Woda coraz wyżej
Treść
Alarm powodziowy na terenie 8 gmin, pogotowie przeciwpowodziowe w kolejnych kilkunastu i przekroczone stany alarmowe na Wiśle, Rabie, Białej Tarnowskiej, Uszwicy i Skawince - to wczorajszy obraz sytuacji powodziowej w Małopolsce.
Do tego trzeba jeszcze dodać podniesiony poziom wód powyżej stanów ostrzegawczych w kilku rzekach, podtopionych co najmniej kilkanaście tysięcy hektarów upraw rolnych i kilkaset zabudowań gospodarskich oraz wiele dróg lokalnych.
W nocy ze środy na czwartek występująca z brzegów rzeka Uszew podtopiła ok. 60 posesji w miejscowości o takiej samej nazwie, na kilka godzin ewakuowano mieszkańców zagrożonego terenu. W gminie Zator przed zalaniem broniono oczyszczalnię ścieków. W gminie Szerzyny została podtopiona m.in. szkoła podstawowa i przedszkole. Lokalne podtopienia wystąpiły na terenie 12 małopolskich powiatów. Alarm przeciwpowodziowy obowiązywał w Ciężkowicach, Dąbrowie Tarnowskiej, Radgoszczy, Bochni, Bolesławiu, Mędrzechowie i Gręboszowie. Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono na terenie Krakowa, Nowego Sącza, Wolbromia, Zatora i całego powiatu brzeskiego.
Wczoraj poziom wód w małopolskich rzekach utrzymywał się na wysokim poziomie. Stan alarmowy był przekroczony na Wiśle w Jawiszowicach (o 40 cm), Brzeszczach (o 48 cm), Krakowie (o 18 cm) i w Karsach (o 12 cm), na Rabie w Proszówkach (o 57 cm), na Białej Tarnowskiej w Koszycach Wielkich (o 42 cm), Uszwicy w Borzęcinie (o 56 cm) i na Skawince w Radziszowie (o 60 cm). Przekroczenie stanów ostrzegawczych odnotowano m.in. na wodowskazach na Sole, Niedziczance, Skawie, Dunajcu, Popradzie i Kamienicy.
Wprawdzie wczoraj nie padało, ale prognozy pogody znowu zakładają nadejście niżu z opadami deszczu, a w górach śniegu. W związku z tym ostrzeżenia o możliwości pogorszenia się sytuacji powodziowej zostały przekazane do powiatowych i miejskich centrów zarządzania kryzysowego oraz wprowadzono całodobowy dyżur w Wojewódzkim Magazynie Przeciwpowodziowym w Krakowie.
Podtopione Podkarpacie
184 podtopionych i zalanych budynków mieszkalnych i gospodarczych, 11 zalanych obiektów użyteczności publicznej, 4850 ha podtopionych i zalanych użytków rolnych oraz wiele nieprzejezdnych dróg powiatowych i gminnych - taki jest dotychczasowy bilans strat w województwie podkarpackim spowodowanych przez lokalną powódź.
Najgroźniejsza sytuacja powodziowa występuje w dolnych odcinkach rzek: San, Wisłok, Wisłoka oraz ich dopływach, na których zostały przekroczone stany alarmowe. Możliwe są podtopienia i lokalne wylewy w dolinach tych rzek.
- Niebezpieczeństwo zwiększają dodatkowo spływające wody opadowe i związana z nimi przemieszczająca się fala wezbraniowa - mówi Stanisław Szynalik, kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie. - W ciągu najbliższej doby na Wiśle jest możliwy dalszy wzrost stanów wody.
Sytuacja ustabilizowała się natomiast w górnych odcinkach głównych rzek Podkarpacia. Wody powoli opadają.
W Żółkowie poziom wody na Wisłoce wynosił 507 cm i stan alarmowy został przekroczony o 157 cm. Na tej samej rzece w Krajowicach odnotowano 582 cm, co w praktyce oznaczało przekroczenie stanu alarmowego o 132 cm. Bardzo podniósł się poziom wody w Jasiołce. W Zboiskach stan alarmowy był przekroczony na tej rzece o 94 cm. W Nowosielcach bardzo groźna była Pielnica. Po południu w Krośnie na Wisłoku poziom wody podniósł się do 538 cm (alarmowy wynosi 480 cm). O ponad metr przekroczony był również stan alarmowy na Jasiołce w Jaśle.
Starosta krośnieński wprowadził wczoraj o godz. 5.30 alarm przeciwpowodziowy w powiecie. We Wróbliku Szlacheckim, za mostem kolejowym, został przerwany wał rzeczny na Taborze i woda zalała zakład utylizacji oraz dwie przepompownie ścieków. 6 budynków zostało podtopionych. Pod wodą znalazło się około 200 ha pól w tej miejscowości. W pobliskiej Bziance zalało około 300 ha terenów.
Woda zalała drogi powiatowe w Głowience, Niżnej Łące i Odrzykoniu. Wisłoka wylała na drogę z Jasła do Pilzna, a wezbrana Stobnica sparaliżowała ruch na drodze z Lutczy do Krosna. Policja zorganizowała objazdy dla samochodów.
Po dużych opadach deszczu (od 30 do 50 mm) zbiornik wodny na Wisłoku w Besku-Sieniawie nie miał wczoraj już żadnej rezerwy, a jego pojemność wynosi 13,69 mln metrów sześciennych wody.
Tarnowskie: Hektary pod wodą
Kilka tysięcy hektarów znalazło się pod wodą na skutek nagłego ocieplenia oraz opadów deszczu w Tarnowskiem. Wylała Biała Dunajcowa. W Ciężkowicach woda wdarła się do zakładu przetwórstwa mięsnego, podtopiła stację paliw.
Nad ranem woda w Białej (w Ciężkowicach) osiągnęła poziom 5,95 metra. Potem zaczęła powoli opadać. Wdarła się do jednej z ubojni, pod wodą znalazła się też stacja paliw i stadion piłkarski, zatopiła setki hektarów gruntów w kilku gminach powiatu tarnowskiego: Ciężkowicach, Gromniku, Tuchowie, Pleśnej. Powodzi doświadczyli też mieszkańcy Powiśla Dąbrowskiego. Tylko w niewielkiej gminie Gręboszów pod wodą znalazło się 2,5 tysiąca hektarów, w całym powiecie około sześciu tysięcy. Trwa szacowanie strat, największe będą w infrastrukturze gminnej oraz w uprawach rolnych.
(GEG, EKA, BH, MIR)
"Dziennik Polski" 2006-03-31
Autor: ab