Tynieckie smakołyki
Treść
- Punkty licencjonowane sieci "Benedicite" pojawią się wkrótce m.in. w Rzeszowie, Bielsku-Białej, Radomiu i w Kazimierzu nad Wisłą - mówi ojciec Zygmunt Galoch.
Klasztorne wędliny, smalec i konfitury cieszyły się największą popularnością podczas weekendowego Targu Benedyktyńskiego w Tyńcu. Smakołyków tych zabrakło już w niedzielne popołudnie. Zainteresowanie produktami przerosło oczekiwania benedyktynów.
- W ciągu dwóch dni odwiedziło nas bardzo wiele osób. Cieszymy się, że nasza akcja spotkała się z tak miłym odzewem. Będziemy starali się powtarzać targi co rok o tej samej porze - zapowiada o. Zygmunt Galoch, dyrektor jednostki gospodarczej "Benedicite".
Kiermasz był okazją do zaprezentowania "Produktów Benedyktyńskich" - linii artykułów spożywczych wytworzonych na bazie klasztornych receptur. Dystrybucją i organizacją produkcji zajmuje się firma "Benedicite" prowadzona przez zakonników od półtora roku. Większość z oferowanych przez nich wyrobów można było skosztować podczas targu.
W sobotę zakonnicy częstowali "pijanymi bakaliami", "chlebem pielgrzyma", sokiem klasztornym oraz serami: św. Grzegorza, św. Anzelma i św. Hildegardy. Wczoraj odbywała się degustacja ciastek, konfitur i wędlin. Benedyktyni pochwalili się również żurkiem opackim, który został nagrodzony I miejscem na III Małopolskim Festiwalu Smaku.
W Tyńcu można było także kupić wina mnichów z Węgier i Słowenii, syropy lecznicze zakonników z Czech, musztardę i herbatki ziołowe cystersów z Szczyrzyca, balsam kapucynów, a także ciastka sióstr dominikanek z Krakowa. - Chcielibyśmy nawiązać współpracę z innymi zakonami. Być może ich wyroby będą w przyszłości dostępne na stałe w naszym sklepach - planuje ojciec Galoch. - Punkty licencjonowane sieci "Benedicite" pojawią się wkrótce m.in. w Rzeszowie, Bielsku-Białej, Radomiu i w Kazimierzu nad Wisłą.
Dwudniowy Targ Benedyktyński w Tyńcu uświetnił występ Scholi Benedyktyńskiej w kościele św.św. Piotra i Pawła w Tyńcu.
Organizatorzy kiermaszu zadbali również o najmłodszych gości. Oprócz klasztornych cukierków zaproponowali im naukę pisania gęsim piórem. Podczas gdy dzieci uczestniczyły w warsztatach, rodzice mieli możliwość rozmowy z o. Leonem Knabitem i o. Hieronimem Kreisem. Zakonnicy podpisywali swoje książki.
Dochód z Targu Benedyktyńskiego przeznaczony zostanie na pokrycie kosztów odbudowy tzw. wielkiej ruiny, skrzydła klasztoru, które zostało zniszczone po kasacie w XIX wieku.
NATALIA ADAMSKA, "Dziennik Polski" 2007-06-18
Autor: ea