Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W kolejce po protezę

Treść

Jutro, prawdopodobnie już świtem, małopolscy pacjenci ustawią się w kolejkach przed punktami ewidencyjnymi Narodowego Funduszu Zdrowia. Małopolski oddział NFZ wprowadził ograniczenia w refundacji tzw. środków pomocniczych i przedmiotów ortopedycznych, czyli m.in. protez, gorsetów, materaców przeciwodleżynowych. Wygląda na to, że pieniędzy jest za mało, choć NFZ twierdzi, że w Małopolsce sytuacja wcale nie jest taka zła, bo w tegorocznym budżecie na refundację przedmiotów ortopedycznych przeznaczono aż 47 mln zł. Statystyki wskazują, że w Małopolsce kwoty przeznaczane na refundację - w przeliczeniu na liczbę mieszkańców - należą do najwyższych w kraju. Kwoty te zresztą rosną z roku na rok. Pojawiło się jednak realne niebezpieczeństwo, że jesienią pieniędzy zabraknie i pacjenci będą musieli czekać aż do przyszłego roku. - Niepokoi, że wydatki na ten cel rosną wręcz lawinowo - twierdzi Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ. - Dlatego rozpoczął się właśnie monitoring wydatków na refundację przedmiotów ortopedycznych i przeprowadzamy kontrole - zarówno pod kątem ordynacji, jak i realizacji. To działanie podyktowane jest troską o publiczne pieniądze, istnieje bowiem podejrzenie nieprawidłowości. Dla przeciętnego małopolskiego pacjenta wprowadzenie limitów to ogromny kłopot, a często nawet dramat. Pan Henryk usiłował kilka dni temu kupić gorset ortopedyczny dla żony, która niedawno przeszła operację kręgosłupa. - Z wnioskiem wypisanym przez lekarza poszedłem do punktu ewidencyjnego po pieczątkę, bez której nie ma refundacji - opowiada. Tam jednak, zamiast otrzymać potwierdzenie, dowiedział się, że limit na lipiec już się wyczerpał i że wniosek został tylko "zarejestrowany". - Ponownie mam zgłosić się w sierpniu. Moja żona jest poważnie chora. Teraz może jedynie leżeć, a żeby wstać, musi mieć gorset. Jak długo ma tak leżeć?! - martwi się nasz Czytelnik. Pan Henryk nie ma innego wyjścia, jak jutro wczesnym rankiem udać się do punktu ewidencyjnego NFZ, żeby zdobyć potwierdzenie. Oczywiście, może zgłosić się później, ale jego szanse na otrzymanie upragnionej pieczątki maleją z każdym dniem. Jak podaje NFZ, limit środków wyczerpał się 16 lipca, a od tego momentu zarejestrowano w kolejce już 3660 oczekujących. To, że pan Henryk został zarejestrowany, nic nie oznacza. - W tym wypadku obowiązuje zasada kto pierwszy, ten lepszy - mówi Anna Kocemba z Ogólnopolskiej Izby Specjalistycznego Zaopatrzenia Medycznego. - To przerażające, bo mówimy o ludziach naprawdę ciężko chorych. Ten sprzęt to nic innego, jak kolejny etap terapii. Czekanie oznacza zaprzestanie leczenia i może narazić na pogorszenie stanu zdrowia! Anna Kocemba jako przykład podaje materac przeciwodleżynowy. - Skoro u chorego robią się odleżyny, materac musi być zastosowany tu i teraz. Nie można czekać - podkreśla. - Nie tak dawno wyliczono, że koszt szpitalnego leczenia odleżyn, które zrobiły się w ciągu miesiąca, wynosi 25-30 tysięcy złotych. NFZ dziś zaoszczędzi, ale w efekcie w przyszłości będzie musiał wyłożyć wielokrotność tej kwoty. Po wprowadzeniu limitów w Małopolsce na przedmioty ortopedyczne czekać trzeba od 1,5 do 2 miesięcy. - Proszę mi powiedzieć, po co komu orteza (usztywnienie), stosowana po urazach stawów, za dwa miesiące? Albo proszę sobie wyobrazić czekanie na protezowanie ręki czy nogi - denerwuje się Anna Kocemba. Choć, tak naprawdę, nie jest źle w porównaniu z innymi województwami, gdzie kolejki są kilkumiesięczne, a nawet półroczne - co skwapliwie podkreśla nasz lokalny oddział NFZ. Jolanta Pulchna dodaje, że nie ma żadnych ograniczeń w przypadku środków pomocniczych o miesięcznym okresie użytkowania, czyli np. pieluchomajtek dla osób z nietrzymaniem moczu, cewników czy zaopatrzenia dla chorych ze sztucznym odbytem. Perspektywy rysują się jednak ponuro. W Małopolsce już wcześniej zdarzały się sytuacje, w których zabrakło pieniędzy na przedmioty ortopedyczne i fundusz wprowadzał ograniczenia. Tak jednak bywało jedynie pod koniec roku i kolejka szybko rozładowywała się w styczniu. - W tym roku pieniędzy zabrakło już w czerwcu. To wysoce niepokojący sygnał - podkreśla Anna Kocemba. - Trudno mi też powiedzieć, czy notowany przez NFZ wzrost zapotrzebowania może wynikać z jakichś nieprawidłowości. Prawdopodobnie po prostu brakuje pieniędzy, a nasze społeczeństwo jest coraz starsze i coraz bardziej chore. JOANNA SIERADZKA Konieczne potwierdzenie Zlecenia na poszczególne rodzaje sprzętu wystawiają lekarze określonych specjalności, co wynika z rozporządzenia ministra zdrowia. Zlecenie musi zostać potwierdzone przez regionalny oddział NFZ. Potwierdzenie to uzyskuje się w punktach ewidencyjnych. Nie jest konieczne stawienie się tam osobiście, może tę formalność załatwić osoba upoważniona, która musi mieć dowód tożsamości pacjenta. Zlecenia na przedmioty ortopedyczne i środki pomocnicze ważne są przez 3 miesiące od daty ich wystawienia przez lekarza. W szczególnych przypadkach mogą być prolongowane przez lekarza, ale wymagają wtedy powtórnego potwierdzenia w punkcie ewidencyjnym. Wyjątkiem od tej zasady są zlecenia m.in. na: pieluchomajtki, cewniki, worki do zbiórki moczu. Zlecenia na te przedmioty ważne są tylko 1 miesiąc. (SIE) "Dziennik Polski" 2007-07-31

Autor: wa