Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Trwa usuwanie i szacowanie skutków nawałnic

Treść

W całym kraju trwa usuwanie skutków nawałnic, które w piątek wieczorem i w sobotę w nocy przeszły nad Polską. W wyniku silnych burz 4 osoby zginęły, a co najmniej 34 zostały ranne. Jak podaje Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, nawałnice, które miejscami przekształcały się w trąby powietrzne, uszkodziły lub zniszczyły 770 budynków, dziesiątki samochodów i maszyn rolniczych. Najbardziej ucierpiały miejscowości w województwach opolskim, śląskim i łódzkim. Wskutek gwałtownych burz śmierć poniosły 4 osoby. Jedna zginęła w Łodzi w wyniku porażenia prądem po zerwaniu linii energetycznej, a 2 poniosły śmierć w województwie śląskim. Mężczyzna zmarł po upadku na jego domek letniskowy zwalonego przez wichurę drzewa, a młoda kobieta została śmiertelnie przygnieciona fragmentem stropu domu. Czwarta osoba, kobieta, straciła życie w wyniku pożaru, który wybuchł w województwie warmińsko-mazurskim prawdopodobnie od uderzenia pioruna. W miejscowości Blachownia (śląskie) wiatr zniszczył las na obszarze 10 hektarów. Powalonych zostało kilka tysięcy drzew. Trąba powietrzna spowodowała w województwie śląskim śmierć 2 osób, kilkanaście z obrażeniami trafiło do szpitali. Wiele osób straciło dach nad głową; nocują u rodziny i znajomych, w zapewnionych przez lokalne samorządy pokojach lub podstawionych kontenerach mieszkalnych. Żywioł zniszczył setki domów, powalił hektary lasów, uszkodził linie energetyczne i telekomunikacyjne, samochody, a także wiele budynków użyteczności publicznej, np. w Blachowni poważnie naruszył dach miejscowego kościoła, zrywając wieżę z krzyżem. Mieszkańcy terenów dotkniętych przez żywioł są w szoku, dlatego poszkodowanym będą też pomagać psychologowie z policji, straży pożarnej i gminnych ośrodków pomocy społecznej. Szacowane są również straty w infrastrukturze publicznej - zniszczone zostały drogi, mosty, budynki użyteczności publicznej, w tym szkoły i przedszkola. W województwie opolskim najwięcej zniszczeń jest w okolicach Balcarzowic, Sieroniowic, Błotnicy Strzeleckiej i Zimnej Wódki. Wsie spustoszyła szalejąca trąba powietrzna: wiatr łamał drzewa i zrywał dachy. Połamane są również słupy oświetleniowe przy autostradzie, a także spore połacie lasu. W Balcarzowicach, chociaż trąba powietrzna przeszła tylko przez część wsi, zrujnowała dorobek życia wielu rodzin, kilka domów zostało doszczętnie zniszczonych. Budynek przedszkola nadaje się wyłącznie do rozbiórki. Nic nie zostało także z muszli koncertowej - dumy wszystkich mieszkańców. Ludzie, z którymi rozmawialiśmy, raczej nie liczą na wsparcie ze strony państwa - starają się we własnym zakresie organizować niezbędną pomoc, poszukują sponsorów. Zbiórkę na rzecz poszkodowanych rozpoczęła Caritas. Dzisiaj mają też ruszyć wypłaty zasiłków z pomocy społecznej. W sobotę na terenach dotkniętych przez żywioł pracowali przedstawiciele firm ubezpieczeniowych. Mieszkańcy podkreślali, że to bardzo ważne, bo nie mogą zacząć napraw, zanim rzeczoznawca nie oceni szkód. O pomocy dla ofiar nawałnic mówił premier Donald Tusk, który w sobotę odwiedził Sieroniowice (opolskie) i Kalinę (śląskie). - Przyjechałem, żeby dać ludziom pewność, że na pewno nie zostaną sami - powiedział Tusk. Jak obiecał premier, jutro rząd ma podjąć decyzje, które "dadzą ludziom gwarancje, że ich domy zostaną odbudowane". Anna Ordak, kierownik Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych, która informowała o wydaniu ostrzeżeń w związku z burzami i intensywnymi opadami deszczu, uważa, że bardzo trudno się bronić przed trąbami powietrznymi. - Zniszczenia są powodowane i będą powodowane. To, co możemy robić, to chronić swoje życie - podkreśliła w sobotę. Dodała, iż sposobem ratowania życia jest ukrycie się w najniżej położonych częściach budynków, np. w piwnicach. W Polsce rocznie występuje od 6 do 10 trąb powietrznych na terenie całego kraju. Według świadków, jedna z trąb powietrznych w ostatnich dniach mogła mieć średnicę co najmniej 2 km, ponieważ na takim obszarze zostały zniszczone domy i całe gospodarstwa. Maria Cholewińska Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-08-18

Autor: wa