Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wisła musi, Legia może

Treść

Wisła zagra z Fulham Londyn, a Legia z Rapidem Bukareszt w trzeciej kolejce Ligi Europejskiej. Krakowianie muszą zwyciężyć, by nie stracić definitywnie szans awansu do fazy pucharowej tych rozgrywek, warszawian zadowoli nawet remis. Kalkulować jednak nie zamierzają.


Pod Wawelem szpital. Kontuzje jedna po drugiej eliminowały z gry kluczowych piłkarzy "Białej Gwiazdy" i niewykluczone, że dziś zagra ona bez pięciu z nich. W tym gronie są Patryk Małecki i Radosław Sobolewski, a więc jedyni Polacy mający pewne miejsce w podstawowym składzie, Maor Melikson, niekwestionowany lider zespołu, Gordan Bunoza i Marko Jovanovic. Ich brak jest ogromnym osłabieniem, bo ławka rezerwowych Wisły nie jest tak bogata jakościowo, jak się wydawało tuż przed inauguracją sezonu. A drużyna musi wygrać, chcąc jeszcze włączyć się do rywalizacji o awans do fazy pucharowej. Po dwóch kolejkach rywalizujący w grupie K krakowianie mają na koncie zero punktów i porażki z Odense BK (1:3) i Twente Enschede (1:4). Teraz zagrają z Fulham i łatwiej o zdobycz im nie będzie. Anglicy są zespołem solidnym, z indywidualnościami w składzie i wyjdą na boisko, by zwyciężyć. Prowadzący Wisłę Robert Maaskant wie o tym doskonale. Ciekawe, na jaką zdecyduje się taktykę. Czy ponownie pośle na murawę zespół usposobiony wybitnie defensywnie, czy też może wreszcie pozwoli swym zawodnikom atakować i nadawać ton rywalizacji? Znając Holendra, postawi na wariant ostrożniejszy, który sympatii fanów mu nie przysporzy. Wisła może wreszcie grać przy pełnych trybunach, została oddana do użytku ostatnia z nich, ale wszystko wskazuje na to, że połowa krzesełek pozostanie dziś wolna.
Legia po zwycięstwie nad Hapoelem Tel Awiw awansowała na drugie miejsce w tabeli grupy C, premiowane kwalifikacją do kolejnej rundy. Wydaje się, że jej najgroźniejszym konkurentem w walce o realizację tego celu jest i będzie Rapid, stąd dzisiejsze starcie nabiera dodatkowego znaczenia. - Rywala znamy dobrze, nie powinien nas niczym zaskoczyć. Wiedza bywa jednak niewystarczająca, trzeba swą wartość potwierdzić na boisku - powiedział trener Maciej Skorża. Legia od kilku tygodni znajduje się na fali wznoszącej, w trzech ostatnich spotkaniach nie straciła gola, a przecież jeszcze nie tak dawno miała ogromne problemy z grą w defensywie. Mądra obrona może być kluczem do sukcesu w Bukareszcie, ale warszawianie przekonują, że nie mają zamiaru kurczowo trzymać się własnej bramki. - Zaatakujemy, spróbujemy stworzyć jak najwięcej sytuacji i mam nadzieję, że niektóre z nich wykorzystamy - zapowiedział Maciej Rybus. Rapid jest doskonale znany w naszym kraju, bo w czwartej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej wyeliminował Śląsk Wrocław. Tamte mecze mogą stanowić pewną przestrogę, bo Rumuni pokazali się w nich jako zespół świetnie zorganizowany i wyszkolony technicznie. Remis - taki jest jednak plan minimum legionistów, który mogą z powodzeniem zrealizować.

Piotr Skrobisz

Nasz Dziennik Czwartek, 20 października 2011, Nr 245 (4176)

Autor: au