Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Z ropą lepiej niż z gazem

Treść

Chociaż Polska aż 90 proc. ropy naftowej kupuje w Rosji, to jednak bezpieczeństwo tych dostaw nie jest zagrożone - przekonywał posłów z sejmowej Komisji Skarbu Państwa wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski. Bezpieczeństwo ma nam zapewniać Naftoport, który w razie potrzeby może rocznie odebrać nawet 34 mln ton ropy.

Wiceminister Budzanowski poinformował, że kontrakty na dostawy surowca podpisał zarówno PKN Orlen (5 mln ton rocznie do 2012 roku), jak i Lotos (3,6 mln ton rocznie do 2014 roku). Jednak nie jesteśmy skazani na rosyjski dyktat, a w razie problemów z dostawami ze Wschodu możemy skorzystać z Naftoportu, którego potencjał przeładunkowy wynosi ponad 34 mln ton ropy rocznie. - To zabezpieczenie dostawy ropy do Polski w sytuacjach kryzysowych - zapewniał Mikołaj Budzanowski.
Problemem jest dla nas natomiast deficyt produkcyjny oleju napędowego, który musimy bilansować importem. Jego zużycie rośnie i wynosi ponad 11 mln ton rocznie, ale nasze rafinerie produkują o 3 mln ton mniej. Olej częściowo jest sprowadzany drogą morską przez Naftoport, a częściowo z Niemiec i z Białorusi drogą lądową. Ale za rok, dzięki nowym instalacjom, które oddaje do użytku Lotos, produkcja krajowa powinna zaspokoić nasze potrzeby.
Sytuacja finansowa polskich firm naftowych mimo kryzysu jest stabilna. W PKN Orlen wypracowano po trzech kwartałach br. zysk netto w wysokości ponad 1 miliarda zł, a tegoroczne inwestycje spółki mają wynieść ok. 3,5-4 mld złotych. W przyszłym roku Orlen zainwestuje ponad 3 mld złotych. Rafineria w Płocku zwiększy w 2010 roku przerób ropy o pół miliona ton (do ponad 15 mln ton). Natomiast Grupa Lotos po trzech kwartałach ma zysk ponad 660 mln złotych.
Problemem pozostaje natomiast obniżenie kosztów transportu gotowych wyrobów rafinerii w Możejkach, zakupionej przez Orlen, do portu w Kłajpedzie. - Te koszty powodują, że produkcja w Możejkach jest mało rentowna. Tutaj musi nastąpić poprawa - mówił wczoraj wiceminister Budzanowski. Chodzi o budowę nowego rurociągu paliwowego. Dotychczas zainwestowano w tę rafinerię ponad 3,5 mld dolarów, m.in. w sam zakup i doinwestowanie spółki oraz unowocześnienie linii produkcyjnej, w związku z czym rząd polski liczy na zaangażowanie rządu litewskiego w rozwiązanie problemu, tym bardziej że Możejki to największy pracodawca na Litwie. W przyszłym tygodniu do Polski przyjeżdża litewski minister energetyki, planowane są wówczas spotkania na ten temat z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem i ministrem skarbu Aleksandrem Gradem.
Paweł Tunia
"Nasz Dziennik" 2009-12-17

Autor: wa