Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ułatwienia dla przedsiębiorców

Treść

Od przyszłego roku osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą będą mogły płacić niższą składkę na ubezpieczanie społeczne. To jedno z wielu zmian dla małych i średnich przedsiębiorców, przygotowane przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Do pomysłów sceptycznie podchodzi opozycja. Eksperci mają jednak nadzieję na szybszy rozwój polskiej przedsiębiorczości.

1 stycznia 2019 roku wchodzi w życie szereg zmian prawnych dla małych i średnich przedsiębiorstw. To prawie 50 nowych rozwiązań. Tzw. mały ZUS pozwoli małym firmom płacić składki na ubezpieczenia społeczne uzależnione od wysokości przychodów. Dotychczas było to ponad 1200 złotych miesięcznie. Będzie to korzystne nie tylko dla firm, ale również dla polskiej gospodarki – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartosz Kownacki.

– Ci duzi to są najczęściej duże firmy, duże korporacje, które potrafią optymalizować podatki, która potrafią transferować się do swoich spółek-matek poza granicami Polski, a ci średni, mali przedsiębiorcy te pieniądze najczęściej przeznaczają albo na rozwój własnej firmy albo na konsumpcję wewnętrzną tutaj w kraju – wskazuje poseł Bartosz Kownacki.

Rozwiązanie ma przynieść firmom prawie 5 mld 400 mln złotych oszczędności w ciągu 10 lat. Z takich udogodnień będą mogły skorzystać firmy osiągające średnie miesięczne przychody nie przekraczające 2,5-krotności płacy minimalnej. Obecnie to 5250 złotych. To bardzo zawęża docelową grupę przedsiębiorców – podkreśla Stanisław Tyszka z Kukiz’15. A podatki dla reszty firm i tak rosną.

– Od przyszłego roku wzrasta ZUS o ponad 100 złotych. Rośnie co roku –  rósł za PO, rośnie za PiS. Mamy jakieś 2 miliony przedsiębiorców, 100 kilkadziesiąt tysięcy może skorzystać z tzw. małego ZUS-u – zaznacza Stanisław Tyszka.

Trzeba będzie jednak złożyć odpowiednie wnioski do 8 stycznia. Mały ZUS jest bardzo skomplikowanym rozwiązaniem – zauważa Andrzej Sadowski z Centrum imienia Adama Smitha.

– W takiej formule skorzysta z niego niewielu przedsiębiorców, zwłaszcza, że liczona jest średnia, czyli można przez pół roku nie mieć żadnych przychodów, a mimo to płacić ZUS, a w drugiej połowie roku można mieć dość pokaźne przychody i też płacić – zwraca uwagę Andrzej Sadowski.

Nowe prawo wprowadzi m.in. obniżenie do 5-ciu procent podatku CIT i PIT dla firm, które inwestują w nowe technologie. Przedsiębiorcy będą mogli uwzględnić wynagrodzenie wypłacane współmałżonkowi w kosztach uzyskania przychodu firmy. Pakiet likwiduje obowiązek okresowych szkoleń BHP dla blisko 6 milionów pracowników branż, które są najmniej wypadkowe. Zmiany nie przekonują posła Platformy Obywatelskiej Andrzeja Halickiego.

– Nie ma stabilizacji, jeśli chodzi o kwestie prawne, a na takim rynku też się mniej chętnie albo w ogóle nie inwestuje. Proszę zauważyć, jak wielki jest odpływ kapitału z Polski, z giełdy, także jeśli chodzi o likwidację firm. Firm jest mniej niż było – wskazuje Andrzej Halicki.

To nie pierwsze zmiany wprowadzane przez rząd PiS. W kwietniu weszła w życie tzw. konstytucja biznesu wprowadzająca szereg udogodnień dla nowych przedsiębiorców. Z ulgi na start skorzystał iluzjonista Rafał Reszke. Jak mówi, przyszłoroczne zmiany będą motywujące dla przedsiębiorców.

– Ja i moi znajomi podchodzimy do tego z dużym zainteresowaniem. Jesteśmy bardzo zaciekawieni, jak to będzie wyglądać już w praktyce. Na pewno – jak będzie możliwość – to od razu skorzystamy – podkreśla Rafał Reszke.

Zmiany mogą wpłynąć na zmniejszenie szarej strefy – zauważa ekonomista dr Krzysztof  Machaczka. W przyszłości dodatkowe środki finansowe mogą być firmom potrzebne.

– Nie jest niczym odkrywczym w tej chwili, że stoimy prawdopodobnie przed momentem zbliżającej się recesji gospodarczej, która może w różnym stopniu dotknąć również rynek Polski – mówi dr Krzysztof  Machaczka.

Szacunkowo w Polsce funkcjonuje ponad 2,5 miliona firm, z czego prawie 1,5 miliona to osoby samozatrudnione.

TV Trwam News/RIRM

Źródło: radiomaryja.pl, 29 grudnia 2018

Autor: mj

Tagi: ZUS