Przejdź do treści
Przejdź do stopki

To chaotyczna reforma

Treść

Z Beatą Kempą, poseł PiS, byłą wiceminister sprawiedliwości, rozmawia Zenon Baranowski

Projekt zmian w ustawie o sądach powszechnych oznacza istotne zmiany w modelu płac sędziów i prokuratorów...
- Odejście od kwoty bazowej i oparcie płac sędziów i prokuratorów na przeciętnym wynagrodzeniu to był taki postulat, który już od dawna był artykułowany. Chodziło o to, żeby nie władza wykonawcza ustalała tę kwotę bazową, ale żeby ta podstawa wynikała z niezależnych mechanizmów gospodarczych. Postulował to już prezydent Lech Kaczyński w jednym z pierwszych swoich projektów, który Platforma Obywatelska odrzuciła.

Ale teraz rząd wykorzystał ten model...
- Dokładnie tak. Natomiast pozostałe zapisy ustawowe dotyczące stawek ustawowych były wypracowane razem m.in. ze środowiskami sędziowskimi.

Sędziowie zgłaszali jakieś większe zastrzeżenia?
- Zgłaszali postulaty odnośnie do dodatkowej stawki i komisja sprawiedliwości to przyjęła, nieco wbrew rządowi. Nowa stawka w jakiś sposób poprawia kwestie finansowe, ale nie są to do końca rozwiązania systemowe. Na pewno nie do końca zgodne z oczekiwaniami, ale gdyby rząd tego typu projekt przyjął w ubiegłym roku, sytuacja byłaby inna. Ponieważ tak naprawdę sędziowie są stratni, bo w ubiegłym roku nie dostali żadnej podwyżki. A obecna kwota będzie o wiele niższa.

Od kiedy będzie obowiązywała ta ustawa?
- Już od tego roku, ale pewne rozwiązania dotyczące dodatkowej stawki, to, co proponowała "Iustitia", będą obowiązywały dopiero od 2010 roku. Tak naprawdę jest to chaotyczna, kompletnie nieprzemyślana reforma. Na to wszystko nałożył się kryzys i kwestia oszczędności.

Na tę kwotę bazową zostali też wciągnięci sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, inaczej niż proponował prezydent...
- Propozycje pana prezydenta odnośnie do płac sędziów TK zostały praktycznie wyeliminowane i został z tego projekt kadłubowy.

PiS poprze tę ustawę?
- Zastanawiamy się jeszcze, czy poprzemy te projekty, czy też się wstrzymamy. Na dobrą sprawę, jeśli się reguluje tak ważną kwestię ustrojową, to ważne jest, żeby to rozwiązanie było od początku dobrze napisane. I stawki płacowe określone na tyle dobrze, żeby nie było jakichś protestów, a z drugiej strony, żeby to odzwierciedlało poziom pracy. Zastanawiamy się, chociaż sędziowie mocno naciskają, żeby cokolwiek uchwalić, ponieważ boją się, że kryzys spowoduje to, iż nie dostaną nic. I PO ewidentnie wykorzystuje tę sytuację.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-02-20

Autor: wa