Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wznosimy pomnik światła

Treść

Przybywa podpisów pod petycją o realizację "pomnika światła" - innowacyjnego projektu instalacji autorstwa architekta Pawła Szychalskiego. Miałby zostać zlokalizowany przed Pałacem Prezydenckim. "Nasz Dziennik" jako pierwszy informował o tym projekcie już w listopadzie. Pomysł jest prosty: 96 reflektorów na płycie chodnika na Krakowskim Przedmieściu z zainstalowanymi obok ryngrafami z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej.
Paweł Szychalski zaprezentował wczoraj w Warszawie założenia swojego projektu i główną ideę pomnika. Pomysł zyskał już poparcie m.in. Marty Kaczyńskiej-Dubienieckiej - córki tragicznie zmarłej w katastrofie pod Smoleńskiem pary prezydenckiej, Jakuba Płażyńskiego - syna marszałka Macieja Płażyńskiego, Macieja Łopińskiego - współpracownika Lecha Kaczyńskiego, a obecnie koordynatora Ruchu Społecznego jego imienia, a także Andrzeja Melaka oraz Magdaleny Merty.
Profesor Włodzimierz Bernacki, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Tragedii Narodowej pod Smoleńskiem, zapowiedział, że Komitet nie zrezygnuje z dążeń do rozpisania konkursu międzynarodowego na kształt pomnika smoleńskiego na Krakowskim Przedmieściu, pomnika - jak stwierdził - bardziej tradycyjnego.
Pomysł Pawła Szychalskiego jest innowacyjny z kilku powodów. Po pierwsze, jak powiedział autor, zrodził się on w całości w internecie, w przestrzeni wirtualnej, na jednym z portali społecznościowych. Nie ma żadnego ręcznego szkicu - funkcjonuje jedynie w formie wizualizacji multimedialnych. Sam pomysł zainstalowania na Krakowskim Przedmieściu reflektorów, które tworzyłyby poruszający obraz 96 snopów światła, a przy każdym z nich znajdowałby się ryngraf z nazwiskiem każdej ofiary katastrofy i datą jej śmierci - jednakową na wszystkich ryngrafach, nawiązuje do światła zniczy zapalanych spontanicznie na Krakowskim Przedmieściu. W zamyśle autora specjalnym ryngrafem zostałaby upamiętniona para prezydencka. Jak podkreślił Paweł Szychalski, takie niekonwencjonalne pomniki powstają na całym świecie - podobny pomysł zrodził się w Nowym Jorku w miejscu, gdzie stały bliźniacze wieże World Trade Center - zburzone w wyniku ataku terrorystycznego 11 września 2001 roku. Impulsem dla artysty była również chęć integracji pomnika z przestrzenią miasta. Projekt jest więc symbolicznym odtworzeniem światła tysięcy palących się zniczy - formą uwiecznienia światła dla ofiar tak, aby ono cały czas było wyrazem hołdu dla tragicznie zmarłych rok temu reprezentantów naszego Narodu.
- Jeżeli popatrzymy na same zapalone 96 reflektorów, możemy to kojarzyć z konstelacją gwiazd. Natomiast w uzbrojeniu w ryngrafy możemy widzieć subtelną relację ze zdjęciami satelitarnymi ze Smoleńska - ocenił artysta. Jego zdaniem, ten pomnik jest żywy i będzie się rodził codziennie. - Zachód słońca będzie wyznaczał codzienne odrodzenie tego pomnika. Będzie żywy, gdyż każda zmiana atmosferyczna będzie zmieniała jego wizerunek - dodał artysta.
Pomnik ten byłby również formą zagospodarowania obszaru miejskiego bez ingerencji w jego obecny kształt.
- Ten projekt jest próbą wyjścia naprzeciw opinii stołecznej konserwator zabytków. Urzekła mnie geneza tego pomysłu, powstał on bowiem przy współudziale osób gromadzących się na portalach społecznościowych. Bardzo podoba mi się symbolika tego pomnika, która nawiązuje do zniczy, które paliły się na Krakowskim Przedmieściu jeszcze przez wiele dni po katastrofie. Uważam, że pamięć należy się wszystkim ofiarom tej katastrofy i pomnik światła jest idealnym sposobem na to, żeby ich wszystkich upamiętnić - stwierdziła Marta Kaczyńska-Dubieniecka. Również Magdalena Merta i Andrzej Melak bardzo pozytywnie ocenili samą ideę. - Pomnik ma bardzo trafioną symbolikę i przesłanie - stwierdziła Magdalena Merta. Z kolei Maciej Łopiński powiedział, że pomnik zachwycił go swoją prostotą. Natomiast Jakub Płażyński również ocenił, że projekt jest mu "bardzo bliski". Andrzej Melak zapowiedział, że na najbliższej sesji Rady Warszawy zgłosi projekt uchwały dotyczący pomnika. Fundacja "10.04. Kwietniowe Światło" ma być odpowiedzialna za zbiórkę funduszy na realizację projektu. Głosów poparcia przybywa cały czas.
Paulina Jarosińska
Nasz Dziennik 2011-04-12

Autor: jc