Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wykluczenie przy głosowaniu?

Treść

W jakich okolicznościach można wyłączyć posła - członka sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej z jej prac, jeśli zachodzą wątpliwości co do jego bezstronności? Posłowie nie znaleźli odpowiedzi. Nie wiadomo, czy takie wyłączenie ma dotyczyć tylko prowadzenia postępowania dowodowego z udziałem posła, czy też również głosowania nad wnioskiem o pociągnięcie osoby stającej przed komisją do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.

Nowelizacja ustawy o Trybunale Stanu została przygotowana przez samą komisję. Jej członkowie uznali, że należy - zamiast odwoływania się do przepisów kodeksu postępowania karnego - opracować odrębne zasady postępowania wobec polityków i wysokich urzędników państwowych stających przed komisją. Posłowie podkreślali, że wynika to ze specyfiki postępowania komisji, "której zakres kompetencji i charakter działania wyróżniają się w istotny sposób od funkcjonowania innych komisji sejmowych".
Jedną z istotnych spraw poruszanych podczas prac była kwestia wyłączenia członka komisji z powodu wątpliwości co do jego bezstronności. Ostatecznie przyjęto, że jeżeli zostanie ujawniona taka okoliczność "przy czynności przesłuchania osoby wezwanej przed komisję", to "ulega on wyłączeniu z tej czynności". Poseł Marek Ast (PiS) zwracał uwagę podczas debaty sejmowej, że regulacja ta jest niepełna. - Czy zatem przepis ten należy rozumieć tak, że brak bezstronności członka komisji nie wyłącza go z innych czynności dowodowych, a w szczególności z podejmowania przez komisję rozstrzygnięć w akcie głosowania? - pytał poseł. W przeciwnym przypadku - według posła - nowelizacja w tym względzie nie rozwiązuje problemu. - To z kolei musi wywoływać wrażenie, że komisja - no, a w komisji przecież większość posiada koalicja rządu - chce uciec od sztywnego gorsetu przepisów kodeksu postępowania karnego po to, aby szybko i bez problemu zakończyć sprawę, która jest obecnie prowadzona, konkretnie sprawę byłego ministra skarbu Wojciech Jasińskiego - podkreślił Ast. - Gwarancją bezstronnego postępowania przed Trybunałem Stanu jest właśnie odesłanie do przepisów kodeksu postępowania karnego - podkreślił Ast.
Poseł Józef Zych (PSL) zwracał uwagę, że przepisy wyraźnie mówią, jakie osoby podlegają Trybunałowi Stanu - i są wśród nich ministrowie. - I co się dzieje, proszę zauważyć: zamiast kierować wnioski do Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, kieruje się do prokuratury - wskazywał poseł. Dodał, że Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w przypadku podwójnej odpowiedzialności - karnej i konstytucyjnej, pierwszeństwo ma ta pierwsza. - Albo Konstytucja będzie bezwzględnie przestrzegana, albo rezygnujemy - mówił. - Mamy przykłady ministrów, którzy dzisiaj zamiast stawać przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej, chodzą do prokuratora - kontynuował.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-10-22

Autor: wa