Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W TVN zabrakło na wypłaty?

Treść

Zmiany personalne w zarządzie Grupy TVN budzą duże emocje wśród komentatorów, którzy dostrzegają w nich odbicie kłopotów finansowych tej firmy. Jak zauważają, oddanie władzy osobie równocześnie pracującej dla medialnego potentata Ruperta Murdocha nie jest bez znaczenia z punktu widzenia biznesowego, ale i może pokierować TVN na inne tory. Sama TVN zaprzecza, jakoby przeżywała kryzys i na dowód przywołuje swoje ostatnie, dodatnie wyniki finansowe.

"TVN, co nie jest w środowisku tajemnicą, wpakował się w potężne kłopoty finansowe - w lipcu zabrakło mu ponoć gotówki na wypłaty. Trochę trudno w to uwierzyć, patrząc na słupki oglądalności i udziałów, ale nie ma takich pieniędzy, których nie można roztrwonić. Absurdalnie wielkie studio newsowe, bajery, holografie, szczodre watowanie kasą deficytowych przedsięwzięć spółki ITI. Widziałem już wiele mocarstwowo prowadzonych firm, które przy pierwszych objawach dekoniunktury składały się jak domek z kart, więc kłopoty TVN wcale mnie nie dziwią" - napisał Rafał A. Ziemkiewicz dla portalu Interia.pl.
Jak zauważają komentatorzy, sytuacji TVN z pewnością nie pomogło weto prezydenta do ustawy medialnej, która jako obowiązująca zachwiałaby pozycją mediów publicznych i konkurencyjnej dla TVN 24 i TVP Info. Kłopoty TVN mogą potwierdzać też zmiany w zarządzie Grupy TVN. Od 1 września miejsce Piotra Waltera zajmie Szwajcar Marcus Tellenbach, który mimo to równocześnie zasiada w Radzie Nadzorczej Sky Deutschland, powiązanej z medialnym potentatem Rupertem Murdochem. Czy jednak jego obecność na polskim rynku medialnym może coś zmienić w sytuacji komercyjnych stacji telewizyjnych? W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prof. Maciej Mrozowski, specjalista od mediów z Instytutu Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, podkreślił, iż obecnie trudno jest ocenić, jak polityka kadrowa TVN przełoży się na politykę programową firmy. - W świecie korporacje medialne są powiązane na różne sposoby. Czy to transferem technologii, pomysłów, czy transferem ludzi. Wykorzystuje się ich doświadczenie, znajomość rynku oraz pomysły. Jednak za tym wszystkim stoją jeszcze udziałowcy - podkreślił. Mrozowski zauważył, iż obecnie telewizja TVN jest zależna od banków, a te są instytucjami, które nie interesują się polityką programową, a jedynie wartością pieniądza. - Być może właśnie dlatego postawiono na osobę, która w świecie mediów odnosiła sukcesy. Bo w pierwszej kolejności liczy się biznes, a polityka programowa jest dopiero kolejną sprawą - dodał. Pytany o powiązania Tellenbacha z Murdochem, uznał, iż niekoniecznie muszą one oznaczać, że będzie on walczył o polski rynek - szczególnie, że Murdoch już próbował tu swoich sił i zrezygnował (TV Puls). - Polski rynek medialny jest trudny i ciężko ocenić, czy Murdoch będzie próbował jeszcze raz uczynić krok w tę stronę. Trzeba jednak pamiętać, że to, iż dziś nie ma on pomysłów na kupno TVN, nie oznacza, że w kolejnym dniu na taki pomysł nie wpadnie. Dziś jednak wydaje się, że w tych ruchach chodzi głównie o to, by firma przynosiła zyski - dodał Mrozowski.
Krytyczne oceny komentatorów neguje Karol Smoląg, rzecznik Grupy TVN, który zauważył, że TVN należy obecnie "do najmniej zadłużonych spośród 20 największych spółek notowanych na GPW". Jak podkreślił, na dzień 30 czerwca 2009 roku TVN dysponowała środkami pieniężnymi - w tym gotówką w kasie i na rachunkach bankowych oraz lokatami bankowymi - o łącznej wartości 127 mln złotych. - Twierdzenia o kłopotach finansowych Grupy TVN, w tym braku pieniędzy na lipcowe wypłaty, to horrendalna bzdura - dodał.
Według opublikowanych danych, Grupa TVN zanotowała w II kwartale 2009 roku zysk netto w wysokości niemal 149 mln złotych.
Faktem jest jednak, że poprzedn i kwartał firma ta podsumowała stratą netto na poziomie 29 mln złotych. Rzecznik nie skomentował zmian we władzach firmy.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-08-22

Autor: wa