Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zakopiańscy radni bez mandatu

Treść

Unieważnieniem zakopiańskich wyborów do rady powiatu tatrzańskiego z listopada 2006 r. zakończyła się rozprawa przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie.



Sędziowie stwierdzili również wygaśnięcie mandatów ośmiu radnych, w tym starosty tatrzańskiego Andrzeja Gąsienicy-Makowskiego. Zarządzili ponowne liczenie głosów w dwóch zakopiańskich komisjach: nr 14 i nr 9. Postępowanie przed sądem toczyło się na wniosek Porozumienia Orła Białego.

- Radni Władysław Filar, Andrzej Gąsienica-Makowski, Kazimierz Konarski, Piotr Kyc, Wiesław Lenard, Tadeusz Majoch, Maria Mateja-Torbiarz i Andrzej Pajor tracą wyrokiem sądu swe mandaty. Nastąpi to w momencie skutecznego doręczenia prawomocnego wyroku. Przed sądem wykazaliśmy drastyczne przypadki fałszowania wyników głosowania zwłaszcza w komisji nr 14 - poinformował wczoraj podczas zwołanej w Zakopanem konferencji prasowej przewodniczący Porozumienia Orła Białego Wojciech Orawiec.

Podkreślił, że wyrok sądu jest bezprecedensowym wydarzeniem dla Podhala i całej Małopolski. - Nasze ugrupowanie jest zbyt małe, by mieć reprezentantów we wszystkich komisjach. Mamy pełną świadomość, że nierzetelne wybory miały miejsce także poza Zakopanem, w Bukowinie Tatrzańskiej, Kościelisku, Poroninie. Wyjątkiem jest Biały Dunajec. Co zaskakujące, że sędziowie Sądu Okręgowego w Nowym Sączu nie potrafią wykonać prostych matematycznych działań na poziomie drugoklasisty. Odejmują jeden, a wynik pomniejszają o dwa. Ale my górale wiemy, że z Nowego Sącza nic dobrego nigdy dla nas nie przyszło. Na szczęście jest jeszcze Kraków. Po trwającej osiem miesięcy rozprawie zweryfikowano protokoły wyborcze. Wykazaliśmy, że szesnaście głosów było wadliwie zakwalifikowanych - zaznaczył przewodniczący Porozumienia Orła Białego Wojciech Orawiec. Wyjaśnił, że w komisji nr 14 głosy, które powinny być zakwalifikowane jako nieważne ze względu na postawienie dwóch krzyżyków przy dwóch różnych ugrupowaniach uznawano za ważne. - Przewodnicząca komisji nie potrafiła wyjaśnić, na jakie ugrupowanie liczono taki głos - sumuje Wojciech Orawiec.

Radni, którzy wyrokiem sądu zostali pozbawieni mandatów, bagatelizują sprawę. - Postanowienie sądu nakazuje jedynie powtórne przeliczenie głosów w dwóch obwodowych komisjach, gdzie różnice między uzyskanymi głosami mogą wynieść góra dwa głosy. Są to pewne procedury niezależne od nas, które należy przeprowadzić. Co najwyżej jeden radny z PIS-u straci mandat, a zyska Kazimierz Zelek z "Orła Białego" - powiedział starosta Andrzej Gąsienica-Makowski.

- Komunikat o nieważnych wyborach powiatowych to lekkie nieporozumienie, żeby nie powiedzieć pobożne życzenia "Orła" - mówi radny Andrzej Pajor. - Na 22 komisje sąd zarządził powtórne liczenie tylko w 2 komisjach. Nie ma szans, by nastąpiła aż tak wielka różnica głosów, by doszło do jakichś zmian w radzie powiatu. Co innego, gdyby nakazano faktycznie powtórne przeprowadzenie wyborów - byłoby to równoważne z unieważnieniem wyników zeszłorocznego głosowania.

Porozumienie Orła Białego jest innego zdania.

(RAV), "Dziennik Polski" 2007-05-31



Autor: ea