Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wojsko dostało rozkaz wymarszu

Treść

O 6 lat Sztab Generalny Wojska Polskiego przyspiesza likwidację garnizonu w Osowcu (woj. podlaskie). Do końca roku ma być także zlikwidowany 14. Pułk Artylerii Przeciwpancernej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Suwałkach, który zostanie zastąpiony przez o wiele mniejszy dywizjon.
Ministerstwo obrony decyzję o przyspieszonej likwidacji jednostki w Osowcu, jednego z najnowocześniejszych w Polsce składów środków bojowych, tłumaczy enigmatycznie tym, że "ze względów operacyjnych skład amunicji w Osowcu trzeba przenieść w inne miejsce Polski". Przyspieszona likwidacja składu wywołuje natomiast ogromne zdziwienie wśród pracowników Komendy Oddziału Wart Cywilnych w Osowcu, ponieważ według ich wiedzy, jednostka jest chroniona i zabezpieczona na najwyższym poziomie obowiązującym w polskiej armii i NATO. Również jej lokalizacja na terenie dawnej, otoczonej biebrzańskimi bagnami carskiej twierdzy jest po prostu doskonała. Decyzja ta może również dziwić, gdyż zgodnie z obowiązującym Programem Rozwoju Sił Zbrojnych w Polsce garnizon w Osowcu powinien istnieć jeszcze do roku 2018, a nie - jak obecnie postanowił Sztab Generalny - do końca roku 2012. Trzeba tu również pokreślić fakt, iż w ostatnich latach MON, aby osiągnąć standardy NATO, wydało na modernizację składu środków bojowych w Osowcu niemal 15 mln złotych. Do tego likwidacja jednostki wraz z rekultywacją gruntów będzie kosztowała blisko dwa razy więcej.
Zamknięcie jednostki w Osowcu oznacza również zwolnienie 200 pracowników służby cywilnej, a wojsko to największy pracodawca w całym powiecie monieckim. - Osoby, które stracą pracę w jednostce, z pewnością nie znajdą jej na terenie naszego powiatu, bo bezrobocie jest tu i tak duże, wynosi około 20 procent - mówi Krzysztof Pieloch, członek NSZZ "Solidarność" pracowników cywilnych jednostki w Osowcu. Prawo zabrania pracownikom jednostki wojskowej organizować strajk, więc zawiązali komitet obrony i myślą, w jaki sposób walczyć o swoje zagrożone etaty. MON stara się ich pocieszyć obietnicą zatrudnienia w Wojskowym Oddziale Gospodarczym, który być może powstanie w Białymstoku. Pracownicy jednostki w Osowcu twierdzą jednak, że po pierwsze, to tylko obietnice, a po drugie, dla wielu z nich codzienny dojazd do odległego Białegostoku nie będzie opłacalny, a dla niektórych nawet niemożliwy.
Garnizon w Osowcu to już druga ważna w systemie obronnym wschodniej granicy naszego państwa jednostka wojskowa przeznaczona do szybszej, niż pierwotnie planowano, likwidacji. Nieco wcześniej taki "wyrok" wydano na 14. Pułk Artylerii Przeciwpancernej im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Suwałkach. Poprzedni szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor (zginął w katastrofie smoleńskiej) ogłosił, że pułk będzie wprawdzie przeformowany w dywizjon, ale do 2015 roku w Suwałkach pozostanie ta sama liczba żołnierzy. Teraz jednak sztab chce zakończyć przekształcenia jednostki i zmniejszyć jej stan osobowy do końca tego roku. W związku z tym pracę straci kilkuset pracowników cywilnych. Jednak proces zmian strukturalnych w wojsku będzie kontynuowany. Ma też poparcie prezydenta Bronisława Komorowskiego, zwierzchnika Sił Zbrojnych. Podczas inauguracji roku akademickiego w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie prezydent powiedział, że jednostek wojskowych powinno być mniej, aby zapewnić lepsze dowodzenie żołnierzami.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2010-10-05

Autor: jc