Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Prof. J. Kawecki o atakach Watchdog Polska na Fundację ,,Luv Veritatis": Tu chodzi o postawienie o. Tadeusza Rydzyka CSsR przed sądem

Treść

Tu nie chodzi nawet o samą Fundację „Lux Veritatis”, ale przede wszystkim o postawienie o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja, przed sądem – mówił w rozmowie z Radiem Maryja prof. Janusz Kawecki z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Prof. Janusz Kawecki, członek KRRiT ze wskazania prezydenta RP, wystosował do Andrzeja Dudy list w sprawie nękania fundacji „Lux Veritatis” i Radia Maryja przez Sieć Obywatelską Watchdog Polska.

– Sprawa dotyczy mediów, więc jako członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powinienem się do tego odnieść – stwierdził prof. Janusz Kawecki.

Powiedział, co zawiera wystosowany przez niego list.

– Przedstawiłem w liście sytuację, w jakiej znajduje się Fundacja „Lux Veritatis”, czyli koncesjonariusz koncesji na nadawanie TV Trwam oraz prowincja zakonu redemptorystów, która jest właścicielem koncesji na nadawanie Radia Maryja. Ci właśnie są atakowani przez Watchdog i to w taki sposób, w którym wykorzystuje się także pewne nieścisłości czy niedokładności, a nawet – jak uważała Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego – niezgodności ustawy o dostępie do informacji publicznych z konstytucją – wyjaśnił członek KRRiT.

Celem Watchdoga nie jest wcale uzyskanie informacji o finansowaniu i działaniu Fundacji.

– Tu nie chodzi nawet o samą Fundację „Lux Veritatis”, ale przede wszystkim o postawienie o. dr. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja, pomysłodawcy i założyciela tychże instytucji medialnych przed sądem, wykorzystując te nieścisłości – zwrócił uwagę prof. Janusz Kawecki.

Zdaniem członka KRRiT, Watchdog Polska posuwa się w swoich działaniach do perfidnej argumentacji.

– Wyczytałem, że wniosek obrony przedstawiony sądowi, żeby poczekać do rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego, spotkał się z odpowiedzią zamieszczoną na stronie internetowej Watchdoga, że przecież Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego zostały powołane poza procedurą i są powołane niezgodnie z prawem – zaznaczył rozmówca Radia Maryja i dodał, że jest to nieprawda, gdyż obie zostały powołane zgodnie z prawem.

Podkreślił, że ma nadzieję, iż prezydent Andrzej Duda przychyli się do jego prośby i podejmie w tej sprawie należyte działania.

***

Poniżej publikujemy całość listu prof. Janusza Kaweckiego do prezydenta Andrzeja Dudy:

Prof. Janusz Kawecki

Członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Kraków, dnia 12 maja 2021 r.

Szanowny Pan Prezydent RP

Dr Andrzej Duda

Wiejska 10

00-902 WARSZAWA

 

 

Szanowny Panie Prezydencie,

we wrześniu 2016 r. zostałem na podstawie decyzji Pana Prezydenta członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Będąc członkiem regulatora mediów elektronicznych, stojąc „na straży wolności słowa” w mediach, staram się, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, dbać również o interes odbiorców mediów. Ostatnio wystąpiła sytuacja, która spowodowała już bardzo liczne wystąpienia środowiska określanego jako Rodzina Radia Maryja w obronie koncesjonariuszy Radia Maryja i Telewizji Trwam. Wystąpienia te przesyłane są do Pana Prezydenta i innych najważniejszych organów RP. Odczuwam więc potrzebę – jako skierowany przez Pana Prezydenta do KRRiT – przedstawienia Panu mego stanowiska w tej sprawie.

Od początku przyznawania koncesji radiowych widoczne było nierównoprawne traktowanie katolików jako odbiorców mediów. W szczególności odnosi się to do słuchaczy Radia Maryja i telewidzów Telewizji Trwam. Wystarczy tylko przypomnieć starania o uzyskanie koncesji na ogólnopolski radiowy program oraz o uzyskanie jednego miejsca na multipleksie telewizyjnym. Tylko olbrzymie poparcie społeczne chętnych do korzystania z takich programów doprowadziło do tego, że Radio Maryja – po wielu latach starań, interwencjach różnych gremiów, badaniu przez NIK zarzutów wobec ówczesnej KRRiT, a nawet uchwały Sejmu RP nakazującej regulatorowi mediów „naprawienie krzywd wyrządzonych Radiu Maryja” – ma obecnie zasięg ludnościowy zbliżony do dwóch pozostałych ogólnopolskich nadawców komercyjnych, a Telewizja Trwam, jako jedyny nadawca programu społeczno-religijnego, znalazła się wśród 28 nadawców obecnych na multipleksach ogólnopolskich. Oprócz tych przeszkód formalnych, w końcu jednak pokonanych, nadawcy owych programów oraz odbiorcy ich pracy przez cały czas poddawani są presji wizerunkowej kształtowanej za pomocą manipulacji, kłamstw, a nawet oszczerstw. Podstawowym celem tych wszystkich działań jest podważenie wiarygodności środowiska nadawców i odbiorców tych mediów. Głównie jednak zawsze chodzi tu o osobę o. Tadeusza Rydzyka, pomysłodawcy i założyciela tych projektów medialnych.

Spośród wielu wcześniejszych działań z tego zakresu przywołam to z przełomu lat 1997 i 1998. To wtedy prokuratura na podstawie rzekomej wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka sformułowała wobec niego zarzuty o „lżeniu naczelnych organów Rzeczpospolitej Polskiej”. W rzeczywistości, jak się później okazało, chodziło o podważenie wiarygodności założyciela i dyrektora Radia Maryja. Jednak zdecydowana postawa słuchaczy, wystąpienia licznej grupy posłów i dobitne wykazanie fałszywej podstawy oskarżenia doprowadziły do umorzenia sprawy, którą prowadził przecież organ wymiaru sprawiedliwości.

W 2016 r. podjęto kolejną próbę doprowadzenia do zniszczenia wymienionych wyżej mediów katolickich za pomocą procedury związanej z dostępem do informacji publicznej. Pomysłodawca zastosowania tej procedury wiedział, że obowiązująca od wielu lat Ustawa o dostępie do informacji publicznej zawiera wiele nieprecyzyjnych wymagań. O dysponowaniu tą wiedzą może się przekonać każdy, kto sięgnie do opracowania Krzysztofa Izdebskiego pt. „Granice jawności”. Opracowanie to wydane zostało właśnie w 2016 roku przez Sieć Obywatelską Watchdog. Autor pisze o realizacji postanowień ustawowych przez sądy, zauważając m.in., że „raz przyjęte tezy zostają poddane krytyce przez inne składy sędziowskie” oraz że „czeka nas zatem ciekawa konfrontacja różnych podejść sądownictwa w tym obszarze”. Wydaje się, że owe granice jawności – niejasno określone w ustawie – postanowiła sprawdzić Sieć Obywatelska Watchdog, występując do Fundacji Lux Veritatis, nadawcy programu Telewizji Trwam, o udostępnienie wielu informacji z działalności tej Fundacji. Wiadomo było od początku, że część tych danych objęta jest ochroną zapisaną w innych ustawach. Z badania tylko dokumentów dostępnych w Internecie można wysnuć wniosek, że przez kolejne wystąpienia formalne sieć Watchdog zamierzała rozwijać sprawę tak, aby w końcu znaleźć taki organ wymiaru sprawiedliwości, który nie tylko podzieli interpretację ustawy przedstawioną przez ową sieć obywatelską, ale również zastosuje jej wnioski o zabezpieczenie np. całej dokumentacji Fundacji Lux Veritatis, komputerów, telefonów. A to przecież świadczy wyraźnie o chęci zablokowania działalności Fundacji Lux Veritatis, a tym samym zablokowania emisji programu Telewizji Trwam.

Szanowny Panie Prezydencie,

przyglądając się dokładniej działaniom Sieci Obywatelskiej Watchdog wobec Fundacji Lux Veritatis, z łatwością można zauważyć, że w tych działaniach chodzi przede wszystkim o o. dr. Tadeusza Rydzyka. Wystarczy przeglądnąć stronę internetową Sieci Obywatelskiej Watchdog. W zestawieniu aktualności można znaleźć systematycznie zamieszczane informacje z przebiegu walki prowadzonej przez tę sieć obywatelską. Już tytuły tych informacji, ale również ich treść wskazują wyraźnie, kto i co jest tu celem występujących o dostęp do informacji. Bohaterem prawie każdego tytułu jest nawet nie Fundacja Lux Veritatis, ale o. dr Tadeusz Rydzyk. Można więc tam przeczytać takie oto tytuły: „Tadeusz Rydzyk u prokuratora” (25.06.2019), „Oskarżony Tadeusz Rydzyk” (19.06.2020), „Prokuratura broni Tadeusza Rydzyka z naruszeniem prawa” (27.08.2020), „Mamy termin sprawy karnej z Fundacją Tadeusza Rydzyka” (19.03.2021) itd. Czytając te tytuły i te relacje, warto zauważyć, że ich autorem jest radca prawny Adam Kuczyński, który jest jednocześnie pełnomocnikiem Sieci Obywatelskiej Watchdog w tych postępowaniach sądowych i wie najlepiej, jaki jest cel owych postępowań.

Wiadomo nie od dziś, że zapisy w Ustawie o dostępie do informacji publicznej są bardzo nieprecyzyjne i uprawniona jest też wątpliwość odnośnie do zgodności niektórych z nich z Konstytucją. Stąd wyroki sądów odnoszące się do rozstrzygnięć na podstawie tejże ustawy bywają często diametralnie różne. Dobrze więc się stało, iż nowa I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności ich z Konstytucją. Jest to sprawa oznaczona w TK jako K1/21. W dokumentach z nią związanych znajduje się również stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. W przeciwieństwie do precyzyjnie uzasadnionego wniosku I Prezes Sądu Najwyższego Rzecznik Praw Obywatelskich przesłał informację, iż w całości z wystąpieniem wnioskodawczyni się nie zgadza, ale… nie podaje uzasadnienia. Zapowiedział jedynie w dniu 9 marca 2021 r., że przedstawi je w późniejszym terminie. Do dnia wysłania niniejszego listu do Pana Prezydenta nie znalazłem na stronie TK, że zapowiedź zrealizował.

Szanowny Panie Prezydencie,

i wreszcie ostatnie z moich spostrzeżeń związanych ze sprawą. Zapoznałem się z relacją zamieszczoną na stronie Watchdog z przebiegu rozprawy w dniu 29 kwietnia 2021 roku. I tam znalazłem, oprócz przywołania „domniemania konstytucyjności”, kuriozalne wręcz uzasadnienie odrzucenia wniosku obrońców, aby z rozstrzyganiem sprawy poczekać na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K1/21. W relacji z przebiegu jako jeden z argumentów odrzucenia wniosku obrony podano: „Pierwszą wątpliwość w tej sprawie budzi fakt, że zarówno sędzia Manowska, jak i Julia Przyłębska zostały powołane na swoje stanowiska niezgodnie z procedurami, pytanie zatem, czy Trybunał jest w stanie skutecznie zająć się takim wnioskiem”.

Szanowny Panie Prezydencie,

w pierwszych dniach maja br. dotarła do mnie przypomniana wypowiedź śp. Lecha Kaczyńskiego z dnia 3 maja 2009 roku. To wtedy na placu Zamkowym usłyszeliśmy m.in. takie słowa: „Będę robił wszystko, aby polskie państwo było silne, aby zwyciężała uczciwość, a nie cynizm i draństwo”.

Wiem, jak wysoko ceni Pan swego śp. poprzednika na urzędzie Prezydenta, i wiem, że chce Pan być wierny jego ideałom. Dlatego jestem pewien, że również przy Pana pomocy w opisanej przeze mnie sprawie zwycięży uczciwość.

Z wyrazami szacunku

(-) Janusz Kawecki

Do wiadomości:

*  Elżbieta Witek, Marszałek Sejmu

* Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów

* O. dr Tadeusz Rydzyk, Prezes Fundacji Lux Veritatis, Dyrektor Radia Maryja

* media

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl, 14

Autor: mj