Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tusk zmienia strategię

Treść

Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zdecydowała wczoraj o odnowieniu koalicji rządowej z Polskim Stronnictwem Ludowym. Premier Donald Tusk poinformował, że podczas dzisiejszego spotkania z prezydentem Bronisławem Komorowskim zastanowią się, czy ze względu na sytuację gospodarczą na świecie nie przyspieszyć prac nad powołaniem nowego rządu.

Odnowienie koalicji PO z PSL ogłosił wczoraj jednoosobowo premier Donald Tusk, stwierdzając - spojrzawszy wcześniej na salę, gdzie zgromadzeni byli działacze Platformy przybyli na Radę Krajową PO - że nie widzi, iż ktokolwiek głosuje przeciw. W ramach demokratycznych procedur obowiązujących w Platformie Obywatelskiej nie tylko nie trzeba było liczyć głosów, lecz do głosu na posiedzeniu Rady Krajowej przed podjęciem tak ważnej decyzji nie został - poza przewodniczącym Platformy - dopuszczony żaden inny działacz PO. Po miesiącu jesiennego snu, kiedy po parlamentarnych wyborach Tusk zdecydował jak najbardziej przeciągnąć proces tworzenia nowego rządu, teraz zdaje się zmieniać strategię. Brak podjęcia prac nad utworzeniem rządu - od razu po wyborach - tłumaczony był społeczeństwu polską prezydencją w Radzie Unii Europejskiej, bo podobno każda zmiana ministra rządu Tuska może wywołać niebagatelne konsekwencje dla naszej prezydencji. Teraz premier zmienia zdanie.
Prezydencja już chyba nie jest przeszkodą do zmiany rządu, gdyż podczas wczorajszego posiedzenia Rady Krajowej PO Donald Tusk nie wykluczył, po naradzie z prezydentem Komorowskim, podjęcia działań do jak najszybszego powołania nowego gabinetu. Argumentem stworzonym na potrzeby społeczeństwa, aby wytłumaczyć zmianę strategii, jest przekonywanie, że nowy rząd musi powstać jak najszybciej "ze względu na trudną sytuację na świecie". Tylko że niestety Donald Tusk stracił na to już cały miesiąc. Premier wyraził nadzieję, że nową umowę koalicyjną z Polskim Stronnictwem Ludowym uda się podpisać relatywnie szybko. Zapowiedział, iż w tej umowie nie będą zawarte jakieś szczegółowe zapisy zasad koalicji, lecz współpraca ma się opierać tak jak do tej pory na zaufaniu. Szef rządu zapowiedział na następne cztery lata reformy "głębokie, twarde, ale z myślą o ludziach". Zadeklarował, że najbliższe miesiące to będzie "ciąg decyzji, które będą potrzebowały wielkiej jedności w Platformie, determinacji, jedności koalicji oraz zaufania Polaków". Zapowiedział też, że jeżeli będzie trzeba, będzie szukał poparcia również poza wspierającą rząd koalicją. Tusk oceniał, że PO ponownie została wybrana przez Polaków na ten trudny czas, gdyż przez ostatnie lata udało się chronić państwo przed skutkami kryzysu, ale też aby rząd Platformy brał na siebie również "rzeczy trudne".

Artur Kowalski

Nasz Dziennik Środa, 9 listopada 2011, Nr 261 (4192)

Autor: au