Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wytyczyli drogi do wolnej Polski

Treść

Polska uczciła wczoraj 63. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. W godzinę "W" - o godz. 17 - na kilka minut w stolicy i wielu innych miastach rozległ się dźwięk syren. W hołdzie uczestnikom powstania ustał ruch uliczny; zatrzymali się piesi i samochody. W południe odbyła się uroczysta zmiana wart przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. - Bardzo trudno ponosić tak wielką ofiarę, ale Polska byłaby dzisiaj słabsza, gdyby nie Powstanie Warszawskie. Jest w dziejach każdego narodu zespół takich wydarzeń, które tworzą dzieje narodowej chwały. W tym ciągu Powstanie Warszawskie jest największym zdarzeniem tego typu - dodał Jarosław Kaczyński. Powstańcy, przedstawiciele prezydenta RP i władz stolicy oraz warszawiacy złożyli wieńce pod pomnikiem pierwszego dowódcy Armii Krajowej gen. Stefana Grota-Roweckiego w Warszawie. Kwiatami, zapaleniem zniczy, modlitwą oraz hymnem narodowym upamiętniono o godz. 17 przed pomnikiem "Gloria Victis" na warszawskich Powązkach pamięć poległych. Na uroczystości obecny był prezydent z małżonką oraz premier. Ksiądz prałat Henryk Kietliński powiedział podczas modlitw za powstańców, że "walką, krwią i krzyżami naznaczyli i wytyczyli drogi do Wolnej Polski". - Z ich bezgranicznego poświęcenia, wytrwałości, wierności i odwagi wzrosła, żyje i rozwija się nasza wolna i dumna ojczyzna. O godz. 19 przed pomnikiem Polegli Niepokonani na warszawskiej Woli odbyła się modlitwa ekumeniczna w intencji poległych powstańców warszawskich i mieszkańców stolicy. Na kopcu Powstania Warszawskiego przy ul. Bartyckiej o godz. 21 zapłonął zaś ogień, który nie zgaśnie przez 63 dni - tyle, ile trwało powstanie. Powstanie Warszawskie było największym niepodległościowym zrywem Armii Krajowej i największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz komendanta głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", miało w założeniach trwać kilka dni, tymczasem zakończyło się dopiero po 63 dniach walk. W zaciętych walkach poległo i zostało zamordowanych 18 tys. powstańców i około 180 tys. cywilów. (PAP) "Dziennik Polski" 2007-08-02

Autor: wa