Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tylko połowa uczniów chodzi w mundurkach

Treść

Połowa małopolskich uczniów nie nosi mundurków, wynika z kontroli przeprowadzonej w szkołach przez kuratorium oświaty. Pod koniec ubiegłego miesiąca minister edukacji Ryszard Legutko napisał w liście do kuratorów oświaty: "Zobowiązuję Państwa do niezwłocznego podjęcia działań, w wyniku których do końca września br. zostanie zakończony proces wprowadzania jednolitych strojów uczniowskich we wszystkich szkołach zobowiązanych do tego ustawą, a ich noszenie przez uczniów będzie w pełni respektowane". Kuratoryjni wizytatorzy podeszli do sprawy bardzo poważnie i w ciągu dwóch tygodni skontrolowali wszystkie podległe im szkoły. Okazało się, że tylko połowa małopolskich uczniów chodzi na lekcje w mundurkach. - Jednak z naszych informacji wynika, że proces wprowadzania jednolitych strojów rozpoczął się we wszystkich szkołach - cieszy się Józef Rostworowski, małopolski kurator oświaty. - Wszystkie placówki zapisały w statutach obowiązek ich noszenia, a dyrektorzy porozumieli się z rodzicami, co do kroju mundurka i złożyli zamówienia. Dlaczego zatem w mundurkach chodzi tak niewielu uczniów? - Głównie dlatego, że firmy krawieckie nie wywiązały się na czas z umowy - podkreśla kurator Rostworowski. W wielu przypadkach miary wzięte przed wakacjami okazały się we wrześniu nieaktualne i trzeba było jeszcze raz mierzyć dzieci, co oczywiście opóźniło zakupy. Były też przypadki, że firmy krawieckie niespodziewanie podniosły ceny i rodzice podjęli decyzję o złożeniu zamówienia w innym zakładzie. Dyrektorzy szkół, w których nie ma mundurków, otrzymali już upomnienie od kuratora. - Dostali też zalecenie, aby jak najszybciej umundurować uczniów - mówi Józef Rostworowski. Jeśli i to nie poskutkuje, dyrektorzy i przedstawiciele rad rodziców zostaną wezwani na dywanik do kuratorium. - Sprawa umundurowania uczniów jest niezależna od nas - mówi Janusz Włodarczyk, dyrektor Zespołu Szkół w Raciechowicach (powiat myślenicki). - Zamówienie złożyliśmy już w czerwcu, ale zakład krawiecki jest tak zawalony robotą, że stroje będziemy mieć dopiero pod koniec października lub na początku listopada. Kuratorium zapewnia, że "urzędowe restrykcje" w stosunku do dyrektorów szkół to rzecz ostateczna. (ANKO) "Dziennik Polski" 2007-10-05

Autor: wa