Przejdź do treści
Przejdź do stopki

To nie ta książka

Treść

- Zapowiadano, że książka telefoniczna będzie za darmo, a musieliśmy zapłacić 20 złotych. Ponadto, jak się okazało, jest w niej tylko część numerów - mówi rozżalony mieszkaniec osiedla Kazimierzowskiego. Nie jest to jednak książka wydawana przez Telekomunikację Polską. Ta będzie bezpłatna i ukaże się dopiero pod koniec roku.

- Pod koniec ubiegłego roku zapukał do naszych drzwi jakiś mężczyzna i zapytał, czy chcemy mieć w roku 2006 książkę telefoniczną; dodał, że otrzymają ją tylko ci, którzy się na nią zapiszą. Siostrzenica powiedziała więc, że chcemy książkę i zapytała, czy trzeba będzie za nią zapłacić. Usłyszała, że tak, ale wszystko będzie regulowane przy odbiorze - mówi mieszkaniec osiedla Kazimierzowskiego. - Sądziliśmy, że chodzi o taki spis, jaki jest wydawany co kilka lat przez Telekomunikację, a ponieważ zasady jego dystrybucji zmieniały się w ostatnich latach, myśleliśmy, że wszystko jest w porządku.

Kilka dni temu do mieszkania na os. Kazimierzowskim ktoś zapukał i przed drzwiami stał mężczyzna z książką telefoniczną. - Wziąłem, a okazało się, że muszę zapłacić za nią prawie 20 złotych (wydana przez firmę Lotos-Press z Dąbrowy Górniczej). No cóż, zapłaciłem, a później zacząłem ją oglądać. Parę stron zajmują w niej telefony do instytucji (szpitale, apteki, domy dziecka itp.), reszta to numery prywatne, ale tylko z Krakowa, Wieliczki i Skawiny. Niewątpliwie tylko część tych numerów, gdyż nie znalazłem tam telefonu do swojej rodziny (przeczytałem w tej książce, że umieszczono w niej tylko dane osób, które wyraziły pisemną zgodę, a mnie nikt o nią nie pytał).

Trudno się dziwić, że wielu numerów nie ma, gdyż wydana dwa lata temu przez Telekomunikację Polską książka dla Krakowa zawierała też numery kilku okolicznych powiatów; miała prawie 1700 stron i format dwa razy większy. I była za darmo.

Izabella Szum, szef Biura Prasowego TP w Krakowie, podaje, że - zgodnie z Prawem telekomunikacyjnym - Telekomunikacja Polska ma obowiązek wydania książki telefonicznej raz na 2 lata. I właśnie pod koniec tego roku taka książka się ukaże, i będzie za darmo. Ta, która teraz trafia do niektórych mieszkań, nie ma nic wspólnego z Telekomunikacją.

Przypomnijmy, że w ubiegłym miesiącu do abonentów Telekomunikacji Polskiej dotarły rachunki telefoniczne, a wraz z nimi druk zamówienia na książkę. Nowy spis telefonów Krakowa i okolic otrzymają bowiem tylko ci, którzy złożą zamówienie na 1 egzemplarz w wersji drukowanej lub elektronicznej - na płycie CD. Zamówienie należy przesłać do 30 marca. W przypadku zagubienia druku zamówienia - można wysłać pisemne zamówienie (odręczne, z drukarki itp.) na adres: Ditel SA, skrytka pocztowa nr 8, 04-520 Warszawa 106, z dopiskiem "Dział Dystrybucji". W piśmie trzeba podać dane właściciela telefonu, w tym adres, numer telefonu i jaką książę ktoś chce otrzymać - papierową czy elektroniczną. Ten list należy także wysłać przed 30 marca. Izabella Szum dodała, że możliwe też jest wysłanie, nawet odręcznie napisanego, zamówienia faksem - na numer 0-22-512-58-62. Jeśli ktoś nie zamówi książki, na kolejny spis wydawany przez TP będzie musiał czekać do roku 2008.

Nowy spis ma zostać wydany na przełomie tego i przyszłego roku; wersja papierowa obejmie firmy i instytucje z Krakowa, a także najprawdopodobniej z powiatów: krakowskiego, wielickiego, proszowickiego, myślenickiego, miechowskiego, chrzanowskiego, olkuskiego, oświęcimskiego, suskiego i wadowickiego. W książce będą zarówno numery domowe, jak i telefony instytucji. Z kolei wersja elektroniczna ma zawierać telefony nie tylko z Krakowa, ale i całego województwa. Kurierzy rozwożący książki nie będą pobierali żadnych opłat.

Dodajmy, że dotychczas, oprócz spisu wydawanego przez Telekomunikację Polską czy innych operatorów, ukazywały się również np. książki z telefonami firm; jednak także te wydawnictwa trafiały do mieszkań za darmo.

(J.ŚW)

żródło: "Dziennik Polski" 2006-03-14

Autor: mj