Teraz zdrowie
Treść
Konieczny jest wzrost nakładów o 20 mld zł - mówią członkowie nowej organizacji
Przedstawiciele organizacji medycznych i farmaceutycznych oraz stowarzyszeń praw pacjentów, dotychczas na ogół skonfliktowanych, po raz pierwszy zasiedli przy jednym stole i założyli koalicję "Teraz zdrowie". Wczoraj w Krakowie powstał, jako ósmy w kraju, jej małopolski oddział.
- Fakt, że organizacje te porozumiały się i zawiązały koalicję, może oznaczać tylko jedno: polska służba zdrowia jest pod ścianą - mówi Artur Matys, koordynator prac koalicji.
Spotkanie założycielskie koalicji odbyło się w Warszawie 10 lutego z inicjatywy Konstantego Radziwiłła, prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej. W skład koalicji weszły m.in. Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Naczelna Izba Aptekarska, Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej.
Jeszcze do niedawna politycy i urzędnicy argumentowali, że placówki medyczne są niegospodarne, a refundacja leków pochłania zbyt dużo środków; wystarczy zracjonalizować wydatki i wprowadzić oszczędności, aby system zaczął sprawnie funkcjonować. - To są mity; koalicja "Teraz zdrowie" je obala - przekonywali wczoraj Tadeusz Wadas, przewodniczący Małopolskiej Izby Pielęgniarek i Położnych oraz Jerzy Friediger, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.
Wykazali oni, że oszczędności i wyeliminowanie patologii - bez wątpienia konieczne - nie wpłynie zasadniczo na poprawę sytuacji. W Polsce wydatki na ochronę zdrowia pochłaniają zaledwie 3,8 proc. PKB, czyli najmniej spośród krajów UE. Czechy wydają na leczenie 6,7 proc. PKB, Węgry - 5,46, Słowacja - 5 proc. Racjonalizacja wydatków mogłaby przysporzyć systemowi ochrony zdrowa tylko 0,3 proc. PKB, czego nie zauważą ani pacjenci, ani pracownicy placówek medycznych.
Konieczny jest zatem wzrost nakładów na służbę zdrowia o 20 mld zł; wówczas Polska na leczenie wydawałaby około 6 proc. PKB, czyli spełniałaby minimalne standardy unijne. - "Wpompowanie" do systemu tej kwoty, bez jego gruntownej reformy, niewiele zmieni. Dlatego celem koalicji jest właśnie równoczesna reforma systemu - podkreśla Artur Matys.
Uczestnicy koalicji "Teraz zdrowie" pokładają olbrzymie nadzieje w zaplanowanej na 10 maja debacie sejmowej, która w całości ma być poświęcona reformie opieki zdrowotnej. Dlatego - aby presja środowiska była jak największa - koalicja stara się, by do tego czasu powstały jej oddziały w całym kraju.
Zorganizowały się też organizacje reprezentujące prawa pacjentów. Z początkiem kwietnia wszystkie - czyli około 50 stowarzyszeń - połączyły się w Federację Pacjentów Polskich, aby w ramach koalicji pilnować praw ludzi chorych przy reformowaniu systemu.
(DSF)
"Dziennik Polski" 2006-04-21
Autor: ab