Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] Dr K. Nawrocki: Data 1 sierpnia powinna jednoczyć nas wszystkich wokół ofiary i postaw polskich bohaterów

Treść

Przyczyną powstania była przede wszystkim przerażająca niemiecka okupacja, trwająca od września 1939 roku. Zarówno na ulicach Warszawy, ale także w całej Polsce, w obozach koncentracyjnych, każdego dnia ginęły tysiące ludzi. Polskie Państwo Podziemne i Polacy, którzy byli świadkami i ofiarami niemieckiej eksterminacji, postanowili walczyć o wolność – mówił o Powstaniu Warszawskim dr Karol Nawrocki, dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Historyk w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja odniósł się m.in. do toczącej się wokół zrywu polemiki.

Na początku rozmowy dr Karol Nawrocki przedstawił przyczyny wybuchu powstania. Niebagatelny wpływ na nie miało naturalne przywiązanie Polaków do wolności.

– Przyczyną powstania była przede wszystkim przerażająca niemiecka okupacja, trwająca od września 1939 roku. Zarówno na ulicach Warszawy, ale także w całej Polsce, w obozach koncentracyjnych, każdego dnia ginęły tysiące ludzi. W związku z tym Polskie Państwo Podziemne i Polacy, którzy świadkami i ofiarami niemieckiej eksterminacji, postanowili walczyć o wolność, do której Polacy są tak głęboko przywiązani – mówił historyk.

Zaznaczył, że tocząca się debata nie powinna negować czci, na jaką niewątpliwie zasłużyli powstańcy.

– Kontrowersje opisywane w wielu publikacjach w żaden sposób nie wykluczają doniosłości tego wydarzenia – zwrócił uwagę dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Dr Karol Nawrocki zaznaczył, że dyskusja o słuszność powstania wpisuje się w kilkuwiekowy spór między romantykami a pozytywistami, który najbardziej widoczny był na przykładzie powstania listopadowego i styczniowego.

– Do dzisiaj trwa dyskusja historyków dotycząca tego powstania. Natomiast sama data 1 sierpnia powinna jednoczyć nas wszystkich wokół tej ofiary, wokół postaw polskich bohaterów. Historia jest nauczycielką życia. Jest po to, aby wyciągać z niej wnioski i konsekwencje. Dobrze, że wokół wydarzeń historycznych toczy się debata, tylko nie powinna ona odbierać chwały polskim bohaterom – podkreślał.

Dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku wypowiedział się także na temat przygotowania powstańców na bierną postawę rzekomych „sojuszników” z Armii Czerwonej.

– Szczególnie żołnierze, którzy pochodzili ze wschodu II RP i doświadczyli 17 września 1939 r., wśród nich także wysoko postawieni dowódcy, byli przekonani, co do postawy Armii Czerwonej. Już od września 1939 r. było oczywiste, że Armia Czerwona, mimo, że w czasie wojny podpisano układ Sikorski-Majski, nie ma w interesie strategicznym wyzwolenia Polski i pomocy Polakom w wyswobodzeniu się spod okupacji niemieckiej – wyjaśnił historyk.

W tym kontekście ponownie nasuwać się mogą pytania o sens podjęcia przez Polskie Państwo Podziemne tak szeroko zakrojonej operacji, w której dodatkowo większość sił stanowili cywilni ochotnicy.

– Miejmy na uwadze, że takie decyzje, podejmowane w obliczu zmagań wojennych, zawsze nacechowane są wielkim ryzykiem – dodał.

Dr Karol Nawrocki mówił, że jego zadaniem jako dyrektora muzeum nie jest wchodzenie w spory i dywagacje akademickie, lecz pokazywanie prawdy takiej, jaka była.

– Dla mnie, jako dla dyrektora państwowej instytucji kultury, Powstanie Warszawskie jest bardzo ważnym śladem pamięci w polskiej historii, w polskiej świadomości. Jest także z wielu przyczyn wyjątkowym aktem czynu zbrojnego w okupowanej przez Niemców Europie. W muzeach – to oczywiste – należy pokazywać prawdę o Powstaniu Warszawskim, czyli bestialstwo i winę Niemców, sprawców okupacji, gotowość Polaków do walki o najwyższe wartości, cierpienie cywili oraz wagę podejmowanych przez wojskowych decyzji. Dyskusja akademicka jest oczywiście bardzo ważna i potrzebna, stanowi punkt wyjścia w przekazie bardziej ogólnym. Jest ponadto właściwym narzędziem do wyciągania szerszych wniosków. Natomiast muzea i podręczniki, szczególnie w okolicach 1 sierpnia powinny skupiać się na budowaniu szacunku dla ludzkich postaw w walce o wolność oraz na pamięci o polskiej ofierze zwrócił uwagę rozmówca Radia Maryja.

Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 (tzw. godzina „W”), choć w niektórych częściach miasta wymiana ognia zaczęła się już wcześniej. Operacja w założeniu miała trwać kilka dni, jednak walki przeciągnęły się aż do 2 października. W zrywie zginęło około 10 tys. polskich żołnierzy i nawet do 200 tys. cywilów. Pomimo niedoborów uzbrojenia i amunicji, powstańcy uformowali dobrze zorganizowane oddziały, które prowadziły walki miejskie przez 63 dni. Armia Czerwona, która stacjonowała na wschodnim brzegu Wisły, z rozkazu Stalina czekała bezczynnie, aż obie strony wybiją się nawzajem. Miało to na celu osłabienie Polaków, by nie mieli jak przeciwstawić się następnej – tym razem sowieckiej – okupacji.

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl, 31

Autor: mj