Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tratwą do Gdańska

Treść

Pienińscy flisacy chcą przepłynąć 800 kilometrów

Wczoraj przed południem z przystani w Sromowcach Kątach flisacy wyruszyli łodzią do Gdańska. W ciągu trzech tygodni zamierzają pokonać ponad 800 kilometrów. Do brzegu będą przybijać na nocleg. Odpływającą załogę żegnali licznie zgromadzeni na przystani flisacy, ale nie brakło też przyglądających się z ciekawością turystów.

Przez pierwsze dwa i pół dnia załoga zamierza pokonać Dunajec, w trzecim dniu wpłynąć na Wisłę. Do podróży są dobrze przygotowani, łódź wyposażona jest w silnik, który w ekstremalnych sytuacjach pomoże im dotrzeć do brzegu. Załogę tworzą cztery osoby, przy czym trzy płynąć będą łodzią, a jedna pojedzie wozem technicznym. Według założonego planu flisacy przybiją do Warszawy 24 czerwca, a do Gdańska dotrą 1 lipca. Przy napotkaniu na przeszkody w postaci zapór lub tam łódź będzie demontowana i transportowana brzegiem. Po raz pierwszy czeka ich to już w Rożnowie.

- Pokonamy ponad 800 km, ale popłyniemy zygzakiem, więc myślę, że długość trasy wyniesie nawet około 900 km - ocenia prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich Jan Sienkiewicz. - Noclegi mamy zagwarantowane dzięki przychylności Polskiej Federacji Turystyki Wiejskiej, pierwszy będzie w Łącku. Natomiast później, jeżeli nie będziemy mieli możliwości pozostawienia łodzi na parkingu strzeżonym, to zamierzamy spać w namiotach, żeby się z nią nie rozstawać.

Podróż szlakiem wodnym do Gdańska ma służyć promocji nie tylko spływu przełomem Dunajca, ale również regionu pienińskiego i jego folkloru, to także nawiązanie do tradycji, tak flisacy przed dziesiątkami lat spławiali towary, stąd też wzięły się muszelki, zdobiące kapelusze górali pienińskich.

- Wisła płynąc zahacza o siedem województw, lepszej reklamy myślę, że nie bylibyśmy w stanie zorganizować. A nie ma co ukrywać, że nie wszyscy wiedzą, gdzie są Pieniny i co to jest spływ przełomem Dunajca, a przecież mamy też fantastyczne kwatery, które są w stanie przyjąć każdą ilość turystów - mówi Jan Sienkiewicz.

Podczas spływu do Gdańska prowadzona będzie licytacja łodzi, którą flisacy odbywają podróż. Nabywca będzie mógł ją odebrać w Gdańsku, dochód przeznaczony zostanie na pomoc dla niepełnosprawnych podopiecznych szczawnickiego Koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób Upośledzonych Umysłowo.

- Jakie korzyści z takiej tratwy? Na pewno będzie ozdobą domu jako kwietnik, albo ozdobą jakiejś firmy, bo jest to nietypowa rzecz, przyciągająca uwagę - argumentuje prezes Sienkiewicz.

(TEZ), "Dziennik Polski" 2007-06-12

Autor: ea