Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Prof. M. Iwanow: Putin próbuje stworzyć nową ideologię

Treść

Putin próbuje stworzyć nową ideologię. Zrozumiał, że jedyne, co może zjednoczyć naród, to pamięć o II wojnie światowej, o tzw. wojnie ojczyźnianej. Rosja miała dwie wojny ojczyźniane – pierwszą z Napoleonem, drugą z Hitlerem. Propaganda teraz non stop nadaje o „trzeciej wojnie ojczyźnianej” – mówił historyk prof. Mikołaj Iwanow, komentując w środowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja orędzie Władimira Putina z 21 lutego.

Kiedy prezydent USA Joe Biden wizytował w Polsce i wygłosił przemówienie na temat znaczenia NATO i pomocy Ukrainie, rosyjski przywódca, Władimir Putin, skierował do swoich obywateli doroczne „orędzie o stanie państwa”. Podkreślał w nim, że zamierza toczyć wojnę przeciwko Ukrainie aż do zwycięstwa, bez względu na koszty. [czytaj więcej]

 

– I co jeszcze powiedział ważnego, żeby uspokoić własne społeczeństwo? Że jeżeli w czasie II wojny światowej Związek Sowiecki prowadził wojnę w sytuacji głodu i chłodu (ten kraj praktycznie nic nie produkował, wszystko było podporządkowane wojnie), to teraz on obiecuje zachować stan zasobności społeczeństwa, który był przed wojną. To prawdopodobnie blef – wskazał prof. Mikołaj Iwanow.

W przemówieniu Władimira Putina bardzo mocno odznaczała się propaganda sukcesu. Zdaniem rosyjskiego prezydenta gospodarka jego kraju skutecznie opiera się zachodnim sankcjom. Oczywiście pominięte zostały niewygodne kwestie, takie jak rosnący deficyt budżetowy. Dyktator zaapelował też, by inwestować w Rosji, a nie za granicą. W przemówieniu pojawiły się także wątki religijne, które zaobserwować mogliśmy w kremlowskiej propagandzie od początku wojny.

– Putin, człowiek, który zabija dziennie setki ludzi, zniszczył połowę Ukrainy, cytował Biblię, a w pierwszym rzędzie siedział patriarcha prawosławny. Mówił, że „walczy o zachowanie tradycyjnych chrześcijańskich wartości”. To jest szczyt perfidii – ocenił rozmówca Radia Maryja.

 

Jednym z ważniejszych aspektów orędzia Władimira Putina było oznajmienie, że Rosja nie przystąpi do programu „Nowy Start”, zakładającego zredukowanie arsenału jądrowego. Dyktator stwierdził, że wręcz przeciwnie – Rosja musi zwiększyć liczbę głowic, by dorównać Stanom Zjednoczonym, posiadającym więcej sztuk tego rodzaju broni. [więcej]

W ocenie prof. Mikołaja Iwanowa wtorkowe przemówienie prezydenta Federacji Rosyjskiej było wyłącznie elementem wojny propagandowej prowadzonej przez rządzących.

– Trudno powiedzieć, ale na rynku wewnętrznym, wśród własnego społeczeństwa oni niestety tę wojnę wygrywają. O co tu chodzi? Po prostu skutecznie wymywają mózgi Rosjanom. Rosjanie wierzą w to, co mówi Putin, to, co mówią rosyjskie ośrodki propagandowe. My niestety na to nie odpowiadamy. Myślę, że trzeba coś z tym zrobić. To jest najważniejsze, co chciałbym powiedzieć. Bardzo trudno będzie wygrać tradycyjną wojnę z mocarstwem atomowym, bo Putin wie, że jeżeli zacznie przegrywać, to dla niego będzie tylko jedna droga – droga do międzynarodowego trybunału, gdzie będzie sądzony – tak jak Milošević. Dlatego jeżeli będzie przegrywać, nie powstrzyma się, żeby użyć bomby atomowej – zwrócił uwagę prof. Mikołaj Iwanow.

Dlatego też zdaniem rozmówcy Radia Maryja kluczowe jest takie wpłynięcie na obywateli rosyjskich, aby ci postawili się władzom na Kremlu.

– Nie tylko trzeba czołgów. Musimy walczyć również duchem, a tego nie robimy – podkreślił gość „Aktualności dnia”.

Według niego mogłyby tutaj pomóc media takie jak Radio Maryja, bowiem istnieje w Rosji wiele chrześcijańskich rodzin, które odczuwają duchową pustkę i nie utożsamiają się z forsowanym przez propagandę „putinizmem”, stanowiącym osobliwe połączenie kultu państwa z elementami wypaczonego politycznie prawosławia. Dodatkowo w Rosji powinny rozpocząć nadawanie środki społecznego przekazu przypominające Radio Wolna Europa, działające niegdyś za Żelazną Kurtyną, które wspierałyby rosyjską opozycję polityczną. Ta – jak wiemy – istnieje i jest o tyle zdeterminowana i zorganizowana, że posiada nawet swoje zbrojne ramię w postaci walczącego po stronie Ukraińców Legionu „Wolność Rosji”.

– Ukraińcy to zrozumieli. Ukraińcy założyli telewizję w języku rosyjskim i nadają 24 godziny na dobę. My mamy Biełsat, który mówi po białorusku, trochę po rosyjsku. Potrzeba pięciu takich Biełsatów! To, jak mi się wydaje, jest nie mniej ważne niż amunicja, czołgi, lotnictwo dla Ukrainy – mówił prof. Mikołaj Iwanow.

Wyjaśnił też, na czym polega wspomniana wcześniej ideologia „putinizmu”, która zastępuje komunizm, skompromitowany w dawnym sowieckim imperium.

– Putin próbuje zrobić nową ideologię. Wymyślił takie święto jak Dzień Jedności Narodowej – rocznicę wypędzenia Polaków z Kremla. Nie wyszło. Wtedy (…) zrozumiał, że jedyne, co może zjednoczyć naród, to pamięć o II wojnie światowej, o tzw. wojnie ojczyźnianej. Rosja miała dwie wojny ojczyźniane – pierwszą z Napoleonem, drugą z Hitlerem. Propaganda teraz non stop nadaje o „trzeciej wojnie ojczyźnianej”. Opowiadają, że tak jak kiedyś w wojskach Napoleona była cała Europa, w wojskach Hitlera też była, tak teraz znów cała Europa jest przeciwko Rosji i „znów zwyciężymy”. Dlaczego działa ideologia oparta o pamięć o II wojnie światowej? Powiedziałbym, że nie ma w Rosji rodziny, która by w niej nie ucierpiała – ta wojna została wygrana tak straszliwym kosztem – tłumaczył rozmówca Radia Maryja.

Podkreślił ,że wprowadzanie nowej ideologii opartej o pamięć wielkiej wojny ojczyźnianej idzie Władimirowi Putinowi nadzwyczaj sprawnie. Do tego – co widzimy podczas kolejnych orędzi rosyjskiego przywódcy – dochodzą sprytne blefy i niedopowiedzenia, by nie denerwować społeczeństwa.

– Putin jeszcze zastosował niesamowity haczyk (my o tym nie wiemy), że Rosja zgromadziła ogromne zasoby pieniężne na wypadek wojny. Unia Europejska i Stany Zjednoczone skonfiskowały chyba 300 miliardów z rosyjskich rezerw walutowych, ale okazuje się, że oni mają drugie tyle i Putin jest w stanie każdemu szeregowemu płacić 200 tys. rubli. O tym piszą wszystkie gazety – mówił gość „Aktualności dnia”.

Dodał, że na razie nie ma w Rosji kryzysu ekonomicznego, ponieważ Federacja Rosyjska ma zaplecze w postaci Chin. To, co zostało objęte sankcjami przez Zachód, Rosjanie mogą sprowadzić z Państwa Środka. Chiny stały się także rynkiem zbytu dla towarów do tej pory eksportowanych przez Moskwę na Zachód.

Prof. Mikołaj Iwanow przyznał, że trudno przewidzieć, jaki będzie wynik trwającej wojny. Jest to jednak nie tyle konflikt między jednym państwem a drugim, a raczej starcie cywilizacyjne.

Całość rozmowy z prof. Mikołajem Iwanowem jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy Cię o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl

 

Autor: mj