Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wyniki wyborów samorządowych doprowadzą do zmian wewnątrz koalicji rządzącej?

Treść

Politycy Trzeciej Drogi przekonują, że konieczna jest renegocjacja umowy koalicyjnej. To konsekwencja niedzielnych wyborów. Ofiarami renegocjacji umowy mieliby paść politycy Lewicy.

W koalicji władzy trwa rozliczanie za nie do końca satysfakcjonujący wynik w wyborach samorządowych. Najgorzej wypadła w nich Lewica. Poseł Mirosław Suchoń z Polski 2050 widzi w tym przestrzeń do personalnych zmian na najważniejszych stanowiskach w państwie. Ofiarą miałby paść m.in. lider Lewicy. [czytaj więcej]

https://www.radiomaryja.pl/informacje/koalicja-rzadzaca-pograza-sie-w-wewnetrznym-sporze/

– Nie wiem, czy w ogóle Włodzimierz Czarzasty będzie chciał być marszałkiem Sejmu – mówi poseł Mirosław Suchoń.

Objęcie funkcji marszałka Sejmu przez Włodzimierza Czarzastego w połowie kadencji jest wpisane do umowy koalicyjnej. Marszałek Szymon Hołownia jeszcze rano sugerował, że ta umowa nie jest do końca wiążąca i każda zmiana personalna wchodzi w grę. W tym taka, że jego partii miałby przypaść fotel wicepremiera, ale w południe lider Polski 2050 już zmienił narrację.

– Na szczeblu (rozmów – red.) czterech liderów, a jako jeden z czterech byłem na wszystkich spotkaniach liderów, nie było nigdy rozmowy o rekonstrukcji rządu i nie było nigdy tematu o renegocjacji umowy koalicyjnej – zapewnia marszałek Szymon Hołownia.

Politycy Lewicy w trakcie kampanii samorządowej przypuszczali ataki na Trzecią Drogę. Polskiemu Stronnictwu Ludowemu i Polsce 2050 zarzucano m.in., że blokują ustawy wprowadzające zabijanie dzieci poczętych na życzenie. Poseł Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy podkreśla, że nikt nie rozmawiał o przemeblowaniach w rządzie, a zaczepki Trzeciej Drogi nazywa odwetem.

– Nie ma żadnych rozmów o rekonstrukcji rządu i nie ma też żadnych rozmów o rekonstrukcji umowy koalicyjnej. (…) To jest element rewanżu. Mają poczucie, że się nad nimi pastwiliśmy w czasie kampanii wyborczej – wskazuje poseł Anita Kucharska-Dziedzic.

Z kolei Ludowcy, według medialnych doniesień, mieli zażądać oddania przez Lewicę jednego z dwóch resortów – rodziny, pracy i polityki społecznej albo ministerstwa nauki. Premier Donald Tusk nie decyduje się na żadne nerwowe ruchy i studzi emocje.

– Mi się bardzo nie podobała taka ta „awanturka”. (…) Nie warto się spierać, nie warto mówić o sobie lekceważąco albo nieprzyjemnie – mówi premier Donald Tusk.

– Premier po prostu się denerwuje na takie rzeczy. Nie chce w tym brać udziału. Umywa od tego ręce i mówi, że poradźcie sobie tutaj sami – komentuje dr Jakub Koper, socjolog.

Najbliższe miesiące w polskiej polityce będą dynamiczne. O ile teraz nie zanosi się na rekonstrukcję rządu, tak po wyborach do Parlamentu Europejskiego krajobraz polityczny ulegnie zmianie. W czerwcu z rządu może odejść kilku ministrów, którzy wystartują w eurowyborach oraz ci, z których nie będzie zadowolony sam premier.

– Z pracą w rządzie pożegnają się ci, których uznam jako premier, że z jakichś powodów nie wykorzystali optymalnie tych kilku miesięcy – zapewnia Donald Tusk.

W międzyczasie trwają rozmowy, w jakich konfiguracjach partie rządzące pójdą do czerwcowych wyborów. Tutaj również panuje wielogłos. Lewica startuje z własnego komitetu. Poseł Michał Szczerba z PO zachęca, żeby PSL poszło do wyborów razem z nimi.

– Najbliżej nam jest do PSL-u, ponieważ razem z PSL-em jesteśmy członkami Europejskiej Partii Ludowej – wskazuje poseł Michał Szczerba.

Takiej możliwości nie wyklucza poseł ludowców, Jarosław Rzepa.

– Lepiej byłoby pójść w tych wyborach europejskich w formule EPP, rozszerzone o Szymona Hołownię, bez Lewicy – mówi poseł Jarosław Rzepa.

Na razie Polska 20250 nie otrzymała propozycji wspólnego startu z Koalicją Obywatelską. Taki scenariusz sprawiłby, że partia Szymona Hołowni zostałaby osamotniona, jednak – jak przekonuje poseł Michał Kobosko z Polski 2050 – władze partii będą przekonywać PSL, aby powalczyć o głosy w formule Trzeciej Drogi.

– Nie ma żadnego powodu, najmniejszej przyczyny, dla której mielibyśmy zrezygnować z tego formatu i z tej współpracy – podkreśla poseł Michał Kobosko.

We wtorek późnym wieczorem zbierze się Naczelny Komitet Wykonawczy PSL-u. Po spotkaniu władze partii mają podjąć ostateczną decyzją o tym, z kim pójdą do wyborów do PE.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 9 kwietnia 2024

Autor: dj