Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Więcej dzieci, większe ulgi

Treść

Znaczne zwiększenie ulg podatkowych na dzieci - to główne założenie projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych opracowanego przez ekspertów Centrum Myśli Jana Pawła II, Fundacji Republikańskiej i Centrum im. Adama Smitha. W myśl projektu ulga na pierwsze dziecko wynosiłaby tak jak obecnie około 1112 zł, ale już na trzecie byłaby dwa razy wyższa. Propozycja ta jest jednym z elementów obchodów przypadającego jutro Narodowego Dnia Życia.
Teraz na każde dziecko niepełnoletnie lub uczące się albo studiujące, ale pozostające na utrzymaniu rodziców, kwota odliczenia wynosi 1112,04 złotych. I nie ma tu znaczenia, czy w rodzinie jest jedno, dwoje czy pięcioro dzieci - ulga na każde jest taka sama. Autorzy projektu proponują wprowadzenie progresji kwoty ulgi podatkowej - na każde kolejne dziecko powinna być ona większa od kwoty przypadającej na poprzednie dziecko o 50 procent kwoty bazowej, czyli o 556,02 złotego. Tak więc na pierwsze dziecko przypadałaby ulga w wysokości 1112,04 zł, na drugie - 1668,06 zł, na trzecie - 2224,08 zł, na czwarte - 2780,10 zł, a na piąte i kolejne - 3336,12 złotego. W ten sposób państwo aktywniej wspierałoby rodziny wielodzietne. - Wielodzietność jest świadectwem odważnej i wielkodusznej odpowiedzi na naturalny obowiązek rodzicielstwa. Rodzina jest szczególnym miejscem wychowania do tak cennych społecznie cnót jak bezinteresowność, solidarność, gotowość do służenia i dialogu. Dlatego polityka fiskalna państwa powinna wspierać rodziny wielodzietne - argumentował Jacek Kaniewski z Centrum Myśli Jana Pawła II. - Należy pozostawić rodzinom maksymalnie dużą część tego, co wypracowują jej członkowie. Po to, by rodzice mogli samodzielnie i swobodnie decydować, jak licznym potomstwem chcą się opiekować i cieszyć, i na co przeznaczyć ewentualne oszczędności - uzasadniał Ireneusz Jabłoński, ekspert ekonomiczny z Centrum im. Adama Smitha w Warszawie.
Dokument likwiduje niemożność odliczania podatku z racji wychowania dziecka w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą i rozliczających się 19-procentowym podatkiem liniowym. Wprowadza też możliwość uwzględniania odliczenia już na etapie zaliczek płaconych w trakcie roku przez zakład pracy (zakład rentowy, spółdzielnię rolniczą).
Projekt ustawy ma ponadto przeciwdziałać negatywnym zjawiskom, jakie zauważa się obecnie w kwestii rozliczania podatku dochodowego od osób fizycznych. Chodzi o to, że rośnie liczba osób, które rozliczają się z fiskusem razem z dziećmi, bo w myśl prawa są osobami samotnie wychowującymi dzieci. Jak zaznaczył Przemysław Wipler z Fundacji Republikańskiej, można to interpretować jako skutek polityki podatkowej pozwalającej rodzicom będącym fikcyjnie rozwiedzionymi rozliczać się z fiskusem dwukrotnie, czyli dwa razy odliczać ulgę podatkową. - Projekt gwarantuje, że wspólne rozliczenie się małżonków z fiskusem będzie się po prostu opłacać - deklarują autorzy projektu. Zapowiadają, iż w ciągu najbliższego roku rozpocznie się kampania zbierania podpisów pod dokumentem po to, by mógł on zostać złożony w Sejmie jako projekt obywatelski (to wymaga zebrania 100 tys. podpisów). Projektodawcy liczą też na wsparcie wszystkich ugrupowań parlamentarnych. - Zmiany dotyczą całego społeczeństwa, mamy więc nadzieję, iż poprą je przedstawiciele różnych partii - mówił Wipler.
Jak nas zapewniają członkowie poszczególnych klubów parlamentarnych, projekt jest godny zastanowienia, ale trzeba głównie obliczyć jego koszty dla budżetu. - Każda inicjatywa z zakresu polityki prorodzinnej wymaga zastanowienia się, rozważenia, gdyż niesie ze sobą skutki finansowe dla budżetu - deklarują Beata Mazurek (PiS), Piotr Tomański (PO) oraz Stanisław Rakoczy (PSL).
Eksperci podkreślają, że taka operacja i tak się państwu opłaci, bo co prawda spadną dochody budżetowe z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, ale ponieważ rodziny będą miały więcej pieniędzy w swoich budżetach, to wzrosną wydatki konsumpcyjne, więc do budżetu wpłynie więcej pieniędzy z podatku VAT czy akcyzy.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 2010-03-24

Autor: jc