Przejdź do treści
Przejdź do stopki

[TYLKO U NAS] B. Nowak o wpływie koronawirusa na polską edukację: Musimy być nastawieni na każdą okoliczność

Treść

Wydaje mi się, że dzisiaj musimy być nastawieni na każdą okoliczność. Nawet czysto hipotetycznie musimy rozważać wszystkie ewentualności po to, żeby ten uczeń naprawdę był odpowiednio objęty opieką i abyśmy przewidywali to, że jego wiedza dzisiaj przy tej protezie szkoły nie będzie właściwie przekazana – powiedziała Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, w czwartkowym programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.

Barbara Nowak podkreśliła, że materiał dydaktyczny realizowany w domu przez uczniów nie może być tak samo szeroki jak w przypadku normalnej nauki szkolnej.

– To również dla mnie jest sytuacja nowa i oczywiście bardzo trudna, ale ja zaczynam od wyznaczenia sobie pewnych priorytetów, a tym priorytetem przede wszystkim jest troska o każde dziecko, stąd bardzo liczne apele ode mnie do dyrektorów i nauczycieli, aby przede wszystkim rozpoczynając te nowe działanie, zdalne nauczanie, żeby rozpocząć od tego, aby sprawdzić, jaki materiał mamy do przekazania uczniom. Nie może być to ten sam materiał pod względem objętości, jaki realizujemy w szkole, musi być zdecydowanie mniejszy w swoim zakresie – zaznaczyła małopolska kurator oświaty.

W nauczaniu zdalnym istotne jest ustalenie form pracy z rodzicami każdego ucznia.

– To z nimi trzeba ustalić, w jaki sposób kontaktować się z uczniem. Trzeba było od razu sprawdzić, jakie ma w ogóle możliwości kontaktu, czy jest możliwość posługiwania się na przykład komputerem i internetem, czy też to będzie tylko poprzez kontakt jakiś dziennik internetowy, a może tylko i wyłącznie poprzez telefon i rozmowę telefoniczną bądź wiadomość SMS. To są takie wyzwania, którym bardzo trudno było podołać i pierwszy ten okres, kiedy rozpoczynało się wprowadzanie zdalnego nauczania polegał na takim zorientowaniu się nauczyciela w możliwościach pracy ucznia i przygotowania odpowiednich metod pracy nauczyciela, żeby trafić do każdego ucznia. To było najważniejsze zadanie – wskazała gość TV Trwam.

Wydaje mi się, że dzisiaj musimy być nastawieni na każdą okoliczność – zaakcentowała kurator oświaty.

– Nawet czysto hipotetycznie musimy rozważać wszystkie ewentualności po to, żeby ten uczeń naprawdę był odpowiednio objęty opieką i abyśmy przewidywali to, że jego wiedza dzisiaj przy tej protezie szkoły nie będzie właściwie przekazana. Jest tak, że materiał, który nie został zrealizowany, mówię tu również o podstawach programowych, nie może znajdować się w zakresie pytań egzaminacyjnych. Dla mnie to jest oczywiste i od samego początku wydaje mi się, że nikt tu nie ma wątpliwości, że nie wolno go brać pod uwagę, ponieważ my naprawdę nie wiemy, czy nawet gdyby była to sytuacja jednostkowa, czy ktoś nie zrealizowałby tej podstawy programowej, to w tym momencie byłby w sytuacji pewnej nierówności, a tego nie chcemy – powiedziała Barbara Nowak.

Spora część uczniów skarży się na to, że są zasypywani znacznie większą ilością materiału dydaktycznego, niż są w stanie przerobić lub przerobiliby w tym samym czasie w szkole.

– Pewnie w niektórych wypadkach jest to prawda, a w niektórych fałsz. Tego nie jestem jeszcze określić, będziemy to wszystko później analizować. Mam nadzieję, że będę miała jakieś bardziej precyzyjne oceny tej sytuacji. Natomiast zdecydowanie jest tak i wielokrotnie interweniowałam, że faktycznie uczniowie dostawali bardzo dużo zadań i były takie sytuacje, że nie dawali sobie rady chociażby dlatego, że tego materiału dostawali bardzo dużo – przyznała gość „Rozmów niedokończonych”.

Mam nadzieję, że nauczyciele tak potrafili dostosować swoje metody pracy i ten przekaz, że uczniowie nie są zbytnio obciążeni – podkreśliła.

– Może się oczywiście i tak zdarzyć, że są uczniowie, którzy do tej pory nie radzą sobie z żadnym odrabianiem lekcji czy po prostu z nauką, bo nie są przygotowani do samodzielnej pracy, a ja również prosiłam nauczycieli i dyrektorów, żeby w takich przypadkach nie kończyło się to tym, że obarcza się tą nową sytuacją rodziców i mówi „A teraz to Państwo zajmijcie się nauczaniem dzieci”. Nie, to nie jest zadanie rodziców. To jest sytuacja zupełnie wyjątkowa, ekstremalna, zatem należy w tym momencie – mówię to w odniesieniu do nauczycieli – powodować zmniejszenie przekazywanego materiału, dopracować indywidualne metody w takich przypadkach i być świadomym tego, że w momencie, kiedy uczniowie wrócą, to będzie trzeba z tym uczniem ten materiał przerobić właściwie – podsumowała małopolska kurator oświaty.

radiomaryja.pl

Żródło: radiomaryja.pl, 17 kwietnia 2020

Autor: mj

Tagi: Barbara Nowak Edukacja koronawirus w Polsce