Przejdź do treści
Przejdź do stopki

UOKiK kontra resort skarbu

Treść

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wyrazi zgody na przejęcie gdańskiej Energi przez państwowy koncern PGE. Zdaniem Małgorzaty Krasnodębskiej-Tomkiel, prezes UOKiK, doprowadziłoby to do nadmiernej koncentracji na rynku i wzrostu cen energii dla odbiorców. Dyskusja na temat tej transakcji zdominowała posiedzenie sejmowej Komisji Skarbu Państwa poświęcone prywatyzacji elektroenergetyki.
Nie będzie zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na przejęcie gdańskiej grupy energetycznej Energa SA przez PGE Polską Grupę Energetyczną SA - zapowiedziała prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel. UOKiK jest zaniepokojony działaniami resortu skarbu, który rozpatruje to jako jeden z możliwych scenariuszy prywatyzacji Energi. PGE to jeden z pięciu inwestorów, którzy znaleźli się na tzw. krótkiej liście ministra skarbu Aleksandra Grada. Ubiega się on o zakup prawie 83 proc. akcji Energi. Pozostali inwestorzy to największy czeski koncern CEZ a.s., Elektrownia Połaniec SA - Grupa GDF Suez Energia Polska, Konsorcjum Kulczyk Holding wraz z Global Infrastructure Partners i GS Capital Partners Fund oraz Energeticky a prumyslovy holding a.s. z Czech. Właścicielem 85 proc. akcji PGE jest Skarb Państwa.
Zdaniem UOKiK, przejęcie gdańskiej grupy Energa przez PGE doprowadziłoby do nadmiernej koncentracji na rynku energii i narzucania odbiorcom wyższych cen za energię przez podmiot dominujący. Już w marcu UOKiK wydał obszerny raport, w którym przedstawił argumenty przemawiające przeciwko tej transakcji. Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Skarbu Państwa posłowie zwrócili uwagę, że PGE, która ma obecnie 40-procentowy udział w rynku produkcji energii, w ostatnim okresie podwoiła zysk, co może być skutkiem windowania cen.
- Nie chcemy konsolidować PGE z Energą. Chcemy, aby Energa stała się centrum kompetencyjnym dla energetyki jądrowej - twierdzi prezes PGE Tomasz Zadroga. PGE jako największy i najbogatszy z polskich koncernów energetycznych ma być jednym z inwestorów zaangażowanych w budowę pierwszej w Polsce elektrowni atomowej.
- We wtorek zarząd PGE podjął decyzję, że spółka będzie sprzedawać całą energię poprzez giełdę i to giełda ustali cenę - poinformował prezes Zadroga. Dodał, iż trwa wewnętrzna przebudowa grupy, której celem jest usunięcie pionowych powiązań pomiędzy spółkami wytwarzającymi i sprzedającymi energię. Kontrakty, które wiązały te podmioty, zostaną rozwiązane, tak aby całość produkcji energii trafiła na giełdę. Ustawa nakazuje, aby producent 15 proc. wyprodukowanej energii oferował do sprzedaży przez giełdę towarową. Te argumenty nie przekonały jednak prezes Krasnodębskiej-Tomkiel.
- Proszę pozbyć się złudzeń. Dopóki kieruję urzędem, zgody na koncentrację nie będzie - zapowiedziała prezes UOKiK. Podkreśliła, że jej urząd ponosi odpowiedzialność za prawidłową strukturę rynku i nie może pozwolić na jego deformację, ponieważ to negatywnie odbija się na cenach dla odbiorców energii. Zarzuciła też ministrowi skarbu, że forsując zakup Energi przez PGE, tworzy własną "strategię dla energetyki", do czego nie ma prawa. Prywatyzacja energetyki toczy się w oparciu o strategię przyjętą przez Radę Ministrów.
Małgorzata Goss
Nasz Dziennik 2010-07-22

Autor: jc