Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Z. Ziobro: TK stawia się ponad jakimkolwiek prawem

Treść

Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro w programie „Polski punkt widzenia” w telewizji Trwam odniósł się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. nowej ustawy regulującej funkcjonowanie TK. Minister skomentował również działania prezesa Trybunału i wskazał na niezwykłą arogancje z jego strony.

Minister sprawiedliwości wskazał, że orzeczenie ws. nowej ustawy regulującej funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego wydane przez Trybunał zostało wydane dość pospiesznie.

– To jest jedna z wielu przyczyn, które skłaniają nas do uznania, że to nie jest orzeczenie w rozumieniu prawa i w rozumieniu polskiej Konstytucji. To nie jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, tylko jakiś akt, opinia czy stanowisko sędziów Trybunału. Otóż polska Konstytucja wyraźnie mówi, że tylko w jednym przypadku jest możliwa tzw. kontrola prewencyjna. Jest ona wyłącznie przypisana jednemu organowi – prezydentowi RP. Tylko prezydent może zainicjować działanie przed Trybunałem, aby ocenić w trakcie procedowania aktów prawnych, ustaw, zanim one staną się obowiązującym prawem. Tym samym TK złamał uprawnienia wyłączne jedynie prezydentowi i dokonał prewencyjnej oceny. TK ma możliwość oceny dopiero następczej. Dopiero w wyniku następstwa, jakie rodzi już obowiązujący i funkcjonujący akt prawny – powiedział Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

To jest tak naprawdę jeden z wielu zarzutów świadczący o tym, że jest to świadectwo czy owoc cynizmu pana Rzeplińskiego i jego kolegów, którzy prowadzą tak naprawdę walkę polityczną i walkę o władzę – podkreślił Zbigniew Ziobro i dodał, że ta walka kwestionuje zasadę demokratycznego państwa prawa.

Minister sprawiedliwości odniósł się również do trybu, który zastosował TK ws. rozpatrzenia tej ustawy. Był to tryb niejawny, a sędziowie mieli bardzo krótki okres na złożenie swojego stanowiska do tej ustawy.

– Gdyby przyjąć za ocenę trybu postępowania ustawę uchwaloną przez Prawo i Sprawiedliwość, którą kwestionuje TK, powołując się na swoje grudniowe orzeczenie, ale gdyby również przyjąć ustawę uchwaloną przez PO w poprzednim parlamencie, mało tego, gdyby nawet przyjąć tryb i procedurę, która została uregulowana w ustawie z 1997 r. to w świetle każdej z tych ustaw TK nie miał prawa rozstrzygać tej sprawy na posiedzeniu niejawnym w tak krótkim terminie, dlatego że wszystkie te ustawy przewidywały i przewidują, że ten tryb jest pewnym wyjątkiem od reguły, a regułą powinna być jawna rozprawa, na oczach opinii publicznej i pod jej kontrolą, gdzie wszelkie argumenty, wszystkie strony i stanowiska mogą być przedstawiane i poddane debacie – podkreślił Zbigniew Ziobro.

Prokurator Generalny wskazał, że są dwa przypadki, w których można odejść od trybu jawnego, a obecny spór wokół ustawy o TK nie wpisuje się w żaden z tych przypadków.

– Pierwszy dotyczy sytuacji, gdzie wszystkie strony postępowania przedstawią swoje stanowiska pisemne, a dowody w tej sprawie są jednoznaczne. Czyli oczywistość sprawy, wynikającą z zajęcia stanowisk przez wszystkie strony postępowania. Tu taki przypadek nie mógł mieć miejsca, bo chociażby ja, jako Prokurator Generalny, byłem stroną postępowania, a takiego stanowiska nie złożyłem (…). Druga sytuacja jest taka, że można orzec w trybie niejawnym, jeśli sprawa była już rozstrzygnięta na mocy wcześniejszego orzeczenia. Czyli w jakimś sensie też jest ona oczywista. W tym przypadku również jest jasne, że taka okoliczność nie zachodziła, bo jest to absolutnie nowa sprawa – powiedział Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości odniósł się również do prof. Rzeplińskiego, który jako sędzia, nie zachowuje się tak, jak przystało na osobę, która ma być kimś o najwyższym standardzie bezstronności. Dowodem na to jest rozstrzygnięcie ustawy o TK już w Sejmie na mównicy.

– Rozstrzygnięcie z mównicy sejmowej ustawy przez prezesa Trybunału jest dowodem na szczególnie wysokie „standardy” prof. Rzeplińskiego.[…] Przecież każdy sędzia, każdego sądu jest zobowiązany do zachowania najwyższych standardów bezstronności i obiektywizmu. Jeżeli wypowiada się na temat sprawy, którą ma rozstrzygać dopiero w przyszłości w sądzie, to w sposób naturalny dyskwalifikuje go do oceny, z racji późniejszego obiektywizmu i bezstronności. Jeśli ktoś ma już wyrobiony pogląd i ten pogląd manifestuje publicznie to trudno, żeby rozstrzygał sprawę. Wyobraźmy sobie, że idziemy do sądu cywilnego rozstrzygać jakiś spór cywilny  i wcześniej słyszymy, że sędzia wypowiada się na korytarzu i mówi, że już wie jak rozstrzygnie tę sprawę. To po co cały przewód sądowy? (…) Niestety taką sytuację zafundował nam pan Rzepliński i jego koledzy. To jest groteska i kpina[…]. I to nie są za mocne słowa, ale realny opis rzeczywistości – podkreślił minister Ziobro.

W ocenie Prokuratora Generalnego, Trybunał Konstytucyjny zachowuje się tak, jakby był nadrzędną władzą w Polsce.

– Trybunał zachowuje się tak, jakby był władzą, która jednocześnie posiada pozycję władzy sądowniczej, ale zarazem jest też władzą ustawodawczą i prezydencką, bo proszę zwrócić uwagę, że ten Trybunał zmienia procedury prawa, które go wiążą i na podstawie których powinien orzekać. Robi to w sposób swawolny. Nie uzasadnia, dlaczego tak robi, a robi to w sposób kpiący i wyśmiewający. Mówi, że tak zrobi, bo jest ponad prawem. Oni deptają podstawowe zasady prawa. Uchwalają sobie sami, np. na użytek rozstrzygnięcia jakiejś sprawy, swoją własną, nową ustawę, która jest sprzeczna z ustawą uchwaloną przez PiS czy uchwaloną przez PO, którą kiedyś bronili i mówili, że jest świetna, bo sami brali udział w jej pracach. Oni po prostu robią, co chcą – zaznaczył minister sprawiedliwości.

Komisja Wenecka nie dostrzega tego problemu związanego z demokracją, gdyż chodzi tu o spór polityczny, a europarlamentarzyści dbają o demokratyczne standardy jedynie wtedy, kiedy to prawo im służy – wskazał minister Ziobro.

– Pamiętajmy, że dla liberalnych europejskich elit przykrą niespodzianką było zwycięstwo obozu Zjednoczonej Prawicy w Polsce, tak samo jak zwycięstwo Viktora Orbana na Węgrzech czy Brexitu. To są ludzie, którzy kontestują demokratyczne wybory. Pamiętam, jak Irlandia za pierwszym razem odrzuciła Traktat Lizboński, wówczas wymuszono na niej kolejne referendum. To są demokraci pełną gębą, ale tylko wtedy, kiedy jest to w ich interesie. Są to ludzie, którzy chronią standardy i wolności demokratyczne tylko wtedy, kiedy im służą. Miałem okazję się o tym przekonać będąc w Parlamencie Europejskim. Było to dla mnie bardzo pouczające, dlatego że zobaczyłem cynizm i zakłamanie, z resztą bardzo podobne, jakie przejawia teraz pan prof. Rzepliński i jego koledzy towarzysze – powiedział Zbigniew Ziobro.

W ocenie ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, tocząca się bitwa jest o coś więcej niż Trybunał Konstytucyjny. Jest to tak naprawdę bitwa o przyszłość Polski, naszą tożsamość i nasze wartości. Należy obronić te wartości, broniąc polskiej demokracji i broniąc państwa prawa – podkreślił Zbigniew Ziobro.

Całą rozmowę w „Polskim punkcie widzenia” można obejrzeć [tutaj].

RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 12 sierpnia 2016

Autor: mj

Tagi: Z. Ziobro TK stawia się ponad jakimkolwiek prawem