Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wet za weto

Treść

Platforma Obywatelska liczy na to, że kluby Lewicy i PSL opowiedzą się za odrzuceniem prezydenckiego weta do nowej ustawy medialnej. Przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że jeszcze w tym tygodniu będzie rozmawiał na ten temat z przewodniczącymi tych klubów, by wspólnie z ministrem finansów zastanowić się nad finansowaniem mediów publicznych w 2010 roku. Resort nie ukrywa, że pieniędzy w przyszłym roku nie da, co zdaniem posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oznacza likwidację mediów publicznych.

Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski w radiowej Trójce powiedział, że ma nadzieję, iż "porozumienie i ogromna praca, którą wykonały kluby PO, PSL i SLD", doprowadzą - w przypadku weta prezydenta - do jego odrzucenia. W opinii Chlebowskiego, bałagan w mediach publicznych "może uzdrowić tylko nowa ustawa". - Jeśli się nie uda, to z końcem sierpnia Sejm i Senat skończą pracę nad sprawozdaniem KRRiT za 2008 rok. Na pewno to sprawozdanie zostanie przez Sejm i Senat odrzucone i decyzja będzie należała do prezydenta - mówił Chlebowski.
Jeśli sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zostałoby odrzucone przez obie izby parlamentu oraz przez prezydenta, wówczas wygasłaby kadencja obecnej Rady. - Rzeczywiście pieniędzy brakuje i w tym jesteśmy uzależnieni od resortu finansów. Ale przecież w tej chwili pracują trzy zarządy telewizji. Jak zrobimy jeden, będzie potrzeba mniej pieniędzy. To nie musi być przecież aż 800 mln zł - przekonuje Stanisław Żelichowski, przewodniczący klubu PSL. Ministerstwo Finansów nie widzi możliwości wyasygnowania w przyszłym roku z budżetu państwa 880 mln zł na TVP i Polskie Radio. Kwotę taką uchwalił Sejm jako minimalne nakłady budżetowe na media w zamian za zlikwidowany od nowego roku abonament radiowo-telewizyjny. W opinii Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, oznacza to upadek ośrodków regionalnych publicznych mediów. W szczególnie trudnej sytuacji znajdą się te ośrodki telewizyjne, które nie są w stanie utrzymywać się samodzielnie z powodu zbyt niskich wpływów z reklamy. Aż 90 proc. kosztów ich funkcjonowania pokrywały do tej pory wpływy do budżetu z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Te jednak bardzo się zmniejszyły. W roku 2002 wynosiły ponad 934 mln zł, a w roku 2007 - 882 mln złotych. Według informacji KRRiT, w dosyć dobrej sytuacji znajdują się ośrodki TVP w Poznaniu, Krakowie, Katowicach czy Wrocławiu. Nie radzą sobie natomiast ośrodki w Olsztynie, Kielcach i Gorzowie Wielkopolskim.
Na zawetowanie ustawy liczą posłowie PiS. - Nie wierzę, by Platforma raptem szukała pieniędzy na media, które przecież chce zniszczyć - komentuje Piotr Babinetz (PiS) z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Zdaniem Żelichowskiego, za wcześnie jeszcze mówić o odrzucaniu weta, gdyż właściwie jeszcze go nie ma. - W tej chwili pałeczka jest po stronie pana prezydenta - dodaje Żelichowski. I nie ukrywa, że sceptycyzm środowisk twórczych wobec ustawy jest mu znany i że skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego jest drogą najrozsądniejszą i najbardziej oczekiwaną.
Podczas spotkania prezydenta ze środowiskiem twórców Lech Kaczyński zapowiedział, że nie podpisze nowej ustawy medialnej. Może ją zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Decyzję musi podjąć już jutro, ponieważ 17 lipca upływa termin podpisania ustawy. Jak nas poinformował prezydencki minister Andrzej Duda, podczas spotkania z prezydentem większość twórców opowiadała się za opracowaniem całkiem nowej ustawy.
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-07-15

Autor: wa