Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tusk hamuje walkę z korupcją

Treść

Mariusz Kamiński, były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, otwarcie skrytykował premiera. W liście otwartym do Donalda Tuska mówi m.in. o swoim zaniepokojeniu "zaniechaniem walki z korupcją" w Polsce, a takim stanem rzeczy obarcza właśnie szefa rządu.
W liście podkreśla również, że sytuacja w CBA jest bardzo niepokojąca, ponieważ nie ma efektów w działaniach zwalczających korupcję, a "oportunizm i nieudolność obecnego kierownictwa instytucji przykrywane są pustymi deklaracjami". Mariusz Kamiński ocenia, że obecne sukcesy Biura, którymi się szczyci jego szefostwo, są kontynuacją spraw, które miały swój początek jeszcze za jego kadencji. Wskazuje również, że to właśnie Donald Tusk dopuścił do sparaliżowania prac sejmowej komisji śledczej do wyjaśnienia afery hazardowej, i określa takie działania jako standardy obowiązujące pod jego rządami. Symbolem pozorowania działań antykorupcyjnych są - według Kamińskiego - również działania minister Julii Pitery, która nie była w stanie przez 3 lata choćby znowelizować tzw. ustawy antykorupcyjnej. "Z CBA usunięto ok. 90 proc. kadry kierowniczej pionów operacyjno-śledczych, w większości doświadczonych oficerów policji i służb specjalnych. W ich miejsce przyjęto osoby, które w wielu wypadkach rozpoczęły służbę w latach 80. w MO i ich jedynym motywem jest dorobienie do emerytury. Prawdziwym jednak skandalem jest fakt, że funkcje kierownicze powierzono również osobom rozpracowywanym przez CBA i podejrzewanym o współpracę z zorganizowanymi grupami przestępczymi, korupcję i ujawnianie przestępcom informacji ze śledztw" - pisze w liście otwartym Kamiński.
Były szef CBA zamierza przedstawić prokuratorowi generalnemu Andrzejowi Seremetowi materiał zebrany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, umożliwiający postawienie zarzutów wielu osobom. Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński stwierdził, że nie będzie komentował "emocjonalnego i nieuzasadnionego rozgoryczenia pana Kamińskiego" ani polemizował ze stawianymi przez niego zarzutami. Natomiast szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych Janusz Krasoń zadeklarował, iż prezydium komisji zadecyduje, czy należy zająć się sprawami podnoszonymi przez Mariusza Kamińskiego.
Paulina Jarosińska, PAP
Nasz Dziennik 2010-10-14

Autor: jc