Tarnowianie wracają z Czech
Treść
Część tarnowian, którzy wyjechali do pracy w Czechach, rozczarowana wróciła do domu. Obiecywano im dobrą pracę i przyzwoite warunki zakwaterowania. Rzeczywistość okazała się inna. Prezydent Tarnowa zaapelował, żeby kolejne osoby wstrzymały się z wyjazdem.
Pierwsze grupy tarnowian wyjechały we wrześniu do pracy w fabryce wiązek elektrycznych, należącej do Volkswagena w Nitrze na Słowacji, fabryce wiązek elektrycznych japońskiego koncernu Yazaki Wiring Technologies w czeskim Pilźnie oraz fabryce telewizorów LCD Panasonic w tym samym mieście. To właśnie warunki, jakie zastali pracownicy w fabrykach w Pilźnie, odstraszyły ich i skłoniły do powrotu do domu.
W zorganizowanie wyjazdów zaangażowały się władze Tarnowa. Oferta mówiła, że osoby w wieku 25-45 lat zostaną zatrudnione przy prostej produkcji, do której nie są wymagane wysokie kwalifikacje. Miały zarobić na czysto około 1,4 tys. zł miesięcznie, a do tego otrzymać bezpłatne zakwaterowanie w hotelu, ubezpieczenie, opiekę medyczną oraz dopłaty do posiłków.
Zainteresowanie było bardzo duże - do powiatowego urzędu pracy zgłosiło się prawie 300 chętnych.
(Kronika, PAP) ,ptr, 2006-09-25
Autor: ea