Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wisła kontra Legia, czyli wielka gra o Puchar Polski

Treść

Dziś w Bełchatowie Wisła Kraków i Legia Warszawa zagrają o piłkarski Puchar Polski. Obie drużyny mają wielki apetyt na sukces, obie przygotowywały się do boju niezwykle starannie i zapowiadają walkę na całego od pierwszej do ostatniej minuty. Wisła w sobotę fetowała mistrzostwo Polski, Legia cieszyła się z wicemistrzostwa. Dwie najlepsze drużyny w kraju gwarantują poziom i emocje i wiele wskazuje na to, że stworzą widowisko, jakiego w decydującym meczu tych rozgrywek nie było od lat. - Nie pamiętam podobnego składu finału - przyznał trener "Białej Gwiazdy" Maciej Skorża. Wisła zdobyła tytuł z ogromną przewagą i w znakomitym stylu. Imponowała, budziła respekt i szacunek każdego niemal rywala. Niemal, bo jedna drużyna znalazła na nią wiosną sposób, i to dwukrotnie. Legia. Najpierw w półfinale Pucharu Ligi, grając młodzieżowym składem, zremisowała na własnym stadionie, by potem, w rewanżu, ograć Wisłę na jej terenie. Niedługo później w ligowym spotkaniu legioniści pokonali na Łazienkowskiej wiślaków 2:1. Była to jedyna porażka "Białej Gwiazdy" w sezonie. Oczywiście dzisiejsze spotkanie będzie zupełnie innym widowiskiem, na boisku pojawią się pewnie inni gracze, rozpoczną bój z innym nastawianiem psychicznym, ale faktem jest bezspornym, iż finał nie ma zdecydowanego faworyta. Być może nie ma go w ogóle. Pewnie, prowadzący Legię Jan Urban miał odwagę przyznać, że Wisła zdobyła tytuł zasłużenie, bo była najlepszą drużyną w ekstraklasie, ale zaraz potem dodał, iż jego podopieczni zrobią wszystko, by sięgnąć po Puchar Polski. - Chcemy coś dorzucić do wicemistrzostwa - powiedział. W ostatnim ligowym pojedynku z Polonią Bytom trener dał odpocząć najlepszym piłkarzom, by ci przypadkiem nie złapali żadnego urazu i mogli dziś przeciwstawić Wiśle wszystkie swe atuty. Trudno się spodziewać, by Urban postawił w finale na młodzież. Ta go dotychczas nie zawodziła, ale stawka meczu mogłaby ją sparaliżować. - Udowodniliśmy już, że stać nas na walkę jak równy z równym z Wisłą. I choć jesteśmy bardzo zmęczeni trudami sezonu, mam nadzieję, że to my zdobędziemy Puchar - dodał kapitan stołecznej drużyny Aleksandar Vuković. - Spodziewam się piłkarskiej uczty, w której żadna za stron nie będzie kalkulowała, tylko zmierzała wszystkimi siłami do zdobycia bramki - przyznał Skorża. Szkoleniowiec wiślaków w sobotnim meczu z Zagłębiem Sosnowiec postawił na wszystkich najlepszych, ale nie powinno to mieć żadnego znaczenia. Outsider kłopotu im bowiem nie sprawił, a przy okazji miło się gra, czekając na fetę z okazji mistrzostwa. - Legia to bardzo dobra drużyna, szczególnie w ofensywie - komplementował rywala Skorża, dodając: - Mam zatem nadzieję, że zagra otwartą piłkę. Wisła pojechała do Bełchatowa bez dwóch graczy. Dariusz Dudka leczy kontuzję i ewentualny występ mógłby mieć spore konsekwencje, jeśli chodzi o jego występ w mistrzostwach Europy, z kolei Nigeryjczyk Dudu wyjechał na zgrupowanie olimpijskiej reprezentacji swego kraju. Krakowianie mają jednak tak szeroką kadrę, że nawet absencja tak ważnego piłkarza, jakim jest Dudka, nie powinna być odczuwalna. Mecz zapowiada się świetnie i taki powinien być. W obecnym sezonie obie drużyny spotykały się ze sobą czterokrotnie (po dwa razy w ekstraklasie i Pucharze Ligi). Najważniejszy z tych bojów, jesienny na Reymonta, Wisła wygrała 1:0. Dzięki temu zwiększyła przewagę w tabeli nad Legią do ośmiu punktów i odebrała jej praktycznie wiarę w możliwość zdobycia mistrzostwa kraju. Trzy pozostałe pojedynki należały jednak do warszawiaków (1:1, 1:0 i 2:1). Jakim wynikiem zakończy się dzisiejszy? Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2008-05-13

Autor: wa