce pamięci ma spełniać także funkcję edukacyjną. Kopną Górę ze względu na znajdujące się tam arboretum, położenie przy tzw. szlaku tatarskim i zbiegu różnych tras turystycznych oraz przyrodniczych prowadzących do najciekawszych zakątków Puszczy Knyszyńskiej odwiedza corocznie kilka tysięcy osób (głównie turystów, uczniów oraz studentów). Dlatego Mauzoleum na Kopnej Górze może stać się ważnym punktem na mapie miejsc pamięci naszego kraju i jednocześnie spełniać ważną rolę w przybliżaniu historii walk o niepodległość Polski. To będzie budowanie świadomości patriotycznej młodego pokolenia Polaków. Dlatego planujemy też umieszczenie tablicy informacyjnej z opisem bitwy i tych wydarzeń Powstania Listopadowego. Widzimy, że jest potrzeba społeczna powstania tego mauzoleum. Świadczy o tym fakt, że w uroczystość Wszystkich Świętych miejsce wykopalisk było rozświetlone setkami zniczy przyniesionych przez mieszkańców Supraśla i okolic.
O poparcie planów budowy mauzoleum zwrócili się Państwo do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Rada jednak nie zaakceptowała projektu.
- Pismo odmowne, które otrzymaliśmy od Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, jest datowane na 4 października 2010 roku. Wtedy dopiero rozpoczęliśmy prace archeologiczne i w tym czasie nie dokopaliśmy się nawet do szkieletów, więc nikt ich wówczas nie widział. A w piśmie odrzucenie naszego projektu uzasadnia się z góry przyjętą tezą, że szkieletów nie da się wydobyć oddzielnie. Nikt z Rady nie pokwapił się nawet, żeby przyjechać na miejsce i zobaczyć, co tu się naprawdę dzieje. A w rzeczywistości, dzięki benedyktyńskiej pracy dwóch archeologów, ich pomocników oraz pani Iwony Ptaszyńskiej, patomorfologa z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, szczątki zostały wyselekcjonowane. Udało się nam wydobyć wszystkie szkielety pojedynczo i każdy z nich, po osuszeniu, został złożony w oddzielnym pojemniku.
Rada odmowę uzasadnia także zbyt wysokimi kosztami budowy mauzoleum według przedstawionego jej projektu...
- To prawda, na dodatek pisze o tym w sposób jakby lekceważący ważną, nie tylko dla nas, ale dla wszystkich Polaków, sprawę. Cytuję fragment decyzji odmownej: "Tworzenie tego typu fikcyjnego cmentarzyka jest całkowicie nieuzasadnione i niepotrzebnie zwiększa koszty realizacji projektu". Rada rzeczywiście jakby nie pojmuje powagi rzeczy i chce to mauzoleum ścisnąć jak się da najmocniej, żałując pieniędzy na godne uczczenie bohaterów narodowych. Czy ci, którzy zginęli w walce o wolną Polskę, naprawdę nie zasługują na godny pomnik? Zastrzeleni, potopieni, wieszani, dobijani kolbą karabinu lub przez obcięcie głowy (to wszystko widać w wykopie lub jest wiadome z innych źródeł), później obrabowani, obdarci z odzieży, zwaleni jak padlina do wykopanego dołu - czy naprawdę nie zasłużyli sobie na godny indywidualny pochówek? Rada orzekła, że nie, że budowy "fikcyjnych cmentarzyków" wspierać nie będzie. My natomiast pragniemy, żeby miejsce pochówku powstańców było dosyć okazałe, rozległe, bo tylko w takich rozmiarach może ukazać ogrom tragedii, jaka się tu rozegrała. W końcu nie chodzi nam nawet o pieniądze od Rady, jeżeli ich nie ma, to sami się o nie jakoś postaramy, nasze społeczeństwo jest ofiarne. Już dziś na rzecz proponowanego miejsca pamięci gmina Supraśl deklaruje pokrycie 1/3 wartości kosztorysowej inwestycji. Porozumieliśmy się też z firmą LINDREN z Wągrowca koło Poznania, która ufundowała 46 pięknych trumien. Chęć udziału we współfinansowaniu projektu budowy mauzoleum zgłosił również Wiesław Pusz, starosta powiatu białostockiego. Lasy Państwowe deklarują przekazanie pod budowę mauzoleum należącego do nich terenu na Kopnej Górze.
Jeśli cmentarz nie będzie miał rangi nekropolii wojskowej, ciężar jego utrzymania spadnie na gminę.
- Dlatego chcemy, aby Rada zmieniła swoją decyzję. 15 listopada tego roku wysłaliśmy drugie pismo skierowane do Andrzeja Kunerta, sekretarza Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, z prośbą o ponowne rozpatrzenie naszej sprawy. Odnieśliśmy się w nim do argumentów Rady przedstawionych w decyzji odmownej i zaprosiliśmy jej sekretarza, aby przyjechał 12 grudnia do Supraśla na organizowane przez nas uroczystości przeniesienia szczątków powstańców do kaplicy i zobaczył, że szkielety są wydobyte oddzielnie, obejrzał przepiękne miejsce, gdzie chcemy zbudować powstańcom listopadowym mauzoleum, przyjrzał się dokładnie naszemu projektowi i jego kosztorysowi. Uważamy bowiem, że bohaterskie wątki z historii naszego Narodu, a jednym z nich jest niewątpliwie bitwa pod Kopną Górą, powinny być przez państwo eksponowane. Wiem, że dziś mówienie o grobach powstańców, pamiątkach narodowych jest niepoprawne politycznie, teraz bardziej należy mówić o boiskach sportowych, festynach, imprezach. Jednak wiem, że powstanie tego mauzoleum jest sprawą ważną i dlatego nasze stowarzyszenie zrobi wszystko, aby ono powstało.
Jak będą wyglądały uroczystości przeniesienia szczątków powstańców do kaplicy pogrzebowej 12 grudnia?
- Chcemy, aby całe to wydarzenie miało oprawę wojskową, ponieważ chodzi o pochówek polskich żołnierzy. Najpierw trumny zostaną przeniesione w asyście wojska, z udziałem grupy rekonstrukcyjnej w historycznych mundurach, harcerzy, grupy białostockich "Strzelców" i mieszkańców Supraśla do kościoła Świętej Trójcy w Supraślu, gdzie będzie odprawiona Msza Święta w intencji poległych powstańców.
Na koniec naszej rozmowy chcę jeszcze podkreślić, że szybki i haniebny pochówek powstańców w jednej ciasnej jamie miał w planach Rosjan nie dopuścić, aby Polacy kultywowali pamięć o męczeństwie dla sprawy narodowej poległych pod Kopną Górą powstańców. Symboliczne jest też zdarzenie, do jakiego doszło tu w latach 80. ubiegłego wieku. Otóż wówczas posadowiono w ziemi, dosłownie 40 cm od czaszek, grubą linię telekomunikacyjną łączącą Warszawę z Moskwą - symbol politycznego uzależnienia od ZSRS. Wtedy nie odkryto mogiły, jednak teraz, po 180 latach głuchego milczenia, w końcu zwyciężyła prawda. Pamięć o polskich bohaterach odżyła.
Dziękuję z rozmowę.
Nasz Dziennik 2010-11-26

Autor: jc