Przejdź do treści
Przejdź do stopki

USA zwiększą liczbę swoich żołnierzy w Europie w celu wzmocnienia wschodniej flanki NATO

Treść

Stany Zjednoczone wzmocnią wschodnią flankę NATO. Do Europy przybędzie 3 tysiące żołnierzy. Cały czas trwają także rozmowy, które mają rozwiązać konflikt na drodze dialogu i dyplomacji.

Ryzyko rosyjskiej inwazji na Ukrainę nie maleje. Władimir Putin prowadzi ostrą grę z Zachodem, uderzając w bezpieczeństwo energetyczne Europy. Blokada dostawy gazu gazociągiem jamalskim to jeden z elementów szantażu gazowego – mówi ekonomista dr Marcin Kędzierski.

– Ten szantaż nie będzie do końca skuteczny, dlatego że zarówno USA, jak i inne państwa, takie jak np. Australia czy Katar, oferują Europie dostawy gazu, które mogą zrekompensować większość tych brakujących dostaw od Rosji – zwraca uwagę dr Marcin Kędzierski.

Dlatego Kreml prowadzi także dyplomatyczną grę. Jednym z jej elementów są m.in. oskarżenia USA o nieprzewidywalne zachowanie ws. sankcji.

– Wzywamy Stany Zjednoczone, aby zrezygnowały z prowokacyjnych działań i podsycania napięć na kontynencie europejskim – mówi rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Rosja cały czas podtrzymuje swoje postulaty: nierozszerzanie NATO i wycofanie wojsk ze wschodniej flanki Sojuszu. Stany Zjednoczone mówią „nie” dyktatowi Moskwy i wraz z państwami Zachodu ostrzegają przed sankcjami. Ich pakiet przygotowała już Wielka Brytania.

– Ważne jest, aby Rosja wycofała się i wybrała ścieżkę dyplomacji, i wierzę, że jest to nadal możliwe. Oczywiście, że chcemy zaangażować się w dialog, ale mamy gotowe sankcje, zapewniamy wsparcie wojskowe, zintensyfikujemy także naszą współpracę gospodarczą, ponieważ jesteśmy mocnym i trwałym sojusznikiem Ukrainy oraz zwolennikiem suwerenności i integralności – podkreśla premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

W środę premier Wielkiej Brytanii rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem. Johnson ma wiele narzędzi do tego, aby odwieść go od agresji na Ukrainę – zaznacza politolog prof. Tadeusz Marczak.

– Przy zręcznym wygraniu tego atutu premier Johnson może jednak przyczynić się do zmiany decyzji – jeśli taka już zapadła w głowie Putina – o inwazji na Ukrainę – ocenia prof. Tadeusz Marczak.

Londyn to miejsce, w którym rosyjscy oligarchowie żyją i prowadzą swoje interesy. Jeśli nie sankcje, to może nacisk w sferze finansowej zniechęci Putina do inwazji na Ukrainę – dodaje prof. Marczak.

Z kolei Polska prowadzi rozmowy z amerykańską administracją. Szef naszej dyplomacji prof. Zbigniew Rau udał się do Stanów Zjednoczonych. Wśród tematów znalazła się zarówno niepokojąca koncentracja wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą, jak i kwestia Nord Stream 2.

– Te rozmowy są bardzo istotne z punktu bezpieczeństwa narodowego Polski. Omawiane są możliwe wspólne działania na wypadek tego, gdyby Rosja dokonała agresji na Ukrainę – mówi dr Tomasz Teluk.

Stany Zjednoczone wyślą do Europy 3 tysiące żołnierzy.

– Nasze zaangażowanie wobec NATO, wobec art. 5 i kolektywnej obrony pozostają niezachwiane. W ramach tego zaangażowania, by być gotowym na różne plany zaangażowania, Stany Zjednoczone przesuną żołnierzy do Rumunii, Polski i Niemiec – informuje John Kirby, rzecznik Pentagonu.

Do Polski trafi 1700 żołnierzy z 82. Dywizji Powietrznodesantowej.

– Tę decyzję poprzedziły moje konsultacje z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu – zaznacza minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Z kolei w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się kolejna tura rozmów prezydenta Andrzeja Dudy z premierem i ministrami. Rozmowy dotyczyły zachowania w razie agresji na Ukrainę.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj