Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Tej rodzinie trzeba pomóc

Treść

W poniedziałek pochowała męża, a wczoraj straciła dach nad głową. Szalejąca nad Krakowem wichura zerwała dach z domu Marii Kopiejki w Skotnikach, stawiając całą rodzinę w tragicznej sytuacji. - To było jakby bomba wybuchła - opowiada 14-letnia Karolina, wnuczka pani Marii. - Sąsiadka widziała, jak nasz dach się uniósł i spadł na drzewa obok domu. - Całe szczęście, że wszyscy byliśmy wtedy na dole, bo inaczej... Wolę nawet nie myśleć - dodaje pani Maria. Na zniszczonym przez burzę poddaszu nigdy nikt nie mieszkał. Ciągle brakowało pieniędzy na wykończenie pomieszczeń. Pani Maria i jej mąż wychowali pięcioro dzieci. Teraz wszystkie są już dorosłe, ale tylko dwoje wyprowadziło się z domu. - Najstarszy syn samotnie wychowuje dwoje dzieci, nie miał pieniędzy na rachunki, więc odłączyli mu prąd i wodę - opowiada pani Maria. - Co miałam zrobić? Przyjęłam go z dziećmi. Sześcioosobowa rodzina utrzymywała się z renty męża Marii Kopiejkowej i niewielkich zarobków syna. - Nigdy nie korzystałam z pomocy opieki społecznej, ale teraz nie wiem, co będzie - rozpacza pani Maria. - Modlę się do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Jeśli Ona nam nie pomoże, to nie wiem, co z nami będzie. (MOB) Wydawnictwo Jagiellonia SA, wydawca "Dziennika Polskiego", zdecydowało o przekazaniu rodzinie Kopiejków 5 tys. zł na remont domu. To na dobry początek. Zachęcamy wszystkich, którzy mogą pomóc, by wpłacali pieniądze na konto MOPS w Krakowie. - Zobowiązujemy się do przekazania zebranych pieniędzy i sporządzenia raportu, w jaki sposób ta kwota została zagospodarowana - deklaruje Józefa Grodecka, dyrektor krakowskiego MOPS. Konto: Bank Przemysłowo-Handlowy S.A. Oddział w Krakowie ul. Józefińska 18, 30-955 Kraków 54106000760000331000027974 Z dopiskiem "Dla pani Marii" "Dziennik Polski" 2007-08-25

Autor: wa