Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wnioski Hitzfelda

Treść

Dobrze uczyć się na błędach, ale najlepiej na cudzych. Tę dewizę wcielił w życie Ottmar Hitzfeld, trener reprezentacji Szwajcarii, który dokładnie prześledził każdą minutę niedawnego meczu towarzyskiego Hiszpanii z Polską i perfekcyjnie wyciągnął z niej wnioski.
Dzięki temu jego podopieczni zagrali zupełnie inaczej niż Biało-Czerwoni i nie powtórzyli błędów, jakie legły u podstaw ich klęski. - Przeciw takiemu zespołowi jak Hiszpania nie można zdecydować się na otwartą walkę, bo zazwyczaj kończy się to klęską. Dlatego skupiliśmy się na defensywie, szczęścia szukając w kontratakach. Ten plan udało się zrealizować głównie dlatego, że moi zawodnicy zagrali bardzo mądrze i nie przestraszyli się znakomitego rywala - przyznał niemiecki szkoleniowiec. Wyciągnął lekcję z błędów Franciszka Smudy, który podjął z mistrzami Europy otwartą walkę. Efektem było sześć straconych goli i kompromitacja.
Szwajcarzy sprawili największą jak na razie sensację mundialu w RPA, ale wbrew niektórym sugestiom nie była ona dziełem przypadku. Nie wzięła się z niczego. Pokazali mądrą, dobrze zorganizowaną defensywę, zaimponowali sercem, ambicją i wyjątkową skutecznością. Co ważne, twardo pozostali po tym na ziemi. - Jeden sukces, nawet wielki, nie sprawia, że możemy mistrzostwa uznać za wygrane. Przed nami kolejne, może trudniejsze, mecze, do których musimy podejść maksymalnie skoncentrowani - zauważył bohater i strzelec jedynego gola Gelson Fernandes. Urodzony w Republice Zielonego Przylądka pomocnik, który w całej swej dotychczasowej karierze zdobył pięć bramek.
A w Hiszpanii szok. Porażki na inaugurację nie dopuszczał nikt, w kraju panują minorowe nastroje, media alarmują, a piłkarze uspokajają, że przed nimi dwa spotkania, z Chile i Hondurasem, które wygrają. Pewność siebie, dominująca przed mundialem, gdzieś jednak zniknęła.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-06-18

Autor: jc