Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Warszawie Unia rozmawia z Rosją

Treść

W związku z polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej w Warszawie odbyło się posiedzenie Stałej Rady Partnerstwa UE - Rosja. Spotkania poświęcone różnym zagadnieniom odbywają się cyklicznie w Rosji i w państwie przewodniczącym Wspólnocie na poziomie ministrów. Wczoraj zakończyło się takie posiedzenie poświęcone zagadnieniom spraw wewnętrznych i sprawiedliwości.


W odbywającej się na Zamku Królewskim sesji wzięli udział rosyjski minister sprawiedliwości Aleksandr Konowałow i wiceminister spraw wewnętrznych Siergiej Buławin oraz ich polscy partnerzy - Krzysztof Kwiatkowski i Jerzy Miller. Komisję Europejską reprezentowała komisarz do spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem.
Naczelnym zagadnieniem w stosunkach rosyjsko-unijnych w zakresie spraw wewnętrznych są kwestie wizowe. O ile czynniki polityczne zasadniczo nie mają wątpliwości, że proces otwierania granic pomiędzy Rosją a Europą powinien być kontynuowany, aż do jasno określonej perspektywy całkowitego zniesienia wiz pomiędzy państwami Unii Europejskiej a Federacją Rosyjską, o tyle właśnie organy odpowiedzialne za porządek publiczny mają w tej kwestii poważne zastrzeżenia. Unijni ministrowie spraw wewnętrznych obawiają się napływu emigrantów, taniej siły roboczej, przestępczości i terroryzmu ze Wschodu. Sama Rosja zmaga się z takimi problemami w różnych rejonach.
Po pierwsze, Kaukaz, który jest wciąż obszarem zapalnym i siedliskiem przestępczości o charakterze mafijnym. Także w rejonie granicy Rosji z byłymi azjatyckimi republikami ZSRS sytuacja jest dla władz wręcz alarmująca. Syberia jest zalewana bronią i narkotykami z Pakistanu i Afganistanu. Razem z nimi pojawiają się coraz śmielej działające grupy ekstremistów islamskich. W Kazachstanie, Uzbekistanie, Kirgistanie, Tadżykistanie i Turkmenistanie istnieją obozy szkolące terrorystów. Trzeci zagrożony obszar to Daleki Wschód. Tam z kolei słabe społeczności nisko rozwiniętych szczepów wschodniej Syberii nie mogą oprzeć się presji migracyjnej z Chin, których mieszkańcy stopniowo przejmują rosyjski przemysł i handel. Jasne, że w Europie wiadomo o tych problemach i obawa przed zalaniem państw Unii opisanymi patologiami jest ogromna. Stąd w negocjacjach na temat ewentualnych ułatwień wizowych szczególny nacisk strona unijna kładzie na wymianę informacji na temat przestępczości i współpracę organów bezpieczeństwa.
Minister Miller rozmawiał z komisarz Malmstroem na temat wewnętrznego unijnego tzw. Wizowego Systemu Informacyjnego VIS. Jego celem jest wymiana informacji o osobach starających się o wizę do któregoś z krajów UE oraz już wydanych wizach między państwami tworzącymi strefę Schengen, które zniosły kontrole na granicach. Pozwoli to na: usprawnienie współpracy między państwami członkowskimi - m.in. we wspólnej polityce wizowej, zapobieganie handlowi wizami, identyfikację osób, które mogą nie spełniać warunków wjazdu i pobytu. Z danych VIS mają korzystać instytucje zajmujące się ochroną granic, służby konsularne, jednostki administracji zajmujące się sprawami cudzoziemców, policje, sądy, prokuratury i służby specjalne. Wgląd do VIS ma odbywać się na podstawie uzasadnionych wniosków motywowanych przy zapobieganiu, wykrywaniu lub ściganiu przestępstw.

Piotr Falkowski

Nasz Dziennik Środa, 12 października 2011, Nr 238 (4169)

Autor: au