Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wszystko po staremu. Powiat oświęcimski

Treść

Druga tura wyborów nie przyniosła nowych rozwiązań we władzach Oświęcimia, Kęt i Przeciszowa. Prezydentem został ponownie Janusz Marszałek, burmistrzem - Roman Olejarz, a Józef Klimczyk nadal będzie wójtem. Oświęcim W Oświęcimiu frekwencja wyniosła 36,42 proc. Na ubiegającego się o reelekcję Janusza Marszałka, kandydata Komitetu Wyborczego "Samorządny Oświęcim", głosowało 6815 wyborców, tj. 56,29 proc. osób, które w niedzielę poszły do urn wyborczych. Jego kontrkandydat - Grzegorz Gołdynia, reprezentujący Chrześcijański Ruch Samorządowy - uzyskał poparcie 5293 wyborców, czyli 43,71 proc. W dogrywce Grzegorz Gołdynia, dotychczasowy wicestarosta oświęcimski, którego w I turze popierało PiS, a w II także PO, poprawił wynik o 1480 głosów. Było to więcej niż rywal, ale za mało, aby zniwelować stratę. Lider "Samorządnego Oświęcimia" uzyskał wynik lepszy o 1125 głosów. - Mieszkańcy Oświęcimia, mając możliwość porównania różnych programów, wybrali ten przedstawiony przeze mnie. Świadczy to również o zaufaniu, którym mnie obdarzyli, a jest to tym cenniejsze, że doszło do tego po raz drugi z rzędu. Wiele osób poznało mnie przy okazji różnych działań, w tym także w trudnych sytuacjach - ocenił Janusz Marszałek. Wyraził nadzieję, że po pierwszym bólu i rozczarowaniu porażką także wśród przegranych pojawi się refleksja, że zawody wyborcze już się skończyły, a nadchodzi czas, aby razem pracować dla dobra mieszkańców i miasta. - W radzie miasta chcę jednakowo współpracować ze wszystkimi - zaznaczył włodarz miasta, którego komitet wyborczy zdobył tutaj tylko 2 mandaty. Zdaniem kontrkandydata, wpływ na wynik wyborów miała niska frekwencja. - Poza tym małe zaangażowanie elektoratu Platformy Obywatelskiej, która oficjalnie poparła mnie przed II turą wyborów. Kampanię oceniam jako podłą i ohydną - powiedział Grzegorz Gołdynia, który przed 2 tygodniami został wybrany radnym powiatowym i w tej roli chce służyć dalej mieszkańcom powiatu. Kęty Frekwencja w Kętach wyniosła 38,82 proc. Na dotychczasowego burmistrza Romana Olejarza ("Wspólnota Samorządowa") zagłosowało 5699 osób. Tomasza Bąka, dyrektora Powiatowego Zespołu nr 11 Szkół Ogólnokształcących im. St. Wyspiańskiego w Kętach (Chrześcijański Ruch Samorządowy), poparło 4565 osób. W pierwszej turze wyborów Tomasz Bąk zapewnił sobie miejsce w Radzie Miejskiej Kęt. - Nie składałem obietnic i przedstawiałem realny program. Znana jest mi skala możliwości gminy i skala realności jej budżetu. Dlatego przedstawiałem program np. bez tańszej wody czy tańszego ciepła, co obiecywał kontrkandydat, bo ja wiem, że to nierealne. Kolejną kadencję zamierzam zacząć od tego, o czym nie mówiłem wcześniej. Chcę unowocześnić, przeorganizować pracę urzędu. Jest np. bardzo prawdopodobne, że powołam drugiego zastępcę burmistrza, jeśli znajdę odpowiedniego kandydata - powiedział nam Roman Olejarz. Tomasz Bąk przyznał: - Wierzyłem w zwycięstwo, choć bez wielkiej przewagi, z całym szacunkiem dla przeciwnika. Nie powiem, że się cieszę. Nie lubię przegrywać. Ale nieraz już w życiu przegrywałem i się podnosiłem. Teraz podejmuję nowe zadanie jako radny Rady Miejskiej w Kętach. Przeciszów Do urn w gminie Przeciszów poszło aż 47,58 proc. uprawnionych. Dotychczasowego wójta Józefa Klimczyka ("Porozumienie Samorządowe") wsparło 1303 mieszkańców gminy, natomiast na Romana Gancarczyka ("Nowoczesna Gmina") zagłosowało 1178 osób. Tego ostatniego nie będzie także w Radzie Gminy, chociaż pełnił w niej stanowisko przewodniczącego. - Uff, udało się. W zwycięstwo wierzyłem bardziej w I turze. Potem przeciwnicy się złączyli i było dużo trudniej. Cóż, teraz trzeba się wziąć do ciężkiej pracy. Jestem otwarty na współpracę ze wszystkimi, bo uważam, że po wyborach legitymacje trzeba zostawić, a pracować razem nad rozwojem gminy - stwierdził Józef Klimczyk. Roman Gancarczyk tak podsumował wybory: - Każdy, kto startuje, liczy się ze zwycięstwem. Ale mam, chociaż taką satysfakcję, że wygrałem w samym Przeciszowie, gdzie mieszkamy obaj z moim kontrkandydatem, i to prawie 300 głosami. Przegrałem natomiast w Piotrowicach, gdzie była prowadzona dość negatywna kampania przeciwko mnie. (BAJ, BK), "Dziennik Polski" 2006-11-28

Autor: ea