Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wigilia na Rynku

Treść

Ponad 50 tysięcy osób wzięło udział w "Wigilii dla potrzebujących", zorganizowanej w Krakowie po raz dziesiąty przez restauratora Jana Kościuszkę i Grupę Kościuszko "Polskie Jadło". Rynek Główny zamienił się wczoraj w wielki stół wigilijny. Na każdego, kto czuł się głodny, czekał talerz smakołyków. Przyjechali z całej Polski. Już od godziny 8 ustawiali się w długich kolejkach po jedzenie. W tegorocznym menu znalazły się tradycyjne polskie potrawy. Na wigilijnych gości czekało 150 tys. pierogów, 6 ton kapusty z grzybami, 6 tys. litrów zupy grzybowej oraz pieczywo. Przez cały dzień uzupełniano zapasy, by dla nikogo nie zabrakło ciepłego posiłku. Przygotowania do wigilii, polegające na lepieniu pierogów, rozpoczęły się już na początku października, natomiast w piątek i sobotę trwało wielkie gotowanie. Jak tłumaczą organizatorzy, celem akcji jest niesienie pomocy osobom samotnym, głodnym i opuszczonym. Symboliczny stół stanowi łącznik między potrzebującymi a tymi, którzy mogą udzielić wsparcia. - O spotkaniu dowiedziałem się od kolegi, który przychodzi tutaj co roku. Dla ludzi biednych to bardzo dobre rozwiązanie - mówi pan Wiesław, grzejąc się ciepłą zupą. Akcję wspierały również firmy Coca Cola i ABC. Swoją pomoc mogli także ofiarować mieszkańcy Krakowa. W rozstawionych na rynku furmankach składali paczki i produkty żywnościowe o przedłużonej dacie przydatności. - Przynieśliśmy konserwy, ryż, makaron, cukier. Co roku dajemy symboliczne podarunki - mówią państwo Halina i Zdzisław, którzy przyszli na rynek. 46-letnia Teresa pokazuje reklamówkę z rzeczami, które dostała. - Nie pracuję. Mam niską emeryturę, dwójkę dzieci na utrzymaniu... - tłumaczy wzruszona. - Dzisiaj człowiek jest dla człowieka... - dzieli się swoimi przemyśleniami pani Anna, krakowianka. "Wigilię dla potrzebujących" wspierał prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oraz metropolita krakowski ks. kardynał Stanisław Dziwisz. (KLIM) "Dziennik Polski" 2007-12-17

Autor: wa