Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W Rumunii wrze po unieważnieniu wyborów

Treść

W Rumunii wrze po unieważnieniu pierwszej tury wyborów prezydenckich. Druga siła parlamentarna w kraju zapowiedziała, że w powtórce poprze kandydata, któremu odebrano zwycięstwo.

Po unieważnieniu pierwszej tury wyborów prezydenckich jej zwycięzca, Călin Georgescu, pojawił się w miejscu, w którym znajdować miał się lokal wyborczy, ponieważ w niedzielę miała odbyć się w Rumunii druga tura wyborów. O unieważnieniu głosowania zdecydował Sąd Konstytucyjny, który argumentował, że na wynik wyborów wpłynęły manipulacje z zewnątrz. Oskarżenia dotyczą Kremla. Koncentrują się one właśnie wokół kampanii Călina Georgescu, który orzeczenie sądu uznał za zamach na wolność.

– Będziemy kontynuować naszą walkę w sposób demokratyczny. Proszę bardzo wyraźnie o pokój. Chcemy odzyskać naszą demokrację, ponieważ sąd ją unieważnił – mówił Călin Georgescu.

Do pokojowych demonstracji w Rumunii włączyła się druga obecnie siła w krajowym parlamencie – AUR. Lider tej formacji również postanowił zaakcentować dzień, w którym mieszkańcy kraju mieli zagłosować w II turze. Pojawił się on na pokojowej demonstracji.

– To nie jest protest, to jest minuta ciszy. Naszym planem nie jest organizowanie wielkich wieców, naszym planem jest apelowanie do głosów narodu rumuńskiego, ponieważ wielkie wiece mogą jedynie wywołać przemoc – powiedział przewodniczący AUR, George Simion.

W unieważnionej pierwszej turze kandydat George Simion uzyskał czwarty wynik. Nie wystartuje on w powtórce wyborów. Polityk zapowiedział poparcie dla Călina Georgescu. Do powtórzenia wyborów będzie mogło dojść w marcu 2025 roku. Głosowanie ma być powtórzone od samego początku, czyli od etapu rejestracji kandydatów. Do tego czasu na swoim stanowisku ma pozostać dotychczasowy prezydent, Klaus Johanis.

TV Trwam News

źródło: radiomaryja.pl, 9 grudnia 2024

Autor: dj